Papierowy mag – recenzja książki C. N. Holmberg
Ceony Twill, absolwentka Szkoły Magów Tagis Praff, marzy o tym, żeby zostać Wytapiaczem – specjalistą od magii metalu. Jednak przewrotny los daje jej zgoła inny przydział. Dziewczyna ma zostać Składaczem, czyli władać magią papieru. Rozgoryczenie sięga zenitu, kiedy Ceony dowiaduje się, że jej opiekunem i mentorem jest Emery Thane – ekscentryczny dziwak. Kiedy już zaczyna przyzwyczajać się do nowej sytuacji, niespodziewanie na horyzoncie pojawia się Wycinacz. Niebezpieczna kobieta władająca zakazaną magią ciała kradnie serce Emery’ego i ucieka. Młoda magiczka rzuca się na ratunek swojemu mistrzowi. Czy uda jej się odzyskać jego serce na czas?
Tak właśnie zaczyna się Papierowy Mag pierwszy tom serii autorstwa Charlie N. Holmberg. Chcecie wiedzieć więcej? Koniecznie czytajcie dalej!
Papierowy Mag – magia papieru czy na papierze?
Na wieść o książce fantasy, opowiadającej o magii papieru moje bibliotekarskie serduszko zabiło szybciej. A jeszcze jak zobaczyłam przepiękną okładkę książki, przepadłam całkowicie. Tak, jestem Marta i jestem okładkową sroką. Po prostu musiałam mieć Papierowego Maga Charlie N. Holmberg. Czy zawartość dorównuje pięknemu opakowaniu?
Wszystko zaczyna się klasycznie: główna bohaterka jest bardzo zdolna, ale musi pokonać przeciwności losu, a jej opiekun to młody geniusz, dość ekscentryczny. Ceony początkowo niechętna i zawiedziona, szybko przekonuje się, że Emery może ją naprawdę wiele nauczyć. Niedługo potem na horyzoncie pojawia się Lira, wycinaczka w jakiś sposób związana z Emerym. Kradnie mu serce i ucieka w siną dal. Nikt z bardziej doświadczonych magów nie pali się do ruszenia w pościg za Wycinaczką, więc Ceony rusza sama. Można by się spodziewać, że skrzyknie grupę przyjaciół do pomocy (w końcu to książka fantasy, powinna być drużyna) i wyruszy w pełną przygód wyprawę. Na tej wyprawie powinna wykazać się skrywaną dotąd niezwykłą mocą, uratować swego mistrza, który powinien zapałać do niej gorącym uczuciem. No ale nie.
Ceony wyrusza na wyprawę jedynie z papierowym psem u boku. (Uwaga, spoiler!) Polem bitwy okazuje się być…serce Emery’ego, które nieoczekiwanie wciąga bohaterkę do środka. Musi przejść je całe, zmierzyć się nie tylko z Lirą, ale także z samym Emerym. A raczej z tym, co ukrywa w swoim sercu.
Po lekturze
Książkę połknęłam w jeden dzień. Czy bawiłam się dobrze? Tak. Czy nie mam zastrzeżeń? Nawet kilka. Pierwszym jest mało rozwinięty opis przedstawionego świata. Zapowiada się ciekawie, ale jak dla mnie za mało tu szczegółów. Mam nadzieję, że kolejne tomy to naprawią. Podobnie ma się sprawa z relacją między Ceony a Emerym. Ledwo zdążyli się poznać, wejść w jakąś interakcję, a już wpada Lira i zabiera jego serce. Nie każdemu może się podobać druga część książki, która składa się głównie z retrospekcji. Mi akurat to nie przeszkadzało. Opowieść na pewno ma duży potencjał. Mam nadzieję, że rozwinie się w kolejnych częściach. Przekonam się o tym już niedługo, ponieważ 14 października wyjdzie drugi tom przygód Ceony Szklany mag.
Wszystkich zainteresowanych książką odsyłam tutaj
Ocena Marty
-
9.2/10
-
7/10
-
6/10
-
7.8/10
Fragment recenzji
Ceony wyrusza na wyprawę jedynie z papierowym psem u boku. (Uwaga, spoiler!) Polem bitwy okazuje się być…serce Emery’ego, które nieoczekiwanie wciąga bohaterkę do środka. Musi przejść je całe, zmierzyć się nie tylko z Lirą, ale także z samym Emerym. A raczej z tym, co ukrywa w swoim sercu.