Długi marsz w połowie meczu – Ben Fountain
Długi marsz w połowie meczu to absolutny bestseller bieżącego miesiąca. Ten gorący hit powinien zagościć na półkach wszystkich czytelników, którzy choć trochę interesują się amerykańską kulturą.
Najnowsza książka Bena Fountaina przypadnie do gustu tym, którzy cenią niezwykle emocjonalne i porywające opowieści. Nie bez powodu ten tytuł zdobył szczyt bestsellerowej listy New York Timesa oraz Amerykańską Nagrodę Krytyków Literackich. Lista wyróżnień i nominacji jest długa, dlatego też gorąco zachęcamy, abyście sami przekonali się o wartości, jaką za sobą niesie.
Długi marsz w połowie meczu, czyli lustro, w którym przegląda się Ameryka
Cały świat zdążył już przyzwyczaić się do tego, że Święto Dziękczynienia jest dla Amerykanów jednym z najważniejszych dni. Tak też zaczyna się ta opowieść. Rzecz dzieje się na stadionie Dallas Cowboys w Teksasie. Wydarzenia związane są z drużyną Bravo. Żołnierze podróżują, w przerwie misji w Iraku, po Teksasie i uczestniczą w specjalnych spotkaniach na temat ich bohaterskiej, niespełna czterominutowej akcji bojowej.
Wśród żołnierzy znajduje się bardzo wrażliwy, 19-letni William „Billy” Lynn. Chłopak wbrew woli stał się bohaterem i symbolem walki z terroryzmem. Wszystko za sprawą próby ratunku kolegi, którą podjął podczas ataku nad kanałem Al-Ansakar.
Autorowi udała się rzecz niezwykła. W tej jednej powieści zamknął wszystko, co opisuje współczesną Amerykę. Tutaj młodzieńcza namiętność miesza się z prostacką wręcz nienawiścią. Hipokryzja chrześcijańskiego Południa zderza się z ekstatycznym patriotyzmem. Biznes interwencji na Bliskim Wschodzie konfrontuje się ze ślepym podziwem dla wojennych bohaterów.
Do czego można porównać prezentowaną historię? Być może do literackiego lustra, w którym widnieje współczesne odbicie polityki i obywateli Stanów Zjednoczonych. Dla czytelnika to zetknięcie z mocnym językiem i dobrą literaturą, budzącą zachwyt u każdego miłośnika książek. Ben Fountain za pomocą ironii stara się odpowiedzieć na istotne pytania – kto naprawdę rządzi w USA? Oraz – jak wiele prawdy jest gotowe przyjąć społeczeństwo?