Problemy z dostępnością podręczników szkolnych na rok 2019/2020
Za tydzień uczniowie rozpoczną rok szkolny 2019/2020 i już wiadomo, że część z nich nie zacznie nauki z kompletem podręczników. Okazuje się, że nie wszystkie książki można kupić od ręki. Z czego zatem wynikają problemy z dostępnością podręczników szkolnych?
Problem z dostępnością podręczników jest złożony. Największą trudność ze skompletowaniem książek mają rodzice dzieci rozpoczynających naukę w szkole ponadpodstawowej.
Wraz z nową podstawą programową, wydawnictwa musiały przygotować komplety nowych podręczników. Okazuje się, że nie wszystkie zdążyły na czas.
Problemy z dostępnością podręczników. Trudności podwójnego rocznika
Nową podstawę programową ogłoszono 31 stycznia 2018 roku. Tym samym MEN dało wydawnictwom mniej więcej rok na przygotowanie nowych książek i materiałów ćwiczeniowych.
To mało czasu, tym bardziej że do przygotowania każdego podręcznika potrzebni są eksperci, graficy, edytorzy… Dodatkowo każdy podręcznik musi zostać później zatwierdzony przez ministerstwo, a to też trwa. Niektóre MEN zaakceptowało dopiero w czerwcu.
W związku z tym nie wszystkie wydawnictwa zdążyły zaprezentować przed końcem roku szkołom pełną ofertę. Dlatego część nauczycieli czeka z wyborem podręczników do września.
To jeszcze nie koniec problemów podwójnego rocznika. Teoretycznie absolwenci gimnazjów powinni mieć łatwiej. Ich program kształcenia determinuje stara podstawa programowa. Zatem będą korzystać z podręczników, które już dawno były dostępne na rynku, z których uczyli się ich starsi koledzy. Części uczniów na pewno udało się kupić książki w antykwariatach. Jednak tych, którzy chcieli kupić nowe, spotkała niemiła niespodzianka.
Problemem też okazała się dostępność. Część wydawnictw nie zrobiła jeszcze dodruków. Co z biznesowego punku widzenia jest zrozumiałe. To przecież ostatni rok, w którym te podręczniki będą potrzebne. Jeżeli nie uda się sprzedać wszystkich, wydawnictwa poniosą straty. Dlatego chcą jak najlepiej oszacować zapotrzebowanie. W konsekwencji części nowych książek dla absolwentów gimnazjum też można się spodziewać we wrześniu, a nawet w październiku.
Inaczej wygląda kwestia podręczników językowych. W większości szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych nauczyciele na początku roku sprawdzą stopień zaawansowania uczniów. Dopiero wtedy będą mogli wskazać odpowiednie książki.
Podręczniki do szkół podstawowych
Uczniowie wszystkich ośmiu klas dostaną większość podręczników i materiałów ćwiczeniowych od szkół. Pod koniec roku książki będą musieli zwrócić. W związku z tym część rodziców decyduje się na samodzielny zakup podręczników. Chodzi o to, żeby dziecko miało na czym pracować, powtarzając materiał przed egzaminem ósmoklasisty. Jeszcze inni decydują się na dodatkowy komplet, żeby uczeń nie musiał dźwigać zbyt ciężkiego plecaka. Jednak część wydawnictw przygotowała tylko tyle książek, ile zamówiły szkoły lub niewiele więcej. Zatem Ci rodzice też mogą mieć problem z dostępnością podręczników.
W roku szkolnym 2019/2020 to nie – jak w przypadku poprzednich lat – wysoka cena podręczników szkolnych jest największym problemem, ale ich dostępność. Część wydawców nawet nie jest w stanie określić dokładnych dat, w których poszczególne podręczniki trafią do księgarń. Problem eskaluje, bo później księgarnie nie są w stanie terminowo realizować zamówień, a to na nich głównie skupia się niezadowolenie klientów.
Jest jedno rozwiązanie – wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość. Sprawa dostępności podręczników szkolnych z każdym dniem staje się coraz bardziej klarowna. Jednak niektórzy uczniowie i nauczyciele będą musieli poradzić sobie na pierwszych lekcjach w tym roku szkolnym bez odpowiednich pomocy naukowych.
Być może zainteresują Cię też te artykuły:
Podręczniki 2019/2020. Gdzie kupić tanie podręczniki? >>
Wyprawka szkolna dla dziecka do 300 zł. Czy to możliwe? >>
Podręczniki szkolne 2019. Reforma edukacji w szkołach ponadgimnazjalnych >>