Nie będzie niższego podatku VAT na e-booki!
Rząd sprzeciwił się projektowi klubu parlamentarnego Kukiz’15, który zakładał zrównanie stawek VAT na e-booki i publikacje papierowe. Ustawa nie wejdzie w życie, ponieważ jest niezgodna z prawem Unii Europejskiej.
Projekt Kukiz’15 zakładał obniżenie podatku VAT z 23% do 5% na e-booki oraz do8 % na inne publikacje elektroniczne. Oznaczałoby to zrównanie z obciążeniami, jakie obowiązują wobec tradycyjnych książek i papierowych wydań gazet oraz czasopism. Posłowie tak argumentowali swój pomysł:
Zasada równości opodatkowania wymaga, aby książki i czasopisma (bez względu na formę ich wydania) były opodatkowane jednakowo. Czytelnik dokonując zakupu książki (czasopisma) lub e-booka (e-publikacji) nabywa określoną treść a nie nośnik, na którym jest ona zapisana.
Stosowanie obniżonych stawek podatku od usług świadczonych drogą elektroniczną stoi jednak w sprzeczności z unijną dyrektywą, której Polska musi przestrzegać. W związku z tym rząd zmuszony był wydać negatywną opinię o tym projekcie. Wyraził jednocześnie poparcie dla samego pomysłu, co dobrze wróży na przyszłość.
Co to oznacza dla nas, konsumentów? Mniej więcej tyle, że w najbliższym czasie nie ma szans na obniżenie cen e-booków. Co prawda Komisja Europejska pracuje nad zmianami, które umożliwiłyby obniżkę VAT-u na e-publikacje, jednak minie trochę czasu zanim wejdą one w życie.
Mniejszy VAT na e-booki szansą na rozwój?
Zrównanie VAT-u byłoby szansą na rozwój rynku e-booków, którego udziały w ogólnym rynku książki szacuje się obecnie na 2-5%. Wydaje się, że to niewiele, ale warto jednak wiedzieć, że rosną one w bardzo szybkim tempie, z roku na rok zwiększając się o około 50 %. Czytelnicy elektronicznych wydań są również grupą, która dużo chętniej kupuje nowe książki. Z badań wynika, że czytają oni trzykrotnie więcej niż entuzjaści papieru.
Ale na obniżeniu VAT-u skorzystają wszyscy, również ci niezdecydowani, którzy teraz wolą zapłacić nieznacznie więcej za fizyczny przedmiot niż plik z książką. Zrównanie podatków zakończyłoby dyskryminację e-publikacji, przekazujących tę samą treść jedynie przy pomocy innego nośnika.