Kultor – recenzja książki Artura Urbanowicza

Kultor Artura Urbanowicza to nie jest moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Miałam okazję czytać chociażby Demana. Tym razem udamy się w ojczyste strony autora, czyli na Suwalszczyznę. Mgły nad jeziorami, lasy i motyw sekty – wszystkie te elementy tworzą klimat, potęgują grozę i niepokój. Główni bohaterowie to byli członkowie sekty, obecnie pracujący w fundacji Straż Ochrony Rodziny, pomagającej ofiarom sekt.

Kultor – recenzja książki

Fabuła obraca się wokół zaginionej dziewczyny. Trop prowadzi do zamkniętej wspólnoty ludzi o nienaturalnie bladej skórze. Ich guru jawi się jako charyzmatyczna i jednocześnie przerażająca postać. Nie do końca wiadomo, czy jest manipulatorem, szarlatanem czy kimś na kształt antychrysta.

Urbanowicz precyzyjnie pokazuje, jak działa na ludzi silna manipulacja. Jak bardzo ich wyniszcza. Podejmuje refleksję nad mechanizmami działania sekt – kontrolę, system kar i nagród, czy też techniki prania mózgu. Pierwszoosobowa narracja dodaje realizmu i dosłownie ściska za gardło. Tu wcale nie potrzeba potworów, bo traumy bohaterów przerażają najbardziej.

Książkę Kultor znajdziecie tutaj>>

Dodatkowo, krajobraz jest tu niejako również ważnym bohaterem. Pełen historii i magii pogłębia poczucie niepokoju. Zło czai się nie tylko w ludziach, ale i w ziemi, która pamięta więcej, niż się wydaje.

Mimo że książka liczy sobie ponad siedemset stron, to zdaje się być nieodkładalna. Niemniej jednak robiłam sobie przerwy na odpoczynek, bo cóż mogę powiedzieć – temat jest dość ciężki.

Zbierając się do zakończenia, powiem tylko tak. Kultor to mroczna historia, łącząca surowy krajobraz, wielowarstwowość bohaterów, poruszająca duszę. Jeśli szukacie książki, którą ciężko odłożyć, pełnej budowanego napięcia i opisującej psychologię sekt – to ten tytuł będzie idealny. Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym nie zwróciła uwagi na intrygującą okładkę! Mroczna, niepokojąca tonacja, tajemny krąg, tłum ludzi. A całość skoncetrowana na jednym mężczyźnie, stojącym w ciemności, którego spojrzenie zdaje się przenikać na wskroś.

Książkę znajdziecie tutaj.