Ona i jej kot. Recenzja książki
A co gdyby móc zobaczyć świat przez pryzmat kocich oczu? Jakie historie by powstały i czego moglibyśmy się o sobie dowiedzieć? Przekonajcie się sami, sięgając po książkę Ona i jej kot.
Cztery koty, cztery historie
Co łączy cztery bohaterki powieści? Każda z nich ma kota, a każdy z tych kotów, mimo zupełnie innych doświadczeń, kocha swoją opiekunkę. Dodatkowo każdy z mruczków codziennie krzyżuje swoje drogi z innymi ludźmi i zwierzętami, co sprawia, że mają do opowiedzenia niejedną historię…
Narratorami powieści są zarówno kobiety, jak i ich futrzaści domownicy. Poznajemy więc perspektywę ludzkich dramatów i prostotę kociego uczucia.
Każde z opowiadań niespodziewanie zazębia się ze sobą. W ten sposób powstaje siatka relacji, w której bolesne doświadczenia kruchości życia, bólu izolacji i niezrozumienia przeplatane są ciepłymi momentami i niespodziewaną siłą wsparcia.
Ona i jej kot – recenzja
Książka Makoto Shinkai i Naruki Nagakawa to absolutnie urocza powieść, która literacko odczarowuje nihilistyczny obraz mruczków. Jako kocia mama i miłośniczka tych niezwykłych zwierząt uważam (z czym zgadzają się koci behawioryści), że koty przez swoją nieugiętą naturę, często niesłusznie posądzane są o wyrachowanie i brak uczuć wobec człowieka.
Kocia narracja w wykonaniu Shinkaia i Nagakawy to miód na moje serce. Prostota życia przenika się z ciepłym uczuciem wobec świata, co stanowi balsam na gorzkie momenty w historii bohaterów.
Co prawda mniej podobają mi się akcenty męskiego spojrzenia na kobiecą codzienność autorów powieści. Niemniej na szczęście nie jest to zabieg, który w znaczący sposób wpłynąłby na mój odbiór całości.
Ona i jej kot to słodko-gorzka historia o życiu, które porusza kruchością zdarzeń i pokrzepia magią codziennych prostych spraw. Czytałam ją z przyjemnością i polecam ją Wam zwłaszcza, w chłodne jesienne wieczory.
Chcielibyście poznać całą historię? Książki Ona i jej kot szukaj tutaj.
Ania ocenia:
-
9/10
-
8.5/10
-
8.5/10
-
9/10
Fragment recenzji
Książka Makoto Shinkai i Naruki Nagakawa to absolutnie urocza powieść, która literacko odczarowuje nihilistyczny obraz mruczków. Jako kocia mama i miłośniczka tych niezwykłych zwierząt uważam (z czym zgadzają się koci behawioryści), że koty przez swoją nieugiętą naturę, często niesłusznie posądzane są o wyrachowanie i brak uczuć wobec człowieka.
Kocia narracja w wykonaniu Shinkaia i Nagakawy to miód na moje serce. Prostota życia przenika się z ciepłym uczuciem wobec świata, co stanowi balsam na gorzkie momenty w historii bohaterów.