Banksterzy – historia, której boją się banki. Recenzja
Jak daleko może posunąć się człowiek żądny pieniądza? Jak wysoką cenę za jego chciwość płacą niewinni ludzie i do czego może go ostatecznie doprowadzić niepohamowana chęć posiadania? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w najnowszej powieści Adama Guza pt. Banksterzy, która nakładem Wydawnictwa Mova trafi do księgarni już dziś (30 września).
Jak sugeruje tytuł, autor w książce rozprawia się z bankierami-kryminalistami… i to nie byle jakimi! Historia bowiem inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami – szeroko komentowanym dramatem polskich frankowiczów. Masz kredyt we frankach czy nie – sięgnij po książkę i zapnij pasy. Czeka cię bowiem sensacyjna jazda bez trzymanki po bezwzględnym świecie ludzi bez zasad.
Banksterzy — dedykowani wszystkim, którym odebrano godność
Adam Guz zaczyna swoją książkę dość prowokacyjnie. Na jednej z pierwszych stron umieszcza garść prawdziwych statystyk podsumowujących straty, jakie polska gospodarka, polscy obywatele oraz polscy inwestorzy odnieśli wskutek wejścia w nieopłacalne instrumenty finansowe: opcje walutowe, kredyty hipoteczne we frankach oraz polisolokaty. Zaraz pod listą ogromnych sum pieniędzy autor dodaje: A tak to się mogło zacząć…
Biorąc pod uwagę, jak chętnie sięgamy po publikacje demaskujące nieprawidłowości w funkcjonowaniu poszczególnych sektorów gospodarki i ukazujące ciemne oblicza wybranych grup zawodowych, Guz rzuca czytelnikom naprawdę tłustą przynętę. Ja się na nią złapałam i nie żałuję.
Owszem, zderzyłam się ze ścianą, gdy kolejne strony książki przywitały mnie Słownikiem Podstawowych Pojęć, wyjaśniającym czarnomagiczne (przynajmniej dla mnie) hasła jak Emerging markets czy Terminal Blommberga. Lekko uniosłam brwi i zastanowiłam się, czy jako niefinansistka połapię się fabule.
Szybko się jednak okazało, że brak wiedzy z zakresu finansów i bankowości nie przeszkadza w pochłonięciu książki praktycznie jednym tchem. Ponieważ oprócz dobrej zanęty, autor na tej swojej wędce potrafi utrzymać czytelnika w napięciu do ostatnich stron.
Banksterzy i ich ofiary
Fabuła ukazuje hipotetyczne kulisy ogromnego oszustwa finansowego, na którym ucierpiała m.in. Polska i jej obywatele. Pomysł na przekręt zrodził się w Stanach Zjednoczonych, w głowie jednego bystrego bankiera o polskich korzeniach, który marzy o podniesieniu standardu swego życia.
Chęć zarobienia ogromnej sumy pieniędzy przez kolejno wtajemniczanych wysoko postawionych ludzi, uruchamia ogromną machinę. Jej trybami stają się głodni sukcesu młodzi bankierzy polskiego GoBanku. Ich zadaniem jest przekonać do nowej, atrakcyjnej oferty nawet najbardziej opornych klientów. Dzięki ich determinacji oraz szkoleniom z chwytów marketingowych i sztuk perswazji (totalnej manipulacji) osiągają bardzo dobre wyniki sprzedaży. Tylko co się za tym kryje…?
Z jednej strony Adam Guz przedstawia czytelnikom grono pazernych cyników, bogacących się kosztem ludzi w opresji. Ci bez skrupułów, przy wtórze trzasku własnych kręgosłupów moralnych sięgają do kieszeni małych „naiwniaków” tracących oszczędności całego życia. Robią to nie brudząc sobie rąk — za pośrednictwem swoich pracowników — niewtajemniczonych w ciemną stronę oferowanych produktów finansowych. Nabijają własne kabzy pieniędzmi wilgotnymi od łez oszukanych.
Z drugiej strony zaś widzimy nieświadomych ryzyka kredytobiorców. Zwykłych entuzjastycznych przedsiębiorców rozkręcających swoje firmy, przeciętne małżeństwa pragnące zamieszkać we własnym mieszkaniu lub domu. Proponowane oferty spełniające marzenia wydają się im jawić jak złapanie Pana Boga za nogi. Jednym ruchem długopisu podpisują jednak cyrograf z samym diabłem.
Autor wciąga czytelnika w światy bohaterów reprezentujących obie grupy. Jesteśmy bardzo blisko ich myśli, emocji, dylematów i decyzji. Każda z tych postaci wzbudza wiele emocji. Nie ma tu płaskich, nijakich charakterów. Stworzone przez pisarza osobowości budzą zarówno sympatię jak i ogromną niechęć i wobec żadnej nie zostaniesz obojętny.
Jak potoczą się losy wszystkich uwikłanych w tę machinę nielegalnego zysku i spektakularnych strat? Sprawdź, sięgając po sensacyjną powieść Banksterzy. Książka dziś ma premierę, a swój egzemplarz możesz zamówić tutaj.
Adam Guz – polski biznesmen z pasją pisania
Tematyka podjęta przez Adama Guza nie dziwi, ponieważ zawodowo zajmuje się on doradztwem finansowym i jest jedną z najbardziej znanych postaci polskiego biznesu. Ponad dwadzieścia lat prowadził butik inwestycyjny, a także zasiadał w zarządach i radach nadzorczych wielu spółek giełdowych. Jest również golfowo-brydżowym wicemistrzem Polski, czego można się domyślić dzięki profesjonalnemu podejściu do wątku golfa, wplecionego w powieść. Swój talent pisarski ujawnił w 2017 roku debiutując powieścią sensacyjną — 19 dołków, czyli jak ukraść spółkę. Koniecznie sprawdź jego drugą powieść tego gatunku — Banksterzy.
Na koniec wspomnę Wam jeszcze, że na podstawie książki Adama Guza powstał scenariusz filmu Banksterzy (2020), reżyserowany przez Marcina Ziębińskiego. W produkcji występują m.in.: Katarzyna Zawadzka, Tomasz Karolak, Małgorzata Kożuchowska, Antoni Królikowski, Rafał Zawierucha, Jan Frycz, Magdalena Lamparska, Marcin Bosak i Maciej Nawrocki.
Powiązane artykuły:
- Zapowiedzi książkowe na wrzesień w kategorii sensacja i kryminał
- Literatura sensacyjna i kryminalna – wyczekiwane zapowiedzi!
-
9/10
-
9/10
-
9/10
-
9/10
Fragment recenzji
Z jednej strony Adam Guz przedstawia czytelnikom grono pazernych cyników, bogacących się kosztem ludzi w opresji. Ci bez skrupułów, przy wtórze trzasku własnych kręgosłupów moralnych sięgają do kieszeni małych „naiwniaków” tracących oszczędności całego życia. Robią to nie brudząc sobie rąk — za pośrednictwem swoich pracowników — niewtajemniczonych w ciemną stronę oferowanych produktów finansowych. Nabijają własne kabzy pieniędzmi wilgotnymi od łez oszukanych.
Z drugiej strony zaś widzimy nieświadomych ryzyka kredytobiorców. Zwykłych entuzjastycznych przedsiębiorców rozkręcających swoje firmy, przeciętne małżeństwa pragnące zamieszkać we własnym mieszkaniu lub domu. Proponowane oferty spełniające marzenia wydają się im jawić jak złapanie Pana Boga za nogi. Jednym ruchem długopisu podpisują jednak cyrograf z samym diabłem.
Autor wciąga czytelnika w światy bohaterów reprezentujących obie grupy. Jesteśmy bardzo blisko ich myśli, emocji, dylematów i decyzji. Każda z tych postaci wzbudza wiele emocji. Nie ma tu płaskich, nijakich charakterów. Stworzone przez pisarza osobowości budzą zarówno sympatię jak i ogromną niechęć i wobec żadnej nie zostaniesz obojętny.