Serial o Straży Miejskiej – Świat Dysku powraca
Serial o Straży Miejskiej to produkcja, która zainteresuje wszystkich miłośników twórczości Terry’ego Pratchetta. Poza tym powody do zadowolenia mają także ci, którzy uwielbiają nietuzinkowe historie fantasy z humorem. Świat Dysku, stworzony przez mistrza fantastyki, jest bardzo rozległy. Tym razem odbiorcy mogą liczyć na serial, który został oparty o serię pt. Straż Miejska. Do sieci trafiły właśnie pierwsze zdjęcia z produkcji. Jesteście ciekawi, czego możecie się spodziewać? Koniecznie czytajcie dalej!
Serial o Straży Miejskiej – kilka słów o produkcji
Serial powstaje na zlecenie BBC America, a twórcy zapowiadają, że do adaptacji podeszli bardzo swobodnie. Tym samym odbiorcy mogą liczyć na punkrockowy thriller. Po zdjęciach widać też, że członkowie Straży Miejskiej nie przypominają zbrojnych policjantów pilnujących spokoju w mieście Ankh-Morpork.
Poza tym wiemy również, że część fabuły oparto o książkę pt. Straż! Straż!. Tym samym akcja rozpoczyna się, gdy Straż Miejska znajduje się w wieloletnim marazmie. Grupa policjantów planuje przedsięwziąć kroki, aby ocalić swoje skorumpowane miasto przed katastrofą. Na ekranach widzowie zobaczą Richarda Dormera, który wcieli się w kapitana Sama Vimesa. Obok niego pojawią się: Marama Corlett jako Angua, Sam Adewunmi jako Carcer Dun, Lara Rossi jako Lady Sybil oraz Jo Eaton-Kent jako Cudo Tyłeczek.
Premierę produkcji przewidziano na 2020 rok. Sama koncepcja serialu podzieliła fanów. I trudno się temu dziwić. Rhianna Pratchett, córka pisarza oraz jego wieloletni przyjaciel i asystent, Rob Wilkins nie skomentowali tej produkcji. Być może stało się tak, ponieważ nie są zaangażowani w powstawanie serialu. Natomiast udostępnili artykuł Ursuli K. LeGuin, która o ekranizacji swoich książek pisała tak:
Nie wiem, o czym to jest. Pełno tu scen z mojej historii, ale ułożonych inaczej, w zupełnie innej fabule, dlatego nie mają sensu. Kiedy przejrzałam scenariusz, zdałam sobie sprawę, że producenci nie rozumieją, o czym są te książki, i nie są zainteresowani tym, aby się dowiedzieć. Chcieli tylko użyć nazwy Ziemiomorze i niektórych scen z książek. Jednym słowem nie była zadowolona ze sposobu, w jaki filmowcy obchodzą się z adaptacją literackich historii.
W związku z tym stanowisko spadkobierców Pratchetta wydaje się jasne… A jak po opublikowanych zdjęciach wy zapatrujecie się na serial o Straży Miejskiej?
Książki Terry’ego Pratchetta znajdziecie tutaj.