Martin o Wichrach Zimy – jak wygląda sytuacja?
Martin o Wichrach Zimy już dawno nic konkretnego nie mówił. Fani twórczości pisarza brali to za dobry znak. Ponieważ mogło to oznaczać tylko jedno – autor w końcu skupił się na pisaniu kolejnego tomu sagi Pieśń Lodu i Ognia. Jednak w obliczu obecnych wydarzeń (zagrożenia związane z koronawirusem) George R. R. Martin również postanowił zabrać głos. Przede wszystkim, dlatego że fani zwyczajnie niepokoili się o twórcę. Przy tym autor postanowił uchylić rąbka tajemnicy odnośnie tego, nad czym pracuje. Okazało się, że na warsztat wrzucił właśnie Wichry Zimy!
Martin o Wichrach Zimy – kilka słów od samego pisarza
Po pierwsze Martin odniósł się do wszystkich zapytań o stan zdrowia i to, jak chroni się przed koronawirusem:
Dla wszystkich z was, którzy martwią się o mnie… Wiem, że należę do grupy największego ryzyka, zważywszy na mój wiek i kondycję fizyczną. Ale w tej chwili czuję się dobrze i podejmujemy wszelkie rozsądne środki ostrożności. Znajduję się w odosobnionym miejscu. Przebywa ze mną tylko jeden ze współpracowników. Nie udaję się do miasta i z nikim się nie widuję.
Kiedy już uspokoił fanów, zdradził coś o wiele bardziej ekscytującego. Okazało się bowiem, że taka izolacja sprzyja wyciszeniu i pracy nad książką.
Mówiąc szczerze, więcej czasu spędzam w Westeros niż w realnym świecie. Bo piszę codziennie. W Westeros sprawy prezentują się dość ponuro… ale może nie aż tak ponuro, jak mogą stać się u nas. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszyscy żyjemy teraz w powieści science fiction. Ale niestety nie takiej, o jakiej marzyłem będąc dzieckiem – takiej z miastami na Księżycu, koloniami na Marsie, robotami domowymi i latającymi samochodami. Nigdy, nawet w połowie, nie pałałem podobną sympatią do opowieści o pandemiach… I choć mam swoje lata, mogę śmiało przyznać, że nigdy nie przeżyłem czegoś takiego, jak to, czego doświadczamy przez kilka ostatnich tygodni.
Na koniec warto jednak wspomnieć, że autor już kilkukrotnie podkreślał, że pracuje nad Wichrami Zimy. Nigdy jednak nie zdradził przybliżonego terminu publikacji. Fani więc muszą po raz kolejny uzbroić się w cierpliwość. W końcu najważniejsze, że pisarz ma się dobrze i pracuje nad powieścią.
Tymczasem tutaj znajdziecie książki Martina, które do tej pory ujrzały światło dzienne.