Rakowiska – recenzja
Słyszeliście kiedyś o brutalnej zbrodni popełnionej w Rakowiskach w 2014 roku?
Książka Magdaleny Majcher pod tytułem Rakowiska opowiada przerażającą historię. A jeszcze bardziej przerażające jest to, że ta historia wydarzyła się naprawdę… Przez to też, czytanie tej książki wzbudzało we mnie ogrom emocji… Byłam zszokowana, przerażona i wstrząśnięta. Mimo że wiedziałam, jaki będzie finał, to ciągle się łudziłam, ciągle miałam nadzieję, na inne, mniej brutalne zakończenie.
Szokujące true crime
Autorka napisała książkę w stylu true crime i zrobiła to naprawdę świetnie! To nie pierwsza książka Magdy, do której przygotowała się ona na piątkę z plusem, trzeba przyznać, że research to jej mocna strona!
Ja czytając i mając w sobie tyle emocji, myślałam też o tym, jakie emocje towarzyszyły autorce podczas pracy… I nie byłam w stanie sobie tego wyobrazić.
Obok tej historii nie da się przejść obojętnie. Nie ma człowieka, który nie zadał by sobie szeregu pytań… Ale na nie nie ma odpowiedzi. Nie jestem pewna czy sami sprawcy potrafiliby na nie wszystkie odpowiedzieć.
Instagram @ruda_czyta
Zbrodnia w Rakowiskach
Ta książka, to historia zbrodni. Zbrodni brutalnej. I ta brutalność to nie tylko sposób, w jaki została wykonana zbrodnia. Brutalne jest w ogóle to, że młody chłopak, bez żadnego w zasadzie powodu postanawia zabić swoich rodziców. Planuje to z takim spokojem, jakby planował listę zakupów. Co musi siedzieć w głowie osiemnastolatka, aby wpaść na taki pomysł i dążyć do jego realizacji bez chwili zawahania się… Nie mam pojęcia.
Ale wiem jedno – ta książka to kawał świetnej roboty. Czy to najlepsza książka Magdy? Być może. Z pewnością warto po nią sięgnąć. Znajdziecie ją TUTAJ>>
-
Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 9/109/10
-
Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 9/109/10
-
Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 7/107/10
-
Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - 6/106/10
Fragment recenzji
Autorka napisała książkę w stylu true crime i zrobiła to naprawdę świetnie! To nie pierwsza książka Magdy, do której przygotowała się ona na piątkę z plusem, trzeba przyznać, że research to jej mocna strona!
Ja czytając i mając w sobie tyle emocji, myślałam też o tym, jakie emocje towarzyszyły autorce podczas pracy… I nie byłam w stanie sobie tego wyobrazić.
Obok tej historii nie da się przejść obojętnie. Nie ma człowieka, który nie zadał by sobie szeregu pytań… Ale na nie nie ma odpowiedzi. Nie jestem pewna czy sami sprawcy potrafiliby na nie wszystkie odpowiedzieć.
