Magia wody – recenzja niezwykłej książki

Magia wody Lilith Dorsey to czarujący podręcznik pełen inspiracji otwierający serię książek o magii żywiołów. Woda jest najbliższym mi żywiołem, nie tylko ze względu na znak zodiaku. Od zawsze lubiłam spędzać czas nad wodą właśnie. Chociaż nie wykluczam, że po kolejne książki z tej serii sięgnę. 🙂 Pod warunkiem, że będą miały równie piękne okładki. Ta jest przeboska! Często chwytam za poradniki tego typu, bo lubię dodawać życiu trochę magii. 😉

Magia wody – recenzja książki

Niesamowite jest, że o wodzie można tyle napisać. Ale po kolei.

Magia wody składa się z trzech części. Pierwsza z nich jest najbardziej teoretyczna i dotyczy historii, folkloru oraz mitów. Woda jest bowiem obecna w mitach i legendach każdej niemal kultury. Autorka przybliża nam bóstwa czy istoty związane z tym żywiołem rodem z różnych stron świata. Mamy więc grecką Afrodytę i Amfitrytę, irlandzką Boann, perską Anahitę, litewską Juratę oraz wielu, wielu innych. Istoty typu syreny, nimfy czy selkie tez tu występują. Miały one na celu również (a może przede wszystkim) przestrzegać przed lekceważeniem potęgi żywiołu.
Autorka również zapoznaje nas z miejscami, gdzie woda jest źródłem kultu, jak chociażby znana dla chrześcijan Lourdes.

Druga część zawiera praktyczne informacje przydatne do pracy z żywiołem. Z tych rozdziałów dowiemy się jakich roślin najlepiej używać podczas rytuałów czy zaklęć lub jakie kamienie będą szczególnie pomocne. Nawet jeśli nie macie zamiaru praktykować, to warto przeczytać i tę część książki. Znajdziecie tu dużo informacji na ich temat. To trochę tak, jakbyście czytali jeden z podręczników wymaganych na pierwszym roku nauki w Hogwarcie. 😉

Trzecia część z kolei jest częścią najbardziej praktyczną. Zawiera przepisy, rytuały oraz zaklęcia. Najbardziej podobał mi się rozdział z przepisami na mieszanki soli do kąpieli! Bo nawet taka woda w wannie może być wykorzystywana do magii. Super, super, super!

Książkę Magia wody znajdziecie tutaj>>

Magia wody – podsumowanie

Ujął mnie cytat Isaka Dinesena (pseudonim autorki Pożegnania z Afryką) z podsumowania książki, z którym zupełnie się zgadzam:

Lekiem na wszystko jest słona woda: pot, łzy lub morze.

Możliwości wody są nieograniczone. Jest nie tylko wokół nas, ale i w nas. Lilith Dorsey ma nadzieję, że książka zainspiruje czytelników do pracy na rzecz ochrony wód. Bo czasem i woda potrzebuje naszej pomocy.

Polecam Wam tę książkę! Bardzo jestem ciekawa kolejnych żywiołów, nie mogę się doczekać!

Magię wody znajdziesz tutaj.