Ludzie dzielą się na dwa typy. Jedni bez śniadania nie wyjdą z domu, drugim w zupełności wystarczy kawa. Beata Pawlikowska, propagatorka zdrowego stylu życia, należy do pierwszej grupy, dlatego w swojej książce Śniadania świata zaprasza nas na kilkadziesiąt porannych posiłków prosto z najdalszych zakątków planety. Zdradza też mnóstwo autorskich przepisów. Mniam!
Śniadania świata to książka o tym, jak wspaniale można zacząć swój dzień. Szczególnie, gdy żyje się w kraju, w którym łatwo o nieprzetworzone, pełnowartościowe jedzenie. Niestety, w naszej szerokości geograficznej wygląda to zupełnie inaczej, bo to właśnie śmieciowe produkty mamy na wyciągnięcie ręki.
Dlatego Beata Pawlikowska demaskuje fałsz zachodniej cywilizacji i udowadnia, że to, co jemy ma kolosalny wpływ na nasze samopoczucie. A wiadomo, z tym bywa różnie. Słodki rogalik, kanapka z białym pieczywem, płatki z mlekiem. Brzmi znajomo? Jeśli tak, to mam złą wiadomość. Takie śniadanie nie dostarcza ani energii, ani długotrwałego poczucia sytości.
Gdzie więc tkwi sekret idealnego śniadania?
To proste, jak proste jest naturalne jedzenie. Siła tkwi w warzywach, owocach, owsiance i kaszach. Bo śniadanie a la Pawlikowska to trochę taki obiad. Na dobry początek dnia.
Nie twierdzę, że porządne, zdrowe śniadanie zmieni całe twoje życie, ale z całym przekonaniem powiem, że wartościowe, pożywne, zdrowe śniadanie da ci siłę i chęć do tego, żeby zająć się swoim życiem i wprowadzić w nim pozytywne zmiany.
Jak dla mnie – rewelacja! Przetestowałam na własnej skórze i sprawdziłam setki razy. Podobnie jak mieszkańcy Peru, Bhutanu i Indonezji. A teraz dzięki Pawlikowskiej o sekrecie idealnego śniadania wiecie i Wy. 🙂
Śniadania świata, czyli gorące curry vs kajzerka z wędliną
W Śniadaniach świata znajdziecie poranne posiłki z przeróżnych państw. Beata Pawlikowska w czasie swoich niezliczonych podróży fotografowała to, co jedzą hotelowi goście oraz zwyczajni ludzie. Jak się domyślacie, różnica była kolosalna.
W Kenii np. na śniadanie można dostać pikantny gulasz z soczewicą, a w dżungli amazońskiej kaszę z manioku i gotowane owoce. W Panamie natomiast mieszkańcy raczą się zupą warzywną, a na Sri Lance curry z dodatkiem świeżo startego kokosa. Jak na tym tle wypadają nasze kajzerki z wędliną? Albo omlety z nafaszerowanym chemią boczkiem, serwowane zachodnim turystom? Brr….
Owsianka i kasza = zdrowy początek dnia
Na szczęście, jeśli chcemy podążać ścieżką sycących śniadań, Pawlikowska nie zostawia nas z niczym. W jej książce znajdziemy ponad 80 autorskich przepisów na zdrowe posiłki, które są tanie, proste i szybkie w przygotowaniu. Bazą dla większości z nich jest gorąca owsianka lub kasza z różnymi dodatkami – warzywami, owocami, pestkami i ziołami.
Mam nadzieję, że po lekturze Śniadań świata zupełnie inaczej spojrzycie na swoje poranne przyzwyczajenia. Gorąco polecam przeczytać tę książkę nie tylko ze względu na jej walory edukacyjne. Już same piękne zdjęcia podkręcają apetyt po pierwsze na jedzenie, a po drugie na egzotyczne podróże. Wyobraźcie sobie – tropikalne owoce, hamak i widok na ocean… Kto chętny na śniadanie?
Książkę Śniadania świata Beaty Pawlikowskiej kupisz w sklepie internetowym TaniaKsiazka.pl >>
Ocena Malwiny
-
10/10
-
10/10
-
10/10
-
8/10
-
8/10
Fragment recenzji
Jak dla mnie – rewelacja! Przetestowałam na własnej skórze i sprawdziłam setki razy. Podobnie jak mieszkańcy Peru, Bhutanu i Indonezji. A teraz dzięki Pawlikowskiej o sekrecie idealnego śniadania wiecie i wy 🙂