Kto zapłacze nad twoim grobem to kolejna już książka Robina Sharmy, autora chociażby takiego tytułu jak Klub piąta rano. Jako że nie wyobrażam sobie z własnej woli wstawać o tak wczesnej godzinie, a chciałam poznać tego autora, zdecydowałam się na tę pozycję. 😉
Kto zapłacze nad Twoim grobem – kilka słów wprowadzenia
Tytuł wyjaśnia pewne powiedzenie umieszczone z tyłu książki: gdy się rodziłeś, płakałeś, a inni się śmiali. Żyj tak, abyś w dniu śmierci się śmiał, a inni płakali.
W dużym skrócie – ta pozycja to zbiór opowieści, rad, które mają doprowadzić ludzi do płaczu, gdy będziemy je stosować i przyjdzie nam opuścić ten świat 😉 A teraz już prawie na serio, koniec żartów 😉
Kto zapłacze nad twoim grobem – recenzja książki
Jak wspomniałam, jest to zbiór 101 opowieści o życiu – a dokładnie o rzeczach takich drobnych, a przy tym takich, na które przestajemy zwracać uwagę. A to właśnie z nich składa się życie. I to, jacy jesteśmy, dla siebie i innych. Pozwolę sobie wymienić kilka z nich. „Słuchaj intuicji”. „Naucz się spacerować”. „Nie odbieraj telefonu za każdym razem, gdy dzwoni”. „Spaceruj po lesie”, a nawet „Nie wszystkie książki musisz czytać do końca”. Świetna jest również lekcja „Jadaj posiłki z rodziną”. Autor namawia czytelników, by celebrować wspólne chwile przy stole, nie tylko od święta. Nie tylko przy stole suto zastawionym. Zwyczajnie chodzi o to, by bliscy ze sobą byli, rozmawiali, zwolnili i odnaleźli się w życiowym pędzie.
Niezwykle przypadła mi ta książka do gustu. Napisana jest w formie krótkich lekcji, więc spokojnie codziennie można znaleźć chwilkę na przeczytanie kilku stron. I właśnie taki sposób czytania Wam rekomenduję. Myślę, że jeśli w nowym roku planujecie, mówiąc bardzo ogólnie, zmienić swoje życie, to ta książka z pewnością Wam w tym pomoże. Małe zmiany doprowadzić mogą do wielkich sukcesów. I tychże życzę Wam wszystkim na ten rok!
Książkę Kto zapłacze nad twoim grobem znajdziecie tutaj.
Moja ocena
-
9/10
-
8/10
-
8/10
Fragment recenzji
Jest to zbiór 101 opowieści o życiu – a dokładnie o rzeczach takich drobnych, a przy tym takich, na które przestajemy zwracać uwagę. A to właśnie z nich składa się życie. Niezwykle przypadła mi ta książka do gustu. Napisana jest w formie krótkich lekcji, więc spokojnie codziennie można znaleźć chwilkę na przeczytanie kilku stron. I właśnie taki sposób czytania Wam rekomenduję.