Jeśli przekręt, to tylko językowy. DyrdyMarki, książka Marka Niedźwieckiego
Czy prowadzenie listy przebojów może być niebezpieczne? O życiu na antenie i poza nią. Jaki prezent zrobił Madonnie i jak uratował przyjęcie Lionelowi Richiemu. Co jeszcze musi i za czym dziś tęskni twórca legendarnej Listy przebojów Trójki – Marek Niedźwiecki? O tym i innych ciekawych rzeczach opowie nam, w swojej nowej książce — DyrdyMarki.
Pan Marek od listy
Czy życie można opowiedzieć tekstami piosenek? Jeśli ma się tak imponującą kolekcję płyt jak Marek Niedźwiecki – to można. Co zresztą robił, goszcząc w naszych domach przez niemal 40 lat.
Stając się Panem Markiem od listy przebojów, spełnił marzenie z dzieciństwa. Został jednym z najpopularniejszych dziennikarzy muzycznych w Polsce, a jego głosu nie da się pomylić z żadnym innym. Czy usłyszymy go jeszcze na antenie? Póki co odwiedza radia i opowiada o swojej nowej książce. Żartuje, że sprawdza, gdzie jest najlepsza kawa – tam zostanie.
Jeśli ktoś z Was czeka na jego powrót i wierzy w przypadki, to musicie wiedzieć, że Pan Marek też w nie wierzy, a ostatnią piosenką, którą przypadkiem puścił na antenie, był utwór Ireny Santor – Powrócisz tu.
Wódka, Madonna i relaks przy kotletach mielonych
Marek Niedźwiecki zaprasza nas do siebie, trochę bliżej i nieco intymniej. Zaprasza nas do książki. Bo na antenie nie wolno tego robić. Nie wolno zbliżać się ze słuchaczem na intymną odległość. Dlaczego? A no właśnie o tym i nie tylko o tym nam opowie, ale najpierw wybierzemy się po pomidory na bazarek. Tak zwyczajnie. Tak po prostu, bo taka jest ta jego nowa książka, niezwyczajna w swej zwyczajności.
Czy można relaksować się przy kotletach? Oczywiście! Nakryjcie do stołu, bo za chwilę wjadą kultowe mielone i wyruszymy w sentymentalno-kulinarną podróż w poszukiwaniu smaków z dzieciństwa. Staniemy się świadkami pięknych wspomnień, zabawnych anegdot, ale też nieodłącznie towarzyszących strachów i lęków. Będziemy tam, gdzie zwykłe podróże przenikają się z tymi niezwykłymi. Wrócimy do PRL-u i kolorowych lat 90- tych, spotkamy Madonnę i pachnącą paczuli Danę Gillespie, a Lionelowi Richiemu pomachamy butelką wódki. Pomachamy butelką wódki? Dziwi was to? To zapewne jeszcze bardziej zdziwi Was fakt, że Marek Niedźwiecki zwędził papierosy żonie Davida Bowiego. W jakich okolicznościach do tego doszło? Naturalnie o tym w książce.
Obowiązkowo odwiedzimy też Australię, za którą zawsze tęskni i do której często wraca. Wybierzemy się też w Góry Izerskie, by się na chwilę zatrzymać, dać się ponieść refleksji i naładować akumulatory.
DyrdyMarki – nowa książka Marka Niedźwieckiego
Bawiąc się słowem już w tytule autor puszcza oczko do czytelnika, bo jeśli przekręt, to tylko językowy. Nowa książka Marka Niedźwieckiego, DyrdyMarki, jest właściwie kontynuacją Radioty. Napisana z jemu właściwym humorem i sposobem patrzenia na rzeczywistość.
Czytając nie sposób oprzeć się wrażeniu, że mamy włączone radio. Ten głos hipnotyzował słuchaczy przez lata, przenosił w inny, lepszy, cieplejszy i bezpieczniejszy świat. Jeśli ktoś się stęsknił, to może teraz pobyć z Panem Markiem, właśnie przy tej książce. Złożona ze spojrzeń i refleksji pozwala na chwilę zwolnić i przenieść się tam, gdzie latami zabierał nas autor, kiedy wchodził do studia Programu Trzeciego Polskiego Radia.
Najnowsza książka Marka Niedźwieckiego premierę miała 2 września i jest już dostępna w księgarniach. DyrdyMarki możecie znaleźć w tym miejscu.
Autor artykułu: Łukasz Kozłowski