Zapisane w chmurze Beaty Majewskiej – recenzja przedpremierowa
19 września ukaże się nowa książka Beaty Majewskiej – Zapisane w chmurze. Jestem pewna, że część z Was zna już poprzednie książki tej pisarki np. Baśnik lub Moja twoja wina. Przyznam się Wam do tego, że Zapisane w chmurze, to pierwsza powieść Beaty Majewskiej, którą miałam okazję przeczytać. Czy ostatnia?
Podróż, która zmienia życie
Główną bohaterką książki Zapisane w chmurze jest Magda, kobieta przed czterdziestką. Jej mąż, Łukasz jest tak zajęty pracą, że przestał ją zauważać, a nastoletnie córki wyjechały na wakacje do dziadków, do Stanów. Magda jest nauczycielką geografii, chociaż nie musi pracować, bo mąż ma świetnie prosperującą firmę i zapewnia im dostatnie życie. Jej małżeństwo jest o krok od rozpadu. Magda jest nieszczęśliwa, a narcystyczny Łukasz nie może zrozumieć, gdzie leży problem.
Bohaterka postanawia udać się w samotną podróż. Jej losowy wybór trafia na Rumunię. Magda pakuje się, znajduje przewodniczkę i wyrusza. Kiedy dojeżdża do Borș, rumuńskiego miasteczka granicznego, w którym umówiła się z przewodniczką, spotyka ją niemiła niespodzianka. Okazuje się, że zamiast Julii, na spotkanie stawia się Julian, dwudziestokilkuletni przewodnik. Po dość ostrej wymianie zdań, razem wyruszają w podróż, która dla obojga okaże się bardzo ważna. I w tym miejscu się zatrzymam, żeby nie psuć Wam lektury.
Zapisane w chmurze Beaty Majewskiej – recenzja
Beata Majewska snuje piękną, niezwykle emocjonalną opowieść. To historia, która momentami bawi, a momentami wzrusza do łez. To dojrzała opowieść o niezwykłym pragnieniu prawdziwej i szczerej miłości. To opowieść o tym, co w życiu jest naprawdę ważne, a czemu przykładamy wagę pozorną. To opowieść o desperackiej walce o chwilę szczęścia. To opowieść o życiu i o tym, że nie mamy nieskończonej ilości czasu.
Tłem tej historii jest Rumunia, piękny kraj wielu sprzeczności, który cały czas próbuje się podźwignąć po wielu latach wyniszczającego reżimu Ceaușescu. Towarzyszymy bohaterom w ich rumuńskiej wycieczce i razem z nimi poznajemy ten kraj. Jego miasta, zabytki i historie. To spojrzenie na Rumunię, które przeczy stereotypowemu postrzeganiu tego kraju i jego mieszkańców przez Polaków.
Zapisane w chmurze to wciągająca książka. Z każdą kolejną stroną, coraz ciężej się od niej oderwać. Beata Majewska ma lekkie pióro, więc jej opowieść czyta się przyjemnie też z językowego poziomu.
Tę książkę Beaty Majewskiej szczerze Wam polecam. Nie ma w niej naiwnego postrzegania miłości, które bardzo mnie drażni w niektórych powieściach. Zapisane w chmurze to nie tylko historia namiętności, to jednocześnie historia miłości małżeńskiej i miłości rodzicielskiej. To książka o przemijaniu i o tym, że każdy koniec, nawet ten najbardziej bolesny, niesie ze sobą coś nowego, coś dobrego. A ja z pewnością sięgnę po inne książki tej autorki.
Nowa książka Beaty Majewskiej pojawi się w księgarniach 19 września. Już teraz możecie ją zamówić tutaj.
Czytaliście już książki Beaty Majewskiej? Które lubicie najbardziej?
Ocena Anety
-
9/10
-
9/10
-
9/10
-
10/10
Fragment recenzji
Beata Majewska snuje piękną, niezwykle emocjonalną opowieść. To historia, która momentami bawi, a momentami wzrusza do łez. To dojrzała opowieść o niezwykłym pragnieniu prawdziwej i szczerej miłości. To opowieść o tym, co w życiu jest ważne naprawdę, a czemu przykładamy wagę pozorną. To opowieść o desperackiej walce o chwilę szczęścia. To opowieść o życiu i o tym, że nie mamy nieskończonej ilości czasu.