Córka Fanny Hill recenzja
Niewątpliwie jest coś wyjątkowego w historycznych powieściach erotycznych, których akcja dzieje się w czasach sukni z falbanami, pokojówek i hrabiów. Takie książki bywają niezwykle ekscytujące i oryginalne w porównaniu do całej fali powieści erotycznych, których akcja dzieje się w czasach współczesnych. “Córka Fanny Hill” to kontynuacja słynnych “Pamiętników Fanny Hill”, powieści, która dla wielu osób była pierwszą literaturą erotyczną i która w czasie pierwszej publikacji wywołała tak wielkie oburzenie jak u nas Sztuka kochania Michaliny Wisłockiej. Mimo, iż, w przeciwieństwie do jej pierwowzoru, powieść została napisana w czasach współczesnych, autorka starała się zachować klimat powieści Johna Clelanda i dla każdego, kto kiedykolwiek próbował pisać książkę, jasne będzie, że było to zadanie niezwykle trudne.
Córka Fanny Hill recenzja – o Laurze
Książka niewątpliwie jest specyficzna. Mamy tu młodziutką córkę bohaterki “Pamiętników Fanny Hill” o wdzięcznym imieniu Laura. Dziewczyna od najmłodszych lat nie miała lekko, szybko została sierotą. Jej matka zmarła przedwcześnie, a ojciec zapił się na śmierć. Jednak młodziutka Laura nie została bez grosza przy duszy. Matka pozostawiła po sobie przyzwoity majątek. Co ciekawe udało jej się także zdobyć gruntowne wykształcenie. Finalnie okazuje się, że Laura oprócz urody, dysponowała także całkiem światłym umysłem. Wydaje się więc, że byłaby idealną kandydatką na żonę dla nowobogackiego kawalera.
Jednak losy naszej Laury potoczyły się w zupełnie innym kierunku. Jej pierwsze doświadczenia miłosne, ku uciesze fanów powieści erotycznych, pojawiło się już na pierwszych stronach książki, kiedy w wieku osiemnastu lat, Laura dowiaduje się tego i owego od zatrudnionego, aby podnosić poziom jej wykształcenia, młodego nauczyciela.
Powiązane: DLACZEGO „PIĘKNY DRAŃ” JEST MOIM NAJWIĘKSZYM ODKRYCIEM PO „GREYU”
Córka Fanny Hill recenzja – będzie gorąco!
W wieku 23 lat Laura, na zaproszenie bardzo dalekiego kuzyna, George’a, trafia do jego majątku. Zostaje poproszona o to, aby nauczyć jego syna rachunków. Od razu wyjaśnię, że jej daleki kuzyn George jest naprawdę bardzo odległą rodziną, a jego syn jest już dorosły. Próbuję tutaj wyjaśnić te relacje ponieważ okażą się one istotne dla erotycznego ciągu fabuły. W XVIII wieku takie relacje nie były niczym szokującym.
“– Daleko jeszcze do Farlow’s Mills? – spytałam, przytrzymując kapelusz, gdyż zerwał się nieco silniejszy wiatr. – Drogą będzie ze cztery mile, ale przez te wzgórza – machnął ręką na wschód – nie więcej niż dwie. Bardzo przepraszam, ale musi jaśnie pani wysiąść na chwilę, co bym dał radę wypchnąć tę landarę z koleiny.”
Na uwagę Czytelnika, oprócz wyuzdanych scen miłosnych, niewątpliwie zasługuje język powieści. Jest on bardzo specyficzny, z licznymi archaizmami, charakterystycznymi dla powieści XVIII-wiecznych. Dla wielu Czytelników może to być atrakcją, dla innych … już nie tak bardzo.
Muszę przyznać, że opisy scen erotycznych mocno mnie raziły. Nie chcę tutaj cytować fragmentów, ponieważ są mocno obrazowe, ale jak dla mnie miejscami były śmieszne. Autorce nie można odmówić odwagi, w książce pojawiają się naprawdę śmiałe sceny, powiedziałabym, że mają bardzo mocne zabarwienie pornograficzne.
Fanki romansu, do których należę, nie znajdą tu jakiegoś szczególnie zachwycającego wątku romantycznego. Być może rozwinie się on w kolejnej części. Niewątpliwe autorka powieści skupiła się na stronie erotycznej tej historii i podbojów miłosnych Laury, co powinno przypaść do gustu tym, którzy zaczytywali się w scenach opisywanych w „Greyu”.
Trzeba przyznać, że książka jest bardzo oryginalna w porównaniu do współcześnie ukazujących się powieści erotycznych. Z pewnością spodoba się fanom gorących scen miłosnych i romansów, których akcja dzieje się dawnych epokach.
-
5/10
-
8/10
-
3/10
-
5/10
-
6/10
Ocena Agaty
Niewątpliwie jest coś wyjątkowego w historycznych powieściach erotycznych, których akcja dzieje się w czasach sukien z falbanami, pokojówek, hrabiów i bibelotów. Na uwagę Czytelnika, oprócz wyuzdanych scen miłosnych, niewątpliwie zasługuje język powieści. Jest on bardzo specyficzny, z licznymi archaizmami, charakterystycznymi dla powieści XVIII-wiecznych. Dla wielu Czytelników może to być atrakcją, dla innych … już nie tak bardzo.
Muszę przyznać, że opisy scen erotycznych mocno mnie raziły. Fanki romansu, do których należę, nie znajdą tu jakiegoś szczególnie zachwycającego wątku romantycznego. Niewątpliwe autorka powieści skupiła się na stronie erotycznej tej historii i podbojów miłosnych Laury.