Recenzja książki Czekając na jednorożce
Książka Czekając na jednorożce, której autorką jest Beth Hautala, miała premierę już jakiś czas temu – 30 czerwca. Sam tytuł wydaje się – tylko na pierwszy rzut oka – nieco naiwny, tym bardziej że mamy do czynienia z książką dla młodzieży. Jednak z tymi jednorożcami chodzi zupełnie o coś innego niż to, czym tak zachwycają się dziewczynki. Wydawca zapewnia nas na okładce, że to piękna poetycka opowieść o rozstaniach, samotności i przyjaźni. I powiem Wam, że istotnie ta książka właśnie taka jest.
Wzruszająca historia o próbie poradzenia sobie z wielką stratą
Główną bohaterką powieści jest 12-letnia Talia McQuinn, która spędza wakacje w kanadyjskim miasteczku Churchill. Ta miejscowość leży nad Zatoką Hudsona, a to już niemal Arktyka. Wiadomo, że żadna nastolatka nie marzy o spędzeniu wakacji w obcym, chłodnym miejscu, w którym nikogo nie zna. Dziewczyna znalazła się tam, bo jej ojciec bada wieloryby, które co roku przypływają do Zatoki.
W związku z tym, że naukowiec wyrusza na wyprawę badawczą, zostawia Talię na kilka tygodni u zaprzyjaźnionej Innuitki, Sury. Samotność dziewczynki potęguje cierpienie związane ze śmiercią jej matki.
Talia i jej ojciec oddalają się od siebie, bo nie potrafią rozmawiać o cierpieniu i pustce, która ich dręczy. Jest między nimi przestrzeń w kształcie mamy, jak to określa dziewczynka.
A o co chodzi z jednorożcami? Są związane z legendą, którą Talii czytała matka. Jednorożce spełniają marzenia, a dziewczynka marzy, zapisuje marzenia, a karteczki umieszcza w specjalnym słoju. Talii najbardziej zależy na tym, żeby dostać szansę na pożegnanie z mamą i na tym, żeby ojciec bezpiecznie do niej wrócił.
Dziewczyna jest świadoma tego, że jednorożce to legendarne stworzenia. Jednocześnie wie, że w Arktyce może spotkać narwale, nazywane morskimi jednorożcami. Talia wierzy, że dzięki nim może spełnić swoje marzenia. Ponadto Sura opowiada jej innuicką legendę o narwalach, która inspiruje Talię.
W Czekając na jednorożce Talia i jej ojciec poszukują drogi do tego, żeby zmniejszyć przestrzeń w kształcie mamy, która ich dzieli. Churchill okaże się dla nich magicznym miejscem.
Recenzja książki Czekając na jednorożce
Czekając na jednorożce to piękna książka. Jest pełna poetyckich obrazów, opisów zewnętrznych i wewnętrznych. Ciekawie zobrazowani są współcześni Innuici, rdzenni mieszkańcy okołoarktycznych obszarów i ich relacja z otaczającym światem, ich cierpliwa mądrość. To powieść przepełniona wrażliwością na niebezpieczne piękno przygody:
Tej nocy leżałam w ciemnościach, słuchając jak lód grzmi i pęka z hukiem w zatoce, jak ociera się o brzeg, jęczy na skałach. Tak to musiało brzmieć wieki, wieki temu, kiedy lodowiec rzeźbił ziemię, poruszał skały, wypiętrzał góry i drążył wąwozy. (…) Słuchałam jak kry gromadzą się przy brzegu, miniaturowe lodowce, kolejne warstwy, jedne na drugich. Byłby to najpiękniejszy z dźwięków, dźwięk wreszcie odchodzącej zimy, gdyby tylko tata spał w pokoju po drugiej stronie korytarza. On jednak przebywał gdzieś daleko, pośród tego huczącego, nieustannie poruszającego się lodu.
Opowieść, którą snuje autorka, Beth Hautala, niezwykle wzrusza. Z Talią, która ma zaledwie 12 lat, bardzo łatwo się utożsamić. Być może chodzi o dojrzały język narracji, jakim się posługuje. Może dlatego Czekając na jednorożce to książka, przy której się płacze, bez względu na to, ile mamy lat.
Zagadką jest dla mnie to, dlaczego premiera Czekając na jednorożce przeszła bez echa, bo ta książka to perełka literatury młodzieżowej. Mimo tego, że jest skierowana do młodszych Czytelników, uważam, że każdy, niezależnie od wieku, doceni mądrość tej lektury i jej przesłanie o sile przyjaźni i o tym, że marzenia spełniają się codziennie, chociaż nie zawsze to zauważamy. Warto zatrzymać się na chwilę, żeby odetchnąć i docenić to, co mamy. Bo mamy wiele, nawet kiedy wydaje się nam, że tak nie jest.
Polecam tę książkę wszystkim. Żebyście nie musieli jej szukać, Czekając na jednorożce znajdziecie tutaj.
A może już mieliście okazję, ją przeczytać? Jakie są Wasze wrażenia, czy też się Wam tak podobała?
Ocena Anety
-
9/10
-
9.5/10
-
9/10
-
10/10
Fragment recenzji
Czekając na jednorożce to piękna książka. Jest pełna poetyckich obrazów i opisów zewnętrznych i wewnętrznych. Ciekawie zobrazowani są współcześni Innuici, rdzenni mieszkańcy okołoarktycznych obszarów i ich relacja z otaczającym światem, ich cierpliwa mądrość. To powieść przepełniona wrażliwością na niebezpieczne piękno przygody.