Stranger Things. Mroczne umysły - recenzja na premierę powieści >>

Od dziś (24 kwietnia) na pólkach księgarń możecie znaleźć pierwszą powieść Stranger Things. Mroczne umysły Gwendy Bond. To powieściowy prequel kultowego już serialu Netflixa. Jestem pewna, że ta książka to smaczek dla fanów (ja też się zaliczam do tego grona). Po tę historię mogą też sięgnąć ci z Was, którzy nie znają jeszcze niezwykłych przygód Jedenastki i jej przyjaciół z Hawkins.

Stranger Things. Mroczne umysły - recenzja na premierę powieści >>

Opowieść o Terry Ives, matce Jedenastki

Fabuła powieści Stranger Things. Mroczne umysły opiera się na historii matki głównej bohaterki serialu. Stworzenie opowieści właśnie o niej to świetny pomysł, bo losy Terry Ives w serialu – jak do tej pory – potraktowane są dość pobieżnie.

Zatem mamy okazję poznać opowieść o ważnym roku z życia Terry. Akcja powieści zawiązuje się latem 1969 roku, kiedy główna bohaterka, uczennica college’u, decyduje się na dołączenie do tajemniczego eksperymentu MKULTRA przeprowadzanego w rządowym laboratorium w Hawkins. Sam projekt związany z badaniem wyjątkowych zdolności, nadzorowany przez doktora Brennera, początkowo wygląda dość niewinnie. Ochotnikom podaje się środki psychodeliczne i bada ich reakcje. Jednak szybko okazuje się, że uczestnicy poddawani badaniom, są obiektem manipulacji. Udział w eksperymencie zmieni życie Terry.

Stranger Things. Mroczne umysły – recenzja

Stranger Things. Mroczne umysły - sprawdź w TaniaKsiazka.pl >>Narrator powieści niemal przez cały czas towarzyszy głównej bohaterce, zatem to ona jest w centrum wszystkich wydarzeń.

Historia, którą w Mrocznych umysłach przedstawia nam Gwenda Bond, ciekawi, zaskakuje i niepokoi. Jeżeli widzieliśmy serial, to cały czas mamy świadomość tego, że wszystkie wysiłki, które podejmuje Terry, spełzną na niczym. Przecież zaczynając czytać, już wiemy, jak kończy się jej historia. Dlatego przez całą lekturę towarzyszyło mi poczucie, że nieszczęście jest nieuchronne.

Jestem pewna, że gdy po tę książkę sięgnie czytelnik, który wcześniej nie oglądał serialu, to kolejne wydarzenia z życia Terry będą wzbudzać w nim inne emocje, niż we mnie. Przyznam się Wam, że nawet trochę żałuję, że nie miałam okazji, żeby na własnej skórze przekonać się jakie. 😉

Samą powieść czyta się świetnie, nie ma w niej ani jednego niepotrzebnego elementu, ani jednego zbędnego wątku fabularnego. Akcja toczy się wartko i nie zwalnia, żeby w kulminacyjnym momencie swoim napięciem wbić czytelnika w przysłowiowy fotel.

Paranormalne zdolności i mroczne tajemnice to trochę kingowskie klimaty. Jednak książka Gwendy Bond jest lżejsza niż thrillery i horrory Stephena Kinga.

Mroczne umysły polecam zwłaszcza fanom serialu, bo historia, którą opowiada Gwenda Bond, wnosi nową jakość do całej produkcji Netflixa. Jednak mogą też sięgnąć po nią Ci, którzy nie znają jeszcze Stranger Things, bo tę historię można czytać niezależnie.

Przypominam, że powieść Gwendy Bond dziś ma swoją polską premierę. Mroczne Umysły jest pierwszą częścią zapowiedzianej trylogii. Ja już jestem ciekawa, o czym będą kolejne powieści! Książkę możecie znaleźć w tym miejscu.

Ocena Anety
  • 8/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 8/10
  • 8/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 8/10
  • 8/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 8/10
  • 9/10
    Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - 9/10
8.3/10

Fragment recenzji

Jestem pewna, że gdy po tę książkę sięgnie czytelnik, który wcześniej nie oglądał serialu, to kolejne wydarzenia z życia Terry będą wzbudzać w nim inne emocje, niż we mnie. Przyznam się Wam, że nawet trochę żałuję, że nie miałam okazji, żeby na własnej skórze przekonać się jakie. 😉

Sending
User Review
0/10 (0 votes)