
Jeśli lubicie thrillery psychologiczne i zastanawiacie się co czytać, to spieszę z podpowiedzią. Sięgnijcie koniecznie po thriller psychologiczny Obsesję terapeutki, czyli totalnie nowe wydanie Vi Keeland ❤️
Obsesja terapeutki
Pamiętajcie jak kilka lat temu Coolen Hoover, która pisała romanse, napisała thriller Coraz większy mrok, który okazał się genialny? Taką samą sytuację mamy tutaj! Vi Keeland pisze świetne romanse! Każdy z nich ma w sobie to coś, po każdy sięgam z przyjemnością! Kiedy więc okazało się, że kolejna książka autorki, to będzie thriller, to nie mogłam się doczekać lektury!
I co? I od początku czuć niepokój, a po tym właśnie można poznać dobry thriller psychologiczny. Od początku wiadomo, że wydarzyło się coś złego, z każdą kolejną stroną książki odkrywamy kolejne karty i zbliżamy się do prawdy. Do mrocznej prawdy, która zmieni wszystko. I wszystkich…
Główna bohaterka Meredith mierzy się z tragedią i startą, która dotknęła nie tylko ją. Do tego kobieta czuje się po części odpowiedzialna za to, co się stało. Kiedy udaje jej się w końcu wyjść na prostą i wrócić do pracy jako terapeutka, do jej gabinetu puka ktoś, kogo ona nie powinna leczyć… Jest to bowiem mężczyzna, którego dotknęła ta sama tragedia. Tragedia, o którą od roku obwinia się Meredith. Kobieta wie, że nie może zostać jego terapeutką, mimo tego umawia się z nim na kolejne spotkania… Czy z tego może wyniknąć coś dobrego?
Wciągający thriller
To musicie sprawdzić sami! Sięgnijcie po tę książkę i zatraćcie się w tej gęstej, dusznej i niepokojącej atmosferze. Sprawdźcie sami, jaka tragedia spotkała głównych bohaterów i dokąd doprowadzi przypadkowe spotkanie w gabinecie terapeutycznym. Ale czy na pewno to spotkanie było przypadkowe? A no właśnie – to i wiele podobnych pytań zadacie sobie podczas lektury, a to sprawi, że wciągnięcie się bez reszty!
Czy polecam? Bardzo! Książka Obsesja terapeutki czeka na Was TUTAJ>>
Ocena Rudej
-
7/10
-
8/10
-
7/10
-
7/10
Fragment recenzji
Główna bohaterka Meredith mierzy się z tragedią i startą, która dotknęła nie tylko ją. Do tego kobieta czuje się po części odpowiedzialna za to, co się stało. Kiedy udaje jej się w końcu wyjść na prostą i wrócić do pracy jako terapeutka, do jej gabinetu puka ktoś, kogo ona nie powinna leczyć… Jest to bowiem mężczyzna, którego dotknęła ta sama tragedia. Tragedia, o którą od roku obwinia się Meredith. Kobieta wie, że nie może zostać jego terapeutką, mimo tego umawia się z nim na kolejne spotkania… Czy z tego może wyniknąć coś dobrego?