Recenzja książki Zostań ile chcesz Anny H Niemczynow
Szukacie książek na jesienne wieczory? Lubicie obyczajówki? W książce musi znaleźć się wątek miłosny? Mam coś dla Was! Anna H Niemczynow napisała książkę po tytułem: Zostań ile chcesz. A najbardziej smakowitym kąskiem tej książki jest to, że jest to historia samej autorki i jej męża! Po prostu musicie to przeczytać! Tę książkę napisało samo życie.
Zostań ile chcesz
Alicja i Maciej. Ona skrzywdzona przez mężczyznę, którego kochała i nadal kocha. On porzucony przez kobietę, z którą chciał być już na zawsze. Oboje zagubieni, próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. I o ile Maciej może wieczory spędzać z lampką wina, o tyle Alicja musi pracować na dwa etaty, żeby zapewnić byt swojej córeczce.
Alicja wydaje się być silną, mocno stąpającą po ziemi kobietą, która niczego się nie boi i ze wszystkim sobie poradzi. I musi to robić, dlatego, że ma córeczkę i musi być silna właśnie dla niej. Ale tak naprawdę, najchętniej zakopałaby się pod kocem, przespała i przepłakała życie, rozpaczając za straconą miłością. Ale nie może. W związku z tym bierze się w garść i pracuje ponad siły, aby kupić wymarzone mieszkanie dla siebie i córeczki. Ma przecież dla kogo żyć! I nie jest też tak, że nie chodzi na randki. Zdarza jej się to, ale mężczyzn trzyma na dystans i nigdy, ale to nigdy nie przedstawia ich swojej córce. Ma jednak nadzieję, że kiedyś spotka takiego mężczyznę, przy którym poczuje pewność, że to właśnie jemu powinna przestawić córeczkę.
Natomiast Maciej dnie i noce spędza w wielkim domu, który sam nazywa pomnikiem swego małżeństwa. Po tym, jak jego żona odeszła z najlepszym kumplem nic już nie jest takie samo. Pieniądze, dobry samochód, firma, piękny dom – co z tego, skoro nie ma tego z kim dzielić?
Maciej postanawia coś zmienić w swoim życiu, zapełnić pustkę, ułożyć wszystko na nowo i postanawia spróbować poznać w internecie kogoś, z kim zbuduje coś o czym marzy. Alicja za namową przyjaciółki również ląduje na portalu dla singli.
Zostań ile chcesz – kto usłyszy te słowa?
I tu już mógłby być happy end. Ale nie jest. Kiedy dwoje dorosłych ludzi, którzy są po przejściach, po własnych małych lub dużych tragediach, próbuje wspólnie ułożyć sobie życie, to wcale nie jest takie proste. I nie zawsze się udaje. Czy im się uda? Czy któreś z nich usłyszy zdanie: Zostań ile chcesz?
Muszę się Wam przyznać, że w pewnych momentach główna bohaterka tak mnie denerwowała, że gdybym miała ją pod ręką, to bym nią potrząsnęła i kazała się jej ogarnąć! Czy się ogarnęła, musicie sprawdzić sami, czytając tę książkę.
Jest to opowieść o złamanym sercu, o bólu po stracie, o nadziei i o tym też, że dawanie drugiej szansy i wchodzenie dwa razy do tej samej rzeki nie zawsze ma sens i nie zawsze się udaje. Czasem trzeba znaleźć w sobie siłę, żeby zatrzasnąć drzwi do przeszłości, za ludźmi którzy ranią i najzwyczajniej na świecie pozwolić sobie na szczęście.
Przeczytajcie tę historię, bo jest naprawdę warta poznania. A świadomość, że ta historia wydarzyła się naprawdę, czyni ją jeszcze ciekawszą. Fakt, że czytamy o tym, co przeżyła autorka, powoduje, że czyta się to z zapartym tchem!
Ocena Rudej
-
7/10
-
8/10
-
6/10
-
7/10
Fragment receznji
Alicja i Maciej. Ona skrzywdzona przez mężczyznę, którego kochała i nadal kocha. On porzucony przez kobietę, z którą chciał być już na zawsze. Oboje zagubieni, próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. I o ile Maciej może wieczory spędzać z lampką wina, o tyla Alicja musi pracować na dwa etaty żeby zapewnić byt swojej córeczce.