Po książkę Ciałokochanie sięgnęłam z ciekawości, ponieważ autorkę – Martynę Kaczmarek obserwuję na Instagramie. Czytałam jej posty, śledziłam drogę zawodową, a także prywatną już jakiś czas. Dlatego z ciekawością sięgnęłam po lekturę książki.

Ciałokochanie

Ta książka to poradnik dla kobiet, ale nie tylko dla kobiet jak sama o niej mówi autorka Martyna Kaczmarek. I jest to książka dla ludzi w każdym wieku, dla tych najmłodszych, którzy dopiero wchodzą w dorosłość, jak i dla tych dojrzałych, bo nauki samoakceptacji własnego ciała potrzebuje każdy człowiek bez wyjątku.

Martyna Kaczmarek stwierdza rzecz całkowicie prawdziwą, a na którą w codziennym pędzie nie zawsze zwracamy uwagę – ciało to jedna z niewielu pewnych rzeczy w życiu, która jest z nami cały czas, od narodzin aż do śmierci. I to ciało dane nam na zawsze, nie zawsze jest takie samo i właśnie w akceptacji tego faktu my ludzie mamy największy problem. Martyna Kaczmarek, która od wielu lat mocno siedzi w temacie ciałopozytywności, stwierdza, że duża część ludzi ma problem z akceptacją własnego ciała. I jestem skłonna stwierdzić, że jest to stuprocentowa prawda, ponieważ nie znam ani jednego człowieka, który nie miałby kompleksów, który nie chciałby poprawić czegoś w swoim ciele.

Książka dostępna tutaj >>

„Wszyscy potrzebujemy korepetycji z ciałoakceptacji. Dlaczego? Bo jedną z niewielu pewnych rzeczy w życiu jest to, że nasze ciało będzie się zmieniać. I zmiany te nie zawsze będą łatwe. Kultura diety, branża beauty sprawiły, że staliśmy się nieuważni w odrabianiu lekcji z bezwarunkowej akceptacji naszego ciała, które jest naszym domem. Zamiast wsłuchać się w jego potrzeby, w to co próbuje nam zakomunikować – słuchamy kolejnych reklam zachęcających nas do „wzięcia się za siebie”. Zamiast odrobić lekcje z ciałokochania, szukamy kolejnych „problemów”, za które karzemy nasze ciało. Mam 28 lat i przez ponad połowę swojego życia żyłam ze swoim ciałem w konflikcie. Zamiast zmieniać swoje ciało na lato, do sylwestra, wesela, chrzcin kuzynki… chcę przez pokazać ci jak akceptować je na lata i odnaleźć spokój w swoim własnym domu”.

Pamiętnik o kochaniu siebie

Ciałokochanie, to książka napisana w formie pamiętnika. Przeplatany on jest twardymi danymi statystycznymi oraz wypowiedziami innych osób, które spotkały się z brakiem akceptacji ze strony otoczenia. Czytając wspomnienia Martyny, w łatwy sposób możemy sobie wyobrazić siebie na jej miejscu i zacząć wracać pamięcią do momentów kiedy to nas dotyczyły problemy, o których pisze autorka książki. Wielkim plusem jest to, że książka napisana jest prostym językiem, takim, który zrozumie każdy. Zawiera też ona ćwiczenia, które mogą naprowadzić nas na lepsze myślenie o samym sobie.

To książka dla każdego, kto chce pokochać samego siebie. W dzisiejszym świecie pełnym ideałów, do których się porównujemy, jest to dobra książka dla młodych ludzi, którzy dopiero wchodzą do świata pełnego porównań i ocen. Na pewno lektura pomoże zrozumieć wiele i przejść przez trudny etap, jakim jest dojrzewanie i dorastanie.

Książkę Ciałokochanie dostaniecie tutaj >>

Ocena Rudej
  • 6/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 6/10
  • 7/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 7/10
  • 8/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 8/10
7/10

Fragment recenzji

To książka dla każdego, kto chce pokochać samego siebie. W dzisiejszym świecie pełnym ideałów, do których się porównujemy, jest to dobra książka dla młodych ludzi, którzy dopiero wchodzą do świata pełnego porównań i ocen. Na pewno lektura pomoże zrozumieć wiele i przejść przez trudny etap, jakim jest dojrzewanie i dorastanie.