Czy wiecie, że Bram Stoker początkowo chciał opublikować Draculę jako prawdziwą historię i że książka, którą znamy, zaczyna się mniej więcej od 100 strony oryginału? Dacre Stoker przeglądając źródła i notatki swojego przodka, natrafił na historię, która później przeistoczyła się (z pomocą J.D. Bakera) w Dracula, prequel Draculi. W konsekwencji dostaliśmy ciekawą historię utrzymaną w klimacie powieści gotyckiej.
Dracul – Bram Stoker głównym bohaterem
Gdy w 1897 roku ukazała się powieść Brama Stokera — Dracula, autor na pewno nie miał pojęcia o tym, jak jego krwiożerczego bohatera ponad 100 lat później przegryzie popkultura. Hrabia Dracula dał początek Lestatowi i innym wampirom z powieści Anne Rice, moralnym i niemoralnym wampirom Stephanie Meyer… moglibyśmy tak długo wymieniać, prawda? Teraz kolejna postać literacka wzięła początek z twórczości Brama Stokera. Mało tego, to Bram Stoker stał się głównym bohaterem powieści.
Dacre bierze na warsztat biografię Brama i wspólnie z Bakerem oplatają ją w wampiryczną otoczkę. Postaci historyczne mieszają się z fantastycznymi, a to wszystko zostaje okraszone dusznym i mrocznym klimatem, charakterystycznym dla klasycznych powieści gotyckich.
Dracul ma główną oś fabularną. Dorosły Bram Stoker siedzi zamknięty w wieży i próbują dopaść go ciemne siły. Dzięki retrospekcjom (Bram przegląda swój dziennik) czytelnik ma szansę dowiedzieć się, w jakie sposób bohatera znalazł się w tej patowej sytuacji.
Historia sięga do wczesnego dzieciństwa autora Draculi. Chorowity chłopiec jest u progu śmierci. Wtedy w tajemniczy sposób uzdrawia go niania Ellen. Kobieta jest dość niezwykła i w Bramie i jego siostrze poza miłością, budzi też ciekawość i niepokój. Dzieci odkrywają coś, co z biegiem czasu będą starały się zapomnieć. Ellen znika. Bram i Matylda po latach zdecydują się na poszukiwania niani z dzieciństwa…
Recenzja książki Dracul
Dracul jest sprytnie skonstruowany. Historię poznajemy w dużej mierze dzięki zapiskom z pamiętników, notatkom i listom. Autorzy starają się wokół fabuły zbudować klimat autentyzmu. W końcu Bram chciał opublikować swoją książkę (wydawca się nie zgodził) z przedmową, w której zapewnia czytelnika, że ma do czynienia z prawdziwą historią. I to w Draculu zostało skrzętnie wykorzystane. Dodatkowo autorzy w posłowiu opowiadają, jak tę fabułę „tropili” w źródłach…
Bardzo podobał mi się klimat tej książki. Mimo tego, że to nowa powieść, to Dracula czytało mi się tak dobrze, jak klasykę gatunku. Historia jest nieco straszna — nieco, bo nie miałam po lekturze problemów ze snem. Książka trzyma w napięciu, a dodatkowo wprowadza do klasycznej już opowieści o Draculi nową jakość — pozorny autentyzm.
Czy Dracul to propozycja tylko dla miłośników wampirycznych opowieści? Nie. Myślę, że książka spodoba się przede wszystkim tym czytelnikom, którzy lubią klimaty klasycznych powieści grozy. To powieść dla miłośników Edgara Allana Poego, Ann Radcliffe czy Mary Shelley i oczywiści Brama Stokera. Chcecie mieć gęsią skórkę? W takim razie zajrzyjcie w to miejsce.
Ocena Anety
-
9/10
-
9/10
-
8/10
-
9/10
Fragment recenzji
Dacre bierze na warsztat biografię Brama Stokera i wspólnie z Bakerem oplatają ją w wampiryczną otoczkę. Postaci historyczne mieszają się z fantastycznymi, a to wszystko zostaje okraszone dusznym i mrocznym klimatem, charakterystycznym dla klasycznych powieści gotyckich.