Netflix zajmie się ekranizacją „Death Note”
Czytelników można z reguły podzielić na dwie grupy. Tych, którzy uwielbiają mangę i tych, którzy wszystkie rysunkowe projekty, pochodzące z Japonii oraz ich ekranowe produkcje nazywają chińskimi bajkami. Cóż, dla tych pierwszych mamy dobrą wiadomość i liczymy, że ta druga grupa tym razem również da się przekonać, że przygoda z twórczością japońską może być niezwykle ciekawa.
Netflix, największa wypożyczalnia filmów DVD, ogłosiła oficjalnie, że rozpoczęli oni prace na planie filmowym, dotyczące Death Note. Dostępność filmu na ich platformie przewidywana jest na rok 2017. Znamy już również nazwiska, które odpowiadać będą za końcowy efekt. Reżyserem został Adam Wingard i to on zajmie się amerykańską ekranizacją popularnej, japońskiej mangi. Głównego bohatera zagra Nat Wolff, a obok niego pojawią się: Margaret Qualley, Keith Stanfield, Paul Nakauchi i Shea Whigham.
Filmowa ekranizacja będzie nosiła tę samą nazwę, co manga, czyli Death Note. Light, główny bohater, to uczeń liceum, który staje się przypadkowym posiadaczem niezwykłego i groźnego zarazem, tytułowego notesu. Okazuje się, że daje on władzę nad ludzkim życiem. Nastolatek, poprzez wpisanie danego nazwiska do zeszytu może uśmiercić dowolną osobę, której twarz widział już wcześniej. Co więcej, Light może decydować o rodzaju śmierci i dokładnym jej czasie. To nie wszystko, bo chłopakowi zaczyna towarzyszyć bóg śmierci, a początkowa moc, jaką zyskał dzięki notatnikowi zaczyna nieco go przytłaczać. Light dochodzi do momentu, w którym zmuszony jest walczyć o swoje życie i o to, by jego nazwisko nie znalazło się na liście.
Manga Death Note, autorstwa Tsugumi Ohby i Takeshi Obaty, liczy 13 tomów i w Japonii cieszy się ogromną popularnością. Na jej podstawie powstało już anime, czyli tak zwany film animowany. Teraz na fanów czeka pełnometrażowy film. Przypominamy, że Netflix zapowiada dostępność produkcji na 2017 rok.