Niebezpieczna gra. Recenzja debiutanckiej książki Emilii Wituszyńskiej
15 maja na półki księgarń trafi debiutancka powieść Emilii Wituszyńskiej – Niebezpieczna gra. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego mam możliwość ją dla Was przedpremierowo zrecenzować. Wiecie, co mnie urzekło, gdy tylko otworzyłam tę książkę? To odręczna dedykacja od autorki z życzeniami dobrej lektury. 😉 To bardzo miłe. Jesteście ciekawi, czy rzeczywiście to była dobra lektura?
nieKopciuszek i nieKsiążkę
Niebezpieczna gra to z pewnością udany debiut. To świetnie napisana sensacyjna historia z wątkiem miłosnym. Zatem, jeżeli lubicie książki np. Pauliny Świst, to powinniście też zwrócić uwagę na Emilię Wituszyńską.
Weronika Kardasz była jedną z najlepszych policjantek, jednak po spartaczonej akcji, w której zginął jej najlepszy przyjaciel, młoda kobieta się załamała. Ucieczki od rzeczywistości zaczęła szukać w alkoholu. Główną bohaterkę poznajemy w najgorszym momencie jej życia. Dziewczyna nie dość, że po raz kolejny budzi się w olbrzymim kacem, to jeszcze niezwłocznie ma się stawić na komendzie. Tam niespodziewanie dostaje dość nietypowe zadanie. Ma się zająć ochroną znanego aktora, który zaplątał się w sprawę morderstwa. Mało tego, jej zadanie jest tajne, więc oboje będą musieli udawać, że są w związku…
Tu na chwilę się zatrzymajmy. Można by się spodziewać, że historia jest banalna, a jej zakończenie – oczywiste. Tak nie jest! Zapewniam Was, że wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane. Autorka zgrabnie wybrnęła z zagrożenia, które stwarza oparcie fabuły na wątku Kopciuszka i Księcia. Z głównej bohaterki żaden Kopciuszek. Mimo problemów Weronika to silna i zdeterminowana postać. Wie, czego chce. Wie, kim jest i na co ją stać. Gdzieś po drodze ciężkie doświadczenia nią zachwiały. Ale wcale nie jest efemeryczną istotą, która zdaje się na los i łut szczęścia. Pewny siebie Rej sięga po co chce i kiedy chce. Starcie się tak silnych charakterów to gwarancja nie tylko ciekawych dialogów…
Niebezpieczna gra. Recenzja debiutanckiej książki Emilii Wituszyńskiej
Wituszyńska w Niebezpiecznej grze serwuje swoim czytelnikom koktajl nie tylko trudnych emocji, ale też intrygującej akcji. Dzięki temu od jej książki ciężko się oderwać. Każdy z bohaterów ma swoje tajemnice, a sprawa, w którą wplątują się Rej i Weronika jest o wiele bardziej skomplikowana, niż można by przypuszczać.
A co do wątku miłosnego. Ten rozwija się stopniowo wg schematu, który czytelniczki uwielbiają: początkowa wrogość i niechęć zmieniają się we wzajemne zainteresowanie. Jednak droga tego uczucia będzie wyboista… Przecież nikomu nie można ufać.
Odpowiadając na pytanie z początku artykułu – tak, to była miła lektura. Mało tego, po Niebezpiecznej grze jestem pewna, że o Emilii Wituszyńskiej jeszcze usłyszymy.
Książkę polecam fankom i fanom gorących kryminałów, w których wątek miłosny i sensacyjny są równie ważne i wzajemnie się uzupełniają. Debiutancką książkę Emilii Wituszyńskiej znajdziecie w tym miejscu.
Łapcie book trailer:
Ocena Anety
-
10/10
-
8/10
-
8/10
-
8/10
Fragment recenzji
Można by się spodziewać, że historia jest banalna, a jej zakończenie – oczywiste. Tak nie jest! Zapewniam Was, że wszystko jest o wiele bardziej skomplikowane. Autorka zgrabnie wybrnęła z zagrożenia, które stwarza oparcie fabuły na wątku Kopciuszka i Księcia.