Recenzja książki Szaniec

Tajemniczy hotel na odludziu, dziewięciu mieszkańców, w tym jeden z nich nie żyje. Kim był Daniel Hryciuk i dlaczego ktoś miał powód, żeby posłać księdza na tamten świat? Na dodatek w tak specyficznych warunkach, jakie panują w hotelu Szaniec? Przed Wami recenzja książki Szaniec, kryminalnego debiutu Agnieszki Jeż.

Kryminalny debiut Agnieszki Jeż

Recenzja książki Szaniec

Agnieszka Jeż: fot. Marcin Klaban, asyst. foto. Adrian Stykowski

Agnieszka Jeż jest absolwentką filologii polskiej i bałtyckiej na Uniwersytecie Warszawskim. Od lat jest związana z branżą wydawniczą. Do tej pory spod jej pióra wyszło wiele poczytnych książek obyczajowych.

Jednak tym razem autorka postanowiła spróbować swoich sił sięgając po zupełnie nowy gatunek literacki. Szaniec to jej wydawniczy debiut w świecie kryminału.

W jaki sposób Jeż wykorzystała swoje dotychczasowe doświadczenie w pisaniu książek obyczajowych i czy możemy mówić o prawdziwym hicie? Sprawdźcie sami!

Kryminalne zagadki Warmii i Mazur

Zazwyczaj nie czytuję kryminałów, których akcja toczy się w Polsce. Takie mam już zboczenie i bliżej mi do zagranicznej sensacji. Jednak to, co przykuło moją uwagę u Agnieszki Jeż, to miejsce akcji. Wraz z główną bohaterką, Wierą Jezierską, będziemy bowiem oscylować między innymi wokół Giżycka, Ełku, Olsztyna, Malborka, Węgorzewa, Lidzbarka Warmińskiego i Ornety (miejsca narodzenia sierżant Jezierskiej, zresztą mi również niezwykle bliskiego).

Jako rodowita Warmianka, która ze znaczą większością tych miejsc wiąże ważne wspomnienia, nie mogłam nie ulec pokusie i nie sięgnąć po tę pozycję. Jeśli zaś tytuł nasuwa Wam skojarzenia z pewną lekturą szkolną, to słusznie! Hotel Szaniec zbudowany jest bowiem na ziemiach, które dawniej odgrywały dużą rolę w powojennej Polsce.

Obecnie budynek jest odrestaurowany, pełni funkcję hotelu, a na jego terenie przebywa dziewięć osób biorących udział w specyficznym turnusie wypoczynkowym. Mamy tu do czynienia z jednym denatem i co najmniej jednym zabójcą. Kim jest morderca i jakie motywy kierowały nim, kiedy wbijał igłę w udo Daniela Hryciuka, podstarzałego i eleganckiego księdza dziekana?

Recenzja książki Szaniec – szukajcie jej na TaniaKsiazka.pl

Fot. A. Alimowska O poczytności książki niech świadczy fakt, że budząc się o 2:30 w nocy wybrałam lekturę zamiast dalszego snu 😉

Do Mnie należy pomsta, ja wymierzę zapłatę…

Przy ciele zmarłego znaleziono enigmatyczną wiadomość zapisaną drukowanymi literami. Niemniej jednak poza małym śladem po wkłuciu – żadnych innych oznak. Przed sierżant Jezierską i jej szefem Kosoniem czeka naprawdę niełatwe zadanie.

Na terenie ośrodka znajduje się osiem osób i któraś z nich jest mordercą. Ale która, skoro uczestnicy turnusu znali jedynie swoje imiona? Ponadto sami skupieni byli bardziej na wykonywaniu surwiwalowych zadań, jakie na nich czekały, niż na przyglądaniu sobie nawzajem.

Wiera Jezierska to niepewna siebie absolwentka Szkoły Policyjnej w Szczytnie, która chce grubą linią oddzielić swoją przeszłość, wyrwać się z małomiasteczkowego świata i zapomnieć o przemocy jakiej doświadczyła w domu rodzinnym. Janusz Kosoń to podstarzały policjant, którego za dwa lata czeka emerytura. Niemniej, wkrótce z jego apatii wywołanej śmiercią ukochanej żony wyrwie go nietypowa sprawa tajemniczego hotelu w Karolewie.

W końcu Wiera będzie miała szansę się wykazać i uczynić coś dobrego dla świata. Dokładnie tak jak sobie tego życzyła. Niestety marzenia mają to do siebie, że czasami nie zawsze spełniają się zgodnie z naszą wolą. Dlatego należy uważać na to, czego sobie życzymy…

Recenzja książki Szaniec

Styl inspirowany powieściami obyczajowymi był dla mnie na początku lektury dość wyczuwalny. Zwłaszcza, że sama nie sięgam po ten gatunek. Niemniej jednak nawet jeśli tak jak ja niezbyt chętnie zaczytujecie się w literaturze obyczajowej, nie martwcie się. Czeka Was naprawdę wciągająca lektura!

Sięgając po Szaniec, rzucimy się w wir sensacyjnej i mrocznej historii, w której niemal wszystko i wszyscy są ze sobą połączeni. Wspólnym mianownikiem będzie historyczna przeszłość Karolewa lub enigmatyczna postać księdza Hryciuka.

Bądźcie jednak gotowi na odsłonięcie naprawdę brudnych kart historii i niespodziewane zakończenie. Ta książka nie pozwoli Wam wydrzeć się z jej objęć aż do ostatnich stron.

Choć główna bohaterka nieco drażniła mnie swoim męczeństwem i użalaniem się nad swoim losem, to jednocześnie kibicowałam jej podczas całego przebiegu sprawy. Ponadto z radością zaobserwowałam, że Wiera jest samoświadomą kobietą, która szuka swojego miejsca na ziemi i podejmuje próbę kształtowania swojego losu. Z przyjemnością poznałam też prokurator Przyzwan i szefa Wiery, Kosonia – skomplikowane postacie będące mentorami naszej bohaterki na początkach jej kariery.

Tak jak wspominałam, tytuł porwał mnie bez reszty i nie mogłam doczekać się finału sprawy. A i ten nieco mnie zaskoczył. Dlatego jeśli miałabym oceniać, uważam, że Szaniec to zdecydowanie udany debiut literacki autorki w świecie kryminałów.

Jeśli i Wy macie ochotę wybrać się na śledztwo i poznać mroczne ścieżki łączące księdza Hryciuka z mieszkańcami Hotelu Szaniec, sięgnijcie po nowość od Agnieszki Jeż! Książki szukajcie tutaj.

Ania ocenia:
  • 10/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 10/10
  • 7/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 7/10
  • 7/10
    Czy warto przeczytać tę książkę ponownie? - 7/10
  • 8/10
    Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - 8/10
8/10

Fragment recenzji

Wiera Jezierska to niepewna siebie absolwentka Szkoły Policyjnej w Szczytnie, która chce grubą linią oddzielić swoją przeszłość, wyrwać się z małomiasteczkowego świata i zapomnieć o przemocy jakiej doświadczyła w domu rodzinnym. Janusz Kosoń to podstarzały policjant, którego za dwa lata czeka emerytura. Niemniej wkrótce z jego apatii wywołanej śmiercią ukochanej żony wyrwie go nietypowa sprawa tajemniczego hotelu w Karolewie.

W końcu Wiera będzie miała szansę się wykazać i uczynić coś dobrego dla świata. Dokładnie tak jak sobie tego życzyła. Niestety marzenia mają to do siebie, że czasami nie zawsze spełniają się zgodnie z naszą wolą. Dlatego należy uważać na to, czego sobie życzymy…