Jesteś znużony monotonią swoich obiadów? Chciałbyś częściej gotować, ale nie chcesz stać godzinami w kuchni? Przed Tobą recenzja książki Tylko zupy, która udowodni Ci, że zupa niejedno ma imię. I wcale nie trzeba spędzać nad nią wielu godzin, żeby była naprawdę smaczna.
Obiad w zasięgu ręki
Czy w Twoim jadłospisie często goszczą zupy? Bo w moim, muszę przyznać bez bicia, dość rzadko. To nie tak, że zup nie lubię, sytuacja jest wręcz odwrotna. Niestety w temacie pierwszego dania zazwyczaj brakowało mi czasu, umiejętności doprawiania i… chęci.
Bowiem zupy kojarzą mi się z posiłkami, które przygotowuje się wiele godzin, a do których pełnego sukcesu potrzebne są jakieś zdolności magiczne. Wielokrotnie gotowana przeze mnie zupa była za mało kwaśna, bez wyrazu, a już z pewnością zawsze było jej za dużo jak na moje zdolności konsumpcyjne.
Na szczęście z odsieczą przyszły Tylko zupy – przepisy na proste obiady, które zmieszczą się w jednej butelce. Czyli dokładnie tyle, ile jest mi potrzebne do zupowego szczęścia. 🙂
Recenzja książki Tylko zupy
Bez względu na to, czy jesteś mistrzem gotowania zupy, czy tak jak ja, osobą chętniej ją jedzącą, niż gotującą – mam tytuł, który zainspiruje Cię do spojrzenia na pierwsze danie w nieco inny sposób.
Tylko zupy to propozycja niemal 70 zup, których przygotowanie nie wymaga od nas ani niezliczonych godzin w kuchni, ani wyjątkowych umiejętności.
Ponadto przepisy zamieszczone w książce mieszczą się w jednej butelce, co oznacza, że możemy zabrać ją ze sobą niemal wszędzie.
Cechą, za którą szczególnie cenię sobie poradnik Fery Green, to niezwykła prostota zawartych w niej dań. Krótka lista składników, kilka zwięzłych zdań opisujących proces przygotowywania i voilà! Nasz obiad gotowy.
Jako osoba zuposceptyczna jeśli chodzi o kuchenne eksperymenty, jestem absolutnie zachwycona! Jeśli jesteście ciekawi, jakie zupy znajdują się w naszym książkowym menu, są to zupy orzechowe, buliony, 100% warzywne oraz wariacje zup warzywnych w połączeniu ze zbożami.
Jako miłośniczka kuchni roślinnej, zyskałam całkiem nowe pole do popisu. 🙂 Z pewnością wśród podanych propozycji każdy odnajdzie wśród nich swoje smaki, a ja dzięki niej częściej będę zabierać do pracy pożywny obiad w butelce.
Jeśli recenzja książki Tylko zupy narobiła Ci smaka na prosty, domowy obiad – sięgnij po książkę, dostępną tutaj.
Ania ocenia:
-
10/10
-
10/10
-
10/10
-
9/10
Fragment recenzji:
Bez względu na to, czy jesteś mistrzem gotowania zupy, czy tak jak ja, osobą chętniej ją jedzącą, niż gotującą – mam tytuł, który zainspiruje Cię do spojrzenia na pierwsze danie w nieco inny sposób.
Tylko zupy to propozycja niemal 70 zup, których przygotowanie nie wymaga od nas ani niezliczonych godzin w kuchni, ani wyjątkowych umiejętności.
Cechą, za którą szczególnie cenię sobie poradnik Fery Green, to niezwykła prostota zawartych w niej dań. Krótka lista składników, kilka zwięzłych zdań opisujących proces przygotowywania i voilà! Nasz obiad gotowy.