Zmarł Jerzy Pilch
Smutna wiadomość dla polskiej sceny artystycznej. W dniu 29 maja tego roku zmarł Jerzy Pilch – polski publicysta, pisarz, felietonista, dramaturg i scenarzysta filmowy, laureat licznych nagród literackich. Pozostawił po sobie niezwykłą pustkę.
Ogromny dorobek artystyczny
Jerzy Pilch ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Tam też w latach 1975–1985 był adiunktem w Instytucie Filologii Polskiej UJ i rozpoczął studia doktoranckie. W 1978 roku zadebiutował jako krytyk literacki, a rok później podjął rolę redaktora w czasopiśmie Student. W latach 80. zaangażowany był również w tworzenie periodyku NaGłos, niezależnego czasopisma kulturalno-literackiego. W późniejszym czasie związał się także z Tygodnikiem Powszechnym, w którym publikował swoje felietony do 1999 roku. Jako felietonista publikował także w Hustlerze, Polityce, Dzienniku oraz Przekroju.
Poza tekstami publikowanym na łamach periodyków, był również autorem licznych książek. Wiele z nich zostało przeniesione na deski teatru (Monolog z lisiej jamy, Narty Ojca Świętego, Zabijanie Gomułki) lub doczekało się ekranizacji. Tytułami, które przeniesiono na ekrany są: Spis cudzołożnic (w roli reżysera, scenarzysty oraz odtwórcy roli głównej – Jerzy Sthur), Pod Mocnym Aniołem, Święta polskie: Żółty szalik, czy też Miłość w przejściu podziemnym (reżyseria i scenariusz powyższych – Wojciech Smarzowski). Ponadto na podstawie Innych rozkoszy powstał także tytułowy spektakl telewizyjny.
Pilch sam był autorem scenariusza dwóch odcinków Bar Atlantic, serialu komediowego w reżyserii Janusza Majewskiego. Autor wystąpił również w filmie Wtorek Witolda Adamka, a na podstawie jego życia powstał dokument pt. Jerzy Pilch. Wyznania człowieka piszącego polsku (reżyseria: Aleksandra Czernecka, Dariusz Pawelec).
Nagrody
Jerzy Pilch był laureatem licznych nagród w związku ze swoją twórczością artystyczną. Za film Święta polskie: Żółtego szalika został wyróżniony na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Ponadto jego tom Wyznania twórcy pokątnej literatury erotycznej przyniósł mu Nagrodę Fundacji im. Kościelskich, zaś Tysiąc spokojnych miast uhonorowane zostało wyróżnieniem Krakowskiej Książki Miesiąca.
Za swoją powieść Pod Mocnym Aniołem w 2001 roku otrzymał Literacką Nagrodę Nike (do nagrody nominowany był siedem razy). Bezpowrotnie utracona leworęczność jest tytułem, który przyniósł mu nagrodę w postaci Paszportu Polityki 1998. Sam był również inicjatorem Ogólnonarodowego Konkursu na Opowiadanie pt. Pisz do Pilcha, którego owocem jest antologia o tytule Pisz do Pilcha. Opowiadań współczesnych trzydzieści i trzy wydana w 2005 roku. Rok 2004 przyniósł mu Nagrodę im. ks. Leopolda Jana Szersznika, który nadano mu za całokształt twórczości i promocję Śląska Cieszyńskiego.
Zmarł Jerzy Pilch. Pozostawił po sobie ogromną pustkę
Ubiegłe piątkowe popołudnie przyniosło niezwykle smutne wieści dla polskiej sceny artystycznej –Jerzy Pilch nie żyje. Pisarz zmarł 29 maja w swoim domu w Katowicach. Autor od wielu lat zmagał się z chorobą Parkinsona, w ostatnim czasie miewał również problemy z ciśnieniem tętniczym. 10 sierpnia skończyłby 68 lat.
Był on twórcą niezwykłym, niezwykle szczerym i bezkompromisowym. Autorem powieści, która nie pozostawia nas takimi samymi. Tej mądrej i rozrzutnej, snutej arcybogatym językiem, która jest pełna zaskakujących wydarzeń i smakowitych detali. Tak wspominają go przyjaciele i znajomi ze świata kultury:
Pokazywał upadek i wzlot człowieka z krakowską ironią rodem z Piwnicy pod Baranami, ale też z sarkazmem, wyrażający swą miłość do człowieka.
– Jerzy StuhrSmutek wielki. Znakomite pióro, przenikliwy autor, życzliwy i pełen empatii człowiek. Jego talent pozostawił trwały ślad w polskiej literaturze.
– Krzysztof Piesiewicz.Zmarł Jerzy Pilch. Chciałbym umieć teraz napisać coś mądrego, ale chyba nie potrafię.
– Wojciech ChmielarzJerzy, za wcześnie! Co teraz zrobią te wszystkie nienapisane przez Ciebie książki?
– Olga TokarczukPrzyjedźże jesienią, jak już tu na dobre osiądziemy. Uściskaliśmy się, umalowaliśmy w policzki. Kinga była uśmiechnięta. Pisaliśmy jeszcze, dużo w tym było szczerości i chęci życia. Żegnaj, Jurek, odpocznij.
– Michał Nogaś
Jak sam odpowiedział kiedyś w rozmowie z Katarzyną Janowską, redaktorką naczelną Działu Kultura Onet.pl na pytanie o to, czy wierzy we własną śmierć:
Mogłoby się wydawać, że nie, bo jest to trudne do przyjęcia. Ale nawet jak odpowiem, że nie, to nie znaczy, że w jakiś przerażający i nieodległy sposób wyobrażam to sobie. Ale gramy do końca z uporem lepszej sprawy.
Ze smutkiem żegnamy wybitnego felietonistę, pisarza, scenarzystę, redaktora, laureata i człowieka, który stał się twarzą polskiej kultury współczesnej. Grał do samego końca, niezwykle ubogacając polską scenę artystyczną i zmieniając jej wydźwięk na zawsze.