Mistrz gry – recenzja cyklu Joanny Lampki
Na cykl Mistrz gry składają się dwie książki autorstwa Joanny Lampki. Jest to Gwiazda Północy, Gwiazda Południa oraz Pan Kamienia Wschodu. Obie książki zaliczyć można do fantastyki, toteż cieszę się, że wpadły w moje ręce. Fantastyka jest jednym z moich ulubionych gatunków, a dawno nie było nam po drodze 🙂
Mistrz gry – o co chodzi z tymi Gwiazdami?
Trwa konflikt Królestwa Żeglarzy z Cesarstwem Słońca. Aline, oficer wywiadu Sagesii, dowodzi żeńskim oddziałem wojskowym. Bierze udział w skomplikowanej akcji polegającej na uwolnieniu mnicha, mistrza El-Li. Dziesięć wysportowanych i nietuzinkowych kobiet podejmuje się tej akcji. Wiadomo – gdzie diabeł nie może… 😉
Wszystko byłoby okej, gdyby Aline nie wpadła w oko Ianowi, następcy tronu Cesarstwa. Dawno temu dziewczyna była brana pod uwagę jako kandydatka na żonę, ale ożenek nie był chłopakowi w głowie. Jako że Aline absolutnie nie ma prawa wyznać nikomu, że jest księżniczką Sagesii, pozwala sobie na romans z przyszłym monarchą. Niestety (a może stety) ulega czarowi chłopaka. Cóż z tego wyniknie? Jeśli coś w ogóle? Tego Wam absolutnie nie zdradzę.
W drugiej książce z cyklu Aline wraca do ojczyzny. Tam już nie ma miejsca na surfing i plaże skąpane w słońcu. Aline nie jest już anonimową agentką, tylko ważną osobistością. Mimo to jej życie nie zwalnia tempa! Nie bardzo jestem w stanie zdradzić Wam więcej, żeby obyło się bez jakichś spojlerów, ale powiem jedno – dzieje się, oj dzieje!
Mistrz gry – recenzja cyklu
Gdybym miała określić te książki jednym zdaniem, to z pewnością powiedziałabym, że jest to romans, sensacja, fantastyka i obyczaj w jednym. Albo raczej w dwóch. Tomach. Niesamowite jest to, że mimo że świat został wykreowany przez Autorkę, to mamy w nim do czynienia z sytuacjami znanymi nam z codziennego, współczesnego życia. Gierki polityczne, dominacja mężczyzn nieliczących się w żadnym stopniu z kobietami. I wiecie co Wam powiem? Niewątpliwie dzięki temu Aline jak i inni bohaterowie, miejsca, mocno zyskały na autentyczności!
Przede wszystkim bardzo podobały mi się przemiany głównych bohaterów. Na wielkie uznanie zasługuje oddział wojskowy, któremu Aline dowodziła w pierwszym tomie. Tyle różnych kobiet, z tak różnorodną przeszłością potrafiły stanąć w obronie siebie nawzajem.
Naprawdę cieszę się, że miałam od razu oba tomy, bo po pierwszym zostałam z nutką niedosytu. Wam też polecam takie rozwiązanie. Podsumowując – świetny humor, niebanalni bohaterowie i miks gatunków to przepis na dobrą historię! I taka właśnie ona jest!
Książki z cyklu Mistrz gry znajdziecie tutaj.
Moja ocena
-
8/10
-
8/10
-
8/10
Fragment recenzji
Gdybym miała określić te książki jednym zdaniem, to powiedziałabym, że jest to romans, sensacja, fantastyka i obyczaj w jednym. Albo raczej w dwóch. Tomach. Niesamowite jest to, że mimo że świat został wykreowany przez Autorkę, to mamy w nim do czynienia z sytuacjami znanymi nam z codziennego, współczesnego życia.