Seria Owoc granatu – poruszająca opowieść o wojennej traumie
Niedawno przeczytałam dwa ostatnie tomy serii Owoc granatu Marii Paszyńskiej – Świat w płomieniach i Powroty. Zamiast pisać oddzielną recenzję każdej z nich (tak, jak to zrobiłam w przypadku dwóch pierwszych części: Dziewczęta wygnane i Kraina snów) postanowiłam napisać Wam o całym cyklu. Na każdą książkę można spojrzeć oddzielnie, ale pełny obraz tej niezwykłej historii poznamy dopiero wtedy, gdy przeczytamy je wszystkie.
Seria Owoc granatu – trauma wojennej historii
Kanwą opowieści, którą snuje Maria Paszyńska, jest wojenna historia mnóstwa Polaków, którzy z Kresów Wschodnich zostali zesłani do pracy na Syberię, a następnie wraz z Armia Andersa trafili do Iranu. Niezwykłego kraju, który dla wieku z nich po wojnie stał się nowym domem. Nową ojczyzną, bo Polska Stalina, bez polskich Kresów Wschodnich, nie była już tym krajem, z którego wyruszyli w wojenną tułaczkę. Tylko że przez Iran pod koniec lat 70. też przeszła antyimigracyjna rewolucja. Proeuropejska władza została zastąpioną radykalizmem religijnym. Zatem nowy dom przestał być przyjaznym miejscem.
Właśnie w tej historii autorka umieszcza swoje bohaterki Halszkę i Stefanię. Bliźniaczki są podobne tylko wizualnie. Każda z nich jest inna. Los dla żadnej z nich nie będzie łaskawy. Obie będą się mierzyć z wojenną traumą. Każda z nich na swój sposób będzie próbować poradzić sobie z bolesnymi przeżyciami. Siostry wraz z rozwojem akcji się rozdzielają, zatem fabularnie śledzimy dwa zupełnie różne scenariusze. Bohaterkom jako czytelnicy towarzyszymy od sielankowego okresu ich wchodzenia w dorosłość (gdy poznajemy ich historię, mają po 16 lat), który zostaje przerwany wybuchem wojny, aż do starości, do 2000 roku.
Piękna i pełna emocji
Opowieść, którą poznajemy w serii Owoc granatu, zaskakuje. To historia bardzo emocjonalna, a Maria Paszyńska znakomicie te różnorodne emocje, targające jej bohaterkami, opisuje. Autorka opisuje miejsca, do których trafiają jej bohaterki w bardzo sensualny sposób. Na przykład: Iran pachnie orientalnymi przyprawami i smakuje słodkimi owocami dojrzewającymi w ciepłym słońcu.
Autorka w swoich książka przemyca też wiele informacji o wydarzeniach historycznych i – ustami różnych bohaterów – poddaje je analizie i ocenie. Pisze o zwykłym człowieku w kontekście historii. Te refleksje na temat historii, ocenianie wydarzeń oraz postaw to moim zdaniem wielki atut jej powieści.
Gdybym miała wskazać swoją ulubioną powieść z tej serii, to miałabym z tym wielki problem. Dziewczęta wygnane to znakomite wprowadzenie do fabuły z kolei Potwory – najlepsze zakończenie, jakie mogłabym dla historii sióstr sobie wyobrazić. Autorka nie tylko zamyka wątki, ale też kształtuje wydarzenia w taki sposób, że na bohaterki książki zaczynamy patrzeć z zupełnie nowej perspektywy.
Owoc granatu to cykl wspaniałych powieści. Warto po nie sięgnąć i warto się zagłębić w opowiadaną przez autorkę historię. To książki, przy których warto się zatrzymać. Autorka mierzy się z bardzo trudnym tematem traumy wojennej. Co więcej, w stworzonej przez nią fabule, ta trauma nie ogranicza się do jednego pokolenia.
Tę lekturę polecam nie tylko fanom historycznych powieści obyczajowych. Jestem pewna, że spodoba się też innym czytelnikom, a każdy z nich w tych książkach znajdzie coś, co pokocha.
Książki z serii Owoc granatu znajdziecie w tym miejscu.
Ocena Anety
-
9/10
-
9/10
-
9/10
-
9/10
Fragment recenzji
Gdybym miała wskazać swoją ulubioną powieść z tej serii, to miałabym z tym wielki problem. Dziewczęta wygnane to znakomite wprowadzenie do fabuły z kolei Potwory – najlepsze zakończenie, jakie mogłabym dla historii sióstr sobie wyobrazić. Autorka nie tylko zamyka wątki, ale też kształtuje wydarzenia w taki sposób, że na bohaterki książki zaczynamy patrzeć z zupełnie nowej perspektywy.