KomiksRecenzjeReportaże

Od Nerwosolka do Yansa – recenzja książki Koziarskiego i Obremskiego

Jedni je kochają, inni bagatelizują. Są takie dla dzieci i takie dla dorosłych. Historyczne, sensacyjne i edukacyjne. Komiksy! W PRL-u tą formą wydawniczą posługiwała się zarówno władza jak i opozycja. Więcej o tym w książce napisanej przez Daniela Koziarskiego i Wojciecha Obremskiego, czyli Od Nerwosolka do Yansa 50 komiksów z czasów PRL-u, które musisz przeczytać przed śmiercią.

Od Nerwosolka do Yansa – recenzja książki Koziarskiego i Obremskiego

Zdążyć przed śmiercią

Za dzieciaka każde wakacje spędzałem na wsi. Dziadkowie mieli czarno-biały telewizor, który odbierał dwa kanały: jedynkę i dwójkę. Z czego dwójka śnieżyła mniej lub bardziej w zależności od pogody. Na szczęście na wakacje do dziadków przyjeżdżał też mój kuzyn i przywoził masę komiksów. Zamiast oglądać czarno-biały, śnieżący telewizor, czytaliśmy kolorowe historyjki.

Pamiętam Kaczora Donalda, Lucky Luke’a – kowboja, który był szybszy od swojego cienia i Tytusa, Romka i Atomka. Duże wrażenie robiły komiksy Giganty, bo były grube jak książki i potrzeba było z pół wakacji, żeby je przeczytać. Niestety muszę przyznać, że mój świat komiksów był i nadal jest dość mocno ograniczony. Poza tym co przywoził kuzyn – diler Gigantów, rzadko sięgałem po coś innego. A tu nagle, po latach, dowiaduje się, że jest co najmniej 50 komiksów, które muszę przeczytać przed śmiercią. Długo się nie zastanawiam, sprawdzam co to za komiksy, w końcu jestem już po 30-stce.

Kolorowe zeszyty

Nie łatwo jest być komiksem. Mało kto cię doceni, a większość zbagatelizuje lub wręcz oceni jako niewyszukaną, a czasem prostacką formę rozrywki. Poza tym komiks kojarzył mi się z obrazkowymi historyjkami adresowanymi głównie do dzieci. Jednak prawda jest taka, że w czasach PRL-u był środkiem masowego przekazu wywierającym duży wpływ na odbiorców.

O tym jak duży był to wpływ, niech świadczy fakt, że powstał Kapitan Żbik – komiks o przygodach dzielnego milicjanta, który miał na celu ocieplenie wizerunek milicji. Samo słowo – komiks, uznano za szkodliwe, bo kojarzące się z produktem „zgniłego Zachodu”, demoralizującym młodzież, dlatego zastąpiono je neutralnym słowem, a właściwie dwoma – „kolorowe zeszyty”.

Kiedy za dzieciaka zachwycałem się Lucky Luke’m – najszybszym rewolwerowcem Dzikiego Zachodu, nie miałem pojęcia, że na rodzimym rynku jest jego odpowiednik, równie szybki Binio Bill, stworzony przez Jerzego Wróblewskiego. Serial o czterech pancernych znam na pamięć dzięki czarno-białemu telewizorowi dziadka, ale nie przypuszczałem, że ich przygody są też opisane w komiksie. Zresztą tak jak i Hansa Klossa.

Lista 50 komiksów jest bardzo różnorodna i niejednego może zaskoczyć. Są pozycje opowiadające o mitach greckich, UFO, Solidarności i początkach państwa polskiego. Są też Kajko i Kokosz oraz Tytus, Romek i Atomek. Znalazło się chyba wszystko, co mogło i powinno. Komiksy dla starszych – edukacyjne, sensacyjne, historyczne i dla tych najmłodszych czytelników.

Od Nerwosolka do Yansa – okładka książki o komiksie w PRL-u

Od Nerwosolka do Yansa – recenzja

Dwa słowa o autorach – Daniel Koziarski, prawnik z zawodu, pasjonat komiksów z zamiłowania. Pisarz i czytelnik, autor m.in. powieściowego cyklu Socjopata. Wojciech Obremski, autor książek – Krótka historia sztuki komiksu w Polsce (1945-2003) oraz W krainie siedmiu słońc. Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Ci dwaj panowie stworzyli kompendium wiedzy o polskich komiksach z czasów PRL-u, które musicie przeczytać przed śmiercią. Przynajmniej tak piszą w tytule.

Nie tylko dla pasjonatów komiksu

Pasjonaci komiksów wchłonął tę książkę za jednym zamachem. Jeżeli się do nich nie zaliczasz, to raczej będziesz ją sobie dozował, po kilka komiksów dziennie. Przynajmniej ja tak zrobiłem. Niemniej jednak przeczytałem ją z zaciekawieniem. Zresztą muszę przyznać, że lubię komiksy, ale nie jestem fanem. Sięgnąłem po tę książkę z ciekawości i mnie nie zawiodła, bo moja ciekawość nie tylko została zaspokojona, ale wręcz rozbudzona jeszcze bardziej.

Autorzy stworzyli swoisty przewodnik po świecie polskiego komiksu z czasów PRL-u. Dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy, jak chociażby tego, że w nielegalnym obiegu krążył komiks Solidarność – 500 pierwszych dni, autorstwa satyryka i rysownika – Jacka Fedorowicza do scenariusza Jana Marka Owsińskiego. Komiks ukazał się m. in. w USA i Australii.

Każdy z omawianych komiksów poprzedza ilustracja prezentująca kreskę rysownika, pozwalająca tym samym wczuć się w styl graficzny danej pozycji.

Autorzy zebrali 50 pozycji i myślę, że zawarli tu wszystkie najważniejsze i najciekawsze komiksy, które powstały w Polsce w okresie PRL-u, tworząc tym samym swego rodzaju rzetelny komiksowy leksykon. Szkoda tylko, że nie zamieścili spisu treści! Nie wiem, czy zrobili to celowo, czy przypadkiem, ale spis treści by się przydał. Na szczęście nie zapomnieli o bibliografii i wykazie ilustracji.

Kto jest Stanem Lee polskiego komiksu: Henryk Jerzy Chmielewski, Janusz Christa, a może ktoś inny? Sami musicie sobie odpowiedzieć na to pytanie, a poszukując odpowiedzi sięgnijcie po książkę Od Nerwosolka do Yansa 50 komiksów z czasów PRL-u, które musisz przeczytać przed śmiercią. To rzetelny przewodnik po świecie komiksu z czasów PRL-u, który z pewnością zaskoczy nie jednego pasjonata historii z dymkami. Im w szczególności polecam tę pozycję.

Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Novae Res i dostępna jest tutaj.

Autor recenzji: Łukasz Kozłowski

Ocena Łukasza
  • 8/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 8/10
  • 8/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 8/10
  • 8/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 8/10
  • 8/10
    Czy poleciłbym ją znajomym? - 8/10
8/10

Fragment recenzji

Autorzy stworzyli swoisty przewodnik po świecie polskiego komiksu z czasów PRL-u. Dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy, jak chociażby tego, że w nielegalnym obiegu krążył komiks Solidarność – 500 pierwszych dni, autorstwa satyryka i rysownika – Jacka Fedorowicza do scenariusza Jana Marka Owsińskiego. Komiks ukazał się m. in. w USA i Australii.

Sending
User Review
10/10 (1 vote)