PolecamyRecenzjeReportaże

Krwawy kobalt – recenzja książki o współczesnym niewolnictwie

Krwawy kobalt

Praca dzieci w kopalniach, przemoc seksualna, choroby i śmierć w męczarniach. Poznajcie przerażający reportaż na temat rzeczywistości Kongijczyków, którzy od lat w nieludzkich warunkach walczą o przetrwanie wydobywających kobalt dla największych korporacji świata. Za cenę życia schodzą do wąskich tuneli, gdzie w trujących oparach, często bez butów, rzemieślniczo wykopują bryły heterogenitu, uzbrojeni jedynie w druty zbrojeniowe i lęk o jutro. O tym, jak korporacje nie mówią całej prawdy i jak wygląda obraz współczesnego niewolnictwa przekonacie się podczas lektury Krwawy kobalt.

O tym, jak krew Kongijczyków zasila naszą codzienność

Temat współczesnego niewolnictwa jest problemem, który szczególnie leży mi na sercu. O wykorzystywaniu dzieci do pracy w wydobywaniu kobaltu usłyszałam po raz pierwszy kilkanaście lat temu. Nie miałam jednak wtedy odwagi, by zmierzyć się z tematem i stanąć twarzą w twarz z najmroczniejszymi zakamarkami ludzkiej natury. Dlatego też, kiedy na rynku pojawiła się książka Siddhartha Kary na ten temat, wiedziałam że nareszcie przyszedł na to czas.

Nie była to łatwa przeprawa. Niejednokrotnie bowiem w gardle stawała mi gula, której obecność wydawała się wręcz nie na miejscu. Myśląc o mieszkańcach Demokratycznej Republiki Konga obleczonych w pył o kolorze ochry, którzy codziennie wdychają toksyczne opary i ryzykują swoje życia dla wiecznie nienasyconych trzewi zagranicznych korporacji, trudno skupiać się na własnym dyskomforcie.

Krwawy kobalt jest opowieścią o tragedii, która rozgrywa się od lat w samym sercu Afryki. Bogate złoża dóbr naturalnych są zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem DRK. W postkolonialnym świecie, gdzie wciąż układy, polityczne zależności i pieniądze grają pierwszą rolę, o humanitarnych warunkach pracy i życia nie ma już mowy.

Poznajcie mroczne oblicze kopalń w Kongo, zbrojny reżim i pisane krwią opowieści o ludziach, których wyzysk zasila naszą elektronikę.

Książkę Krwawy kobalt znajdziesz na TaniaKsiazka.pl

Podróż do jądra ciemności

Autor Krwawego kobaltu, Siddharth Kara, jest profesorem Akademii Brytyjskiej i profesorem nadzwyczajnym na Uniwersytecie w Nottingham. Jest również laureatem nagrody Pulitzera, a tematem przewodnim jego pracy jest wymiar współczesnego niewolnictwa. Jego dorobek literacki oscyluje więc wokół problematyki handlu ludźmi, wykorzystywania seksualnego oraz wyzysku pracowników.

Dzięki jego niestrudzonej pracy badawczej i ogromnej odwadze w końcu oczy świata zostały zmuszone do zwrócenia się w kierunku DRK. Kara wyruszył prosto do camusowego jądra ciemności. Prześwietlił tam lokalne praktyki wydobywcze, przeprowadził liczne wywiady i zestawił prawdę z szumnymi zapewnieniami wielkich marek.

Okazało się, że mimo upływu lat, Kongo wciąż pogrążone jest w ciemności. I mimo, że czasy kolonialnych rządów Leopolda II zakończyły się ponad sto lat temu, rzeczywistość Kongijczyków nie uległa zmianie.

Zdjęcia z odkrywek w Demokratycznej Republice Kongo udostępnione na Instagramie autora @siddharth.kara

Krwawy kobalt – recenzja reportażu o cenie zasilania naszej elektroniki

Książka Kary to efekt dociekliwości, odwagi i ogromnego nakładu ciężkiej pracy. Autor wybrał się do miejsc, których inni nie chcieli odwiedzać. Dzięki obserwacjom, rozmowom z lokalnymi przedstawicielami każdego łańcucha dostaw stworzył reportaż, który obnaża niewygodną prawdą o współczesnym niewolnictwie.

Autor patrzył na tragedie, na które nikt inny nie chciał patrzeć. Na łamach Krwawego kobaltu możemy zobaczyć jego oczami życie mieszkańców Demokratycznej Republiki Konga. Książka to świadectwo dramatów całych rodzin, których życia nieodwracalnie naznaczyły złoża rudy heterogenitu. Bowiem udział w wykopach to zarówno praca dzieci, zagrożenie dla zdrowia, życia i środowiska, problem gwałtów i przemocy.

Miejscowy reżim, gdzie lokalni bossowie niczym dyktatorzy rządzą całymi miejscowościami są owocem kolonializmu, który powinien zostać pogrzebany w przeszłości. Aby jednak tak się stało, musimy najpierw zwrócić swój wzrok w stronę Kongo i zrozumieć, że bez nacisków na światowych gigantów oraz otwarciu uczciwego i szczerego dialogu rzeczywistość Kongijczyków się nie zmieni.

Siddhart Kara nie tylko obnaża najsłabsze punkty obecnego modelu handlu kobaltem. Przede wszystkim wskazuje na obszary, w których można lub wręcz trzeba, jak najszybciej wprowadzić zmiany. Autor podchodzi do tematu holistycznie i daleki jest od populistycznych rozważań. Jego praca ma silne oparcie w realnych perspektywach oraz zrozumieniu wymiaru lokalnego problemów mieszkańców.

Jest to świetna książka, której lekturę polecam każdemu, kto chce poznać prawdę na temat współczesnej niewolniczej pracy, która zasila naszą codzienność.

Książkę Krwawy kobalt znajdziesz na TaniaKsiazka.pl

Jeśli chcesz zmierzyć się z lekturą, książki Krwawy kobalt szukaj tutaj.

Ania ocenia:
  • 10/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 10/10
  • 10/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 10/10
  • 10/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 10/10
  • 10/10
    Jak oceniam warstwę merytoryczną tytułu? - 10/10
10/10

Fragment recenzji:

Autor Krwawego kobaltu, Siddharth Kara, jest profesorem Akademii Brytyjskiej i profesorem nadzwyczajnym na Uniwersytecie w Nottingham. Jest również laureatem nagrody Pulitzera, a tematem przewodnim jego pracy jest wymiar współczesnego niewolnictwa. Jego dorobek literacki oscyluje więc wokół problematyki handlu ludźmi, wykorzystywania seksualnego oraz wyzysku pracowników.

Dzięki jego niestrudzonej pracy badawczej i ogromnej odwadze w końcu oczy świata zostały zmuszone do zwrócenia się w kierunku DRK. Kara wyruszył prosto do camusowego jądra ciemności. Prześwietlił tam lokalne praktyki wydobywcze, przeprowadził liczne wywiady i zestawił prawdę z szumnymi zapewnieniami wielkich marek.

Okazało się, że mimo upływu lat, Kongo wciąż pogrążone jest w ciemności. I mimo, że czasy kolonialnych rządów Leopolda II zakończyły się ponad sto lat temu, rzeczywistość Kongijczyków nie uległa zmianie.