Nic się nie dzieje. Recenzja książki

Jeśli masz problem z wyciszeniem się przed snem, a Twoje myśli galopują bez końca, zatrzymaj się na chwilę z opowiastkami z książki Nic się nie dzieje. Recenzja tytułu poniżej!

Myśli niespokojne

Czy masz problemy z zasypianiem? Kiedy kładziesz się do łóżka, bez przerwy odtwarzasz przebieg całego dnia lub snujesz katastroficzne scenariusze? Masz problem z wyciszeniem się? Jeśli tak, książka Kathryn Nicolai może przynieść Ci ukojenie.

Autorka tytułu Nic się nie dzieje jest także twórczynią podcastu o tym samym tytule – Nothing Much Happens. Podczas swojego słuchowiska Nicolai snuje kojące opowiastki, które oscylują wokół tematyki uważności na to, co dookoła nas.

Nic się nie dzieje

To, co wyróżnia podcast oraz książkę to fakt, że w przeciwieństwie do otaczających nas informacji, w jej historiach nie dzieje się nic złego. Nie musimy bać się wiszącej w powietrzu grozy, ani w napięciu śledzić ich przebiegu.

Dzięki lekturze nie tylko mogłam zrelaksować swoje myśli, ale również podążające za nim ciało. Wizja skupienia się na tu i teraz oraz uruchomienia wyobraźni bez katastrofizmu, pomogły mi w spędzeniu przyjemnych chwil ze sobą. Odbieram je za formę prowadzonej przez autorkę medytacji.

Opowiastki zawarte w książce przywiodły mi również na myśl ciepłe wspomnienia z dzieciństwa. Myślałam zarówno o czasach, kiedy to mama czytała mi do snu, jak i samodzielnej lekturze podobnych powieści, jak chociażby Dzieci z Bullerbynn, w których przygody zawsze kończyły się happy endem.

Książkę tę polecam wszystkim, którzy potrzebują wsparcia w ukojeniu swoich myśli. Są to naprawdę przyjemne historie, które pozwalają otulić samego siebie do snu. A nasze wewnętrzne dziecko na to zasługuje. 🙂