Teoretycznie wiesz, że plastikowe słomki są be i chciałbyś ograniczyć zabieranie foliowych woreczków do domu. Chciałbyś kupować mniej niepotrzebnych rzeczy, ale właściwie nie wiesz jak się za to zabrać. Nieustannie zadajesz sobie pytanie: co jest moją potrzebą, a co jedynie zachcianką? Jeśli czujesz, że potrzebujesz wiatru w żagle, z pomocą przyjdzie Ci najlepszy poradnik w tym temacie, jaki przyszło mi trzymać w rękach. Poznaj Zero waste – nowa jakość życia w 30 dni od Wydawnictwa Prószyński i S-ka.
Zero waste, czyli co?
Filozofia zero waste coraz śmielej przedziera się do naszej mentalności stanowiąc kontrę do zalewającego nas konsumpcjonizmu, a co za tym idzie marnotrawstwa na globalną skalę. Co tak właściwie marnujemy? Zasoby planety, nasz czas, energię i pieniądze. Jesteśmy nieustannie napędzani reklamowymi przekazami, które sprawiają, że z trudem odróżniamy nasze potrzeby od zachcianek. Co więc robi idea zero waste? W odwiecznym pytaniu: Mieć, czy być? stawia na byt.
Czy robienie zakupów i chęć posiadania czegoś na własność jest czymś złym? Oczywiście, że nie. Jeśli znacie Marie Kondo i jej sposób na zaprowadzenie porządku w swojej domowej przestrzeni (zostawiamy to, co niezbędne i co jest naszym spark of joy), jesteśmy już niemal u celu zrozumienia idei zero waste.
Nie chodzi o ascezę i kompulsywne pozbycie się dorobku swojego życia. Podstawą jest racjonalne myślenie oraz minimalizm, czyli dążenie do redukowania niepotrzebnych wydatków i składowania nieprzydatnych przedmiotów. Na skutek tego otrzymujemy to, co esencjonalne i co daje nam najwięcej radości. Bo jak się paradoksalnie okazuje – czasami mniej znaczy więcej.
Czy to nie przesada?
Jeśli chcesz wprowadzić w swoje życie ideę zero waste wcale nie musisz udawać się w odosobnienie, gdzie będziesz pić deszczówkę i żywił się jagodami oraz tym, co upolujesz. Styl myślenia tożsamy dla osób żyjące właśnie w ten sposób jest sporym wyzwaniem tylko na początku drogi – kiedy będziesz musiał zmienić sposób swojego myślenia.
Autorka książki, Anita Vandyke, postanowiła podzielić swój poradnik na jedno zadanie na każde z 30 dni. Dlaczego? Bo właśnie tyle potrzebuje nasz umysł na wyrobienie sobie nawyku. Nie są to zadania, które przytłaczają, a w praktyczny sposób pomogą Ci uzyskać kontrolę nad swoim życiem.
Jeśli nadal myślisz, że życie zgodnie z zasadą świadomego konsumpcjonizmu jest hippisowskim wynalazkiem – serdecznie zachęcam Cię do sięgnięcia po książkę. Vandyke jest Australijką chińskiego pochodzenia, która wychowała się jako jedynaczka w tradycyjnej współczesnej rodzinie. Ukończyła studia, wyszła za mąż, pięła się po coraz dalszych szczeblach kariery (jest inżynierem aeronautyki), aż pewnego dnia zadała sobie pytanie: Czy to właśnie na tym polega życie?
Postanowiła rzucić pracę i musiała odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w której początkiem jej drogi zero waste były pobudki ekonomiczne. Te przerodziły się z czasem w pasję do dzielenia się praktycznymi sposobami na życie świadome wyborów konsumenckich. Dzięki pewnej trudnej decyzji w swoim życiu, zyskało ono całkowicie nowy wymiar. Na dodatek dziś udowadnia, że nie taki diabeł straszny jak go malują.
Zero waste – nowa jakość życia w 30 dni
Narracji Zero waste – nowa jakość życia w 30 dni w najmniejszym stopniu nie można zarzucić wodolejstwa. To skondensowany i pięknie ilustrowany poradnik, który naturalnie przeprowadzi Cię przez wszystkie etapy redukcji wszystkiego, co zbędne.
To nie tylko książka, która pomoże Ci zredukować produkowaną ilość śmieci, ale pomoże Ci zwolnić, skupić się na tym co tu i teraz oraz zaoszczędzić pieniądze. Brzmi jak paradoks? Jako Europejczycy wraz ze Stanami Zjednoczonymi królujemy w dziedzinie marnowania żywności. Poza kolosalnym wpływem na środowisko i przykrą refleksją na temat głodu na świecie, pomyślcie jak wiele pieniędzy wyrzucamy (dosłownie i w przenośni) na śmietnik. A czasami wystarczy jedynie wdrożyć do naszej codzienności małe zmiany, które przyniosą kolosalne efekty.
Vandyke w racjonalny sposób, bez emocjonalnego terroru, dzieli się pasją do życia w zgodzie z ideą świadomego konsumpcjonizmu. Poza praktycznym i skondensowanym podejściem do tematu, to co dodatkowo mnie zachwyciło, to przepiękne i poręczne wydanie. Jest to książka, którą bardzo chętnie wręczyłabym bliskim w formie prezentu.
No cóż tu dużo mówić, jeśli potrzebujesz w swoim życiu zmiany, ale brakuje Ci motywacji lub nie wiesz jak się za to zabrać – sięgnij po ten tytuł. Nie będzie to w żadnym stopniu czas zmarnowany 😉
Książkę Zero waste – nowa jakość życia w 30 dni znajdziesz tutaj.
Ania ocenia:
-
10/10
-
10/10
-
10/10
-
10/10
Fragment recenzji
Jeśli nadal myślisz, że życie świadome wyborów konsumenckich jest hippisowskim wynalazkiem – serdecznie zachęcam Cię do sięgnięcia po książkę. Vandyke jest Australijką chińskiego pochodzenia, która wychowała się jako jedynaczka w tradycyjnej współczesnej rodzinie. Ukończyła studia, wyszła za mąż, pięła się po coraz dalszych szczeblach kariery (jest inżynierem aeronautyki), aż pewnego dnia zadała sobie pytanie: Czy to właśnie na tym polega życie?
Vandyke w racjonalny sposób, bez emocjonalnego terroru, dzieli się pasją do życia w zgodzie z ideą świadomego konsumpcjonizmu. Poza praktycznym i skondensowanym podejściem do tematu, to co dodatkowo mnie zachwyciło, to przepiękne i poręczne wydanie. Jest to książka, którą bardzo chętnie wręczyłabym bliskim w formie prezentu.
No cóż tu dużo mówić, jeśli potrzebujesz w swoim życiu zmiany, ale nie wiesz jak się za to zabrać – musisz po nią sięgnąć. Nie będzie to z pewnością czas zmarnowany 😉