„Chłopiec na szczycie góry” John Boyne – recenzja książki
„The Times” napisał o Chłopcu na szczycie góry, że jest jedną z lepszych powieści dla młodszego czytelnika. Ciężko się z tą opinią nie zgodzić, bowiem nowa książka Johna Boyne, autora Chłopca w pasiastej piżamie, to najwyższa półka literatury młodzieżowej.
To bardzo budujące, że ktoś wreszcie potraktował młodych ludzi poważnie i zaserwował im tak świetną powieść. Powieść, która jest mądra, ale nie moralizatorska, historyczna, ale nie nudna, poruszająca, ale napisana bez zbędnego patosu. Autor świetnie wyważył proporcje i wykazał się dużym zrozumieniem wobec czytelników. Wymyśloną przez siebie fabułą mógł ich albo śmiertelnie przestraszyć, albo dać porządną lekcję historii i etyki, jakiej nigdy nie otrzymają w szkole. Na szczęście udało mu się to drugie.
Akcja książki toczy się na przełomie lat 30. i 40. Powieść opowiada o siedmioletnim chłopcu, który po śmierci rodziców zostaje przygarnięty przez ciotkę, służącą w pewnym domu w austriackich górach. Właścicielem Bergof jest tajemniczy Pan, przez wzgląd na którego Pierrot musi zmienić imię na niemieckie Pieter oraz zapomnieć o swoim dawnym, żydowskim przyjacielu Anszelu. Szybko okazuje się, że okazała rezydencja należy do najgroźniejszego człowieka tamtych czasów – Adolfa Hitlera. W ciągu kilku kolejnych lat ten charyzmatyczny przywódca podporządkowuje sobie umysł młodego człowieka, który z wrażliwego chłopca przemienia się w bezwzględnego wyznawcę nazistowskiej ideologii. Życie pod jednym dachem z uosobieniem wszelkiego zła okaże się dla psychiki Pierrota opłakane w skutkach. Mroczny świat terroru, wiecznego strachu i śmierci wciągnie go bez reszty, rzutując na całą przyszłość tej szukającej zrozumienia i miłości sieroty. Ale czy to usprawiedliwi go w oczach innych, gdy wojna już się skończy?
Napisanie książki dla młodzieży, której bohaterem jest Adolf Hitler wydawać by się mogło pomysłem co najmniej niedorzecznym. John Boyne dużo w tym względzie ryzykował. Nie umieścił Pierrota w domu zwykłego nazisty, ale wsadził swojego bohatera pod skrzydła postaci, która współcześnie urosła do rangi symbolu wypranego z człowieczeństwa. Hitler w powieści Boyna zostaje jednak przedstawiony tak, jak powinien być – jako niezrównoważony emocjonalnie szaleniec i manipulator, ale ciągle człowiek. Przesłanie tej niezwykle poruszającej książki jest bowiem jasne – nic nie tłumaczy popełnianego zła – nawet najszczersze przekonanie o słuszności podejmowanych działań. Skoro Pierrot mógł przejść na niewłaściwą stronę, taki sam los mógłby spotkać każdego z nas.
Poza atutami czystko literackimi, jak ciekawa konstrukcja narracyjna czy duża dbałość o język, Chłopiec na szczycie góry, posiada jeszcze jedną, ogromną zaletę. Boyne stworzył bowiem książkę, która świetnie tłumaczy, czym był nazizm i dlaczego właśnie ta ideologia miała tak duży wpływ na wydarzenia II wojny światowej. Ta opowieść to niezwykle poruszająca lekcja moralności, do odrobienia dla czytelników absolutnie w każdym wieku.
Jeśli ktokolwiek ma obawy, że tematyka Chłopca na szczycie góry jest nieodpowiednia dla młodszej młodzieży, powinien jak najszybciej się ich pozbyć. Książka Boyna powinna stać się jedną ze szkolnych lektur, jako wstęp do rozmów o ludzkiej naturze, sumieniu i historii. Co nie znaczy, że po powieść mogą sięgnąć jedynie młodsi czytelnicy. Autor postarał się bowiem o to, by również dorosły odbiorca znalazł w niej coś dla siebie. Pewne aluzje i konteksty zawarte w fabule, wymagające dojrzalszego punktu widzenia, z pewnością usatysfakcjonują starszego czytelnika.
Krótko mówiąc – Chłopiec na szczycie góry jest niesamowity. Mam nadzieję, że w krótkim czasie na stałe zagości w kanonie najlepszej młodzieżowej literatury.
Kup książkę Chłopiec na szczycie góry Johna Boyne w sklepie internetowym TaniaKsiazka.pl >>
-
10/10
-
10/10
-
10/10
-
10/10
Fragment recenzji
To bardzo budujące, że ktoś wreszcie potraktował młodych ludzi poważnie i zaserwował im tak świetną powieść. Powieść, która jest mądra, ale nie moralizatorska, historyczna, ale nie nudna, poruszająca, ale napisana bez zbędnego patosu. Autor świetnie wyważył proporcje i wykazał się dużym zrozumieniem wobec czytelników. Wymyśloną przez siebie fabułą mógł ich albo śmiertelnie przestraszyć, albo dać porządną lekcję historii i etyki, jakiej nigdy nie otrzymają w szkole. Na szczęście udało mu się to drugie.