Ekranizacja książki Dżentelmen w Moskwie Amora Towlesa
Amerykański pisarz Amor Towles ma powody do dumy i radości. Na parę chwil odejdzie od maszyny do pisania i wcieli się w rolę producenta adaptacji filmowej swojej własnej powieści. Ekranizacja książki Dżentelmen w Moskwie to coś, na co czekał niejeden fan autora takich tytułów jak Lincoln Highway, Dobre wychowanie i wspomnianego przed chwilą literackiego pierwowzoru wielkiej produkcji. Dlaczego ośmielam się na wyrost oceniać dzieło, które jeszcze nie powstało? Główną rolę zagra w nim hollywoodzka gwiazda Ewan McGregor, który jest znakiem firmowym świetnych filmów.
Ekranizacja książki Dżentelmen w Moskwie Amora Towlesa
Nikogo chyba nie dziwi fakt, że powstanie ekranizacja książki Dżentelmen w Moskwie. Biorąc pod uwagę popularność, jaką cieszy się opowieść o hrabim Rostowie – stała się bestsellerem w wielu krajach, również w Polsce – to była tylko kwestia czasu. Jest to przecież niezwykła i barwna historia o przyjaźni i zawiści. Mówiąca o tym, że trzeba być dobrym i uczciwym człowiekiem niezależnie od tego, jakie niespodzianki przygotował los. I że największe bogactwo, którego nikt nie może człowieka pozbawić to te, które nosimy w sobie.
Wszystkiemu winny wiersz?
Akcja utworu rozpoczyna się w 1922 roku i rozgrywa się na przestrzeni ponad trzydziestu lat życia głównego bohatera. Jest nim hrabia Aleksander Iljicz Rostow, który zameldował się w Metropolu, jednym z najbardziej ekskluzywnych moskiewskich hoteli i zajmował piękny, przestronny, wysokiej klasy apartament. Ów hrabia napisał wiersz o tytule Gdzie on teraz jest? i od tego z pozoru niewinnego utworu zaczyna się cała historia. Ponieważ jego utwór nie spodobał się władzom powstającego w tym czasie Związku Radzieckiego. Rostow został więc wezwany przed oblicze Komisji Nadzwyczajnej Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych i skazany przez bolszewicki sąd. Jaką otrzymał karę? Oczywiście absurdalną – dożywotni areszt domowy. Wyrokiem sądu musiał zamieszkać w niewielkim pokoju na poddaszu w hotelu. Pod groźbą rozstrzelania, jeśli kiedykolwiek przyjdzie mu do głowy opuścić Metropol.
Bohater został zatem pozbawiony wszystkiego. Nie tylko majątku, ale też życia, jakie wiódł do tej pory, a które było świadectwem jego wysokiego statusu. Nie mógł zatem nie tylko spacerować ulicami miasta, ale również nie było mowy o spotkaniach towarzyskich czy wyjściach do restauracji, opery i teatru. Mimo tych wszystkich niedogodności świetnie odnajduje się w nowej rzeczywistości. Pomagają mu w tym członkowie obsługi, goście hotelowi i… jedna mała dziewczynka, która ma uniwersalny klucz do wszystkich pomieszczeń Metropolu. Dziewięcioletnia Nina pokazuje Rostowowi świat z nowej, nieznanej mu dotąd perspektywy. I wywraca go do góry nogami.
Twórcy ekranizacji bestsellerowej powieści
Nad realizacją ekranizacji Dżentelmen w Moskwie czuwają wspólnie amerykańska telewizja Showtime i platforma streamingowa Paramount+. Za reżyserię odpowiada Sam Miller (Luther, Daredevil, Snowpiercer), natomiast scenariuszem zajmuje się Ben Vanstone (Przygody Merlina, Upadek Królestwa). Co ciekawe jednym z producentów jest sam Amor Towles, autor powieści.
Wiadomo też, kto wcieli się w rolę hrabiego Rostowa. Do tego zadania wybrano Ewana McGregora, którego znamy z takich kinowych hitów jak: Gwiezdne wojny: Mroczne widmo, Trainspotting, Autor widmo, Helikopter w ogniu, czy Doktor Sen. Aktor uznał powieść za „niesamowitą”, dlatego po cichutku liczę na to, że jego gra również taka będzie. 😉
Nie znamy jeszcze daty premiery filmu. Zanim jednak pojawi się na ekranach, warto zapoznać się z jego literackim pierwowzorem, który czeka na Was na tej półce.
Czytajcie także: