Książki dla dzieciRecenzje

Awantura w salonie gier – recenzja 2. tomu Wojny cukierkowej Brandona Mulla

Awantura w salonie gier - recenzja 2. tomu Wojny cukierkowej Brandona Mulla

Ratowanie świata i przyjaciół poprzez pałaszowanie słodyczy i bicie rekordów na automatach do gier? Kto by w to nie poszedł! 🙂 Chociaż takie zadanie brzmi jak pestka i czysta przyjemność, Nate, Trevor, Gołąb i Summer po raz kolejny przekonają się, że słodka otoczka może zmylić. I że tym razem wpakowali się w jeszcze większe kłopoty. Czy paczka nastolatków zdoła w komplecie wybrnąć z tarapatów? Odpowiedź skrywa Awantura w salonie gier, czyli drugi tom Wojny cukierkowej Brandona Mulla. Przed Wami recenzja książki.

Awantura w salonie gier - recenzja 2. tomu Wojny cukierkowej Brandona Mulla

Uwaga! Zanim przeczytasz tę recenzję!

Poniżej znajdziesz recenzję drugiej części cyklu, która zawiera spoilery dotyczące fabuły pierwszego tomu. Jeśli nie chcesz zepsuć sobie zabawy z czytania serii, zacznij od Wojny cukierkowej.

W tym miejscu dowiesz się o niej więcej: Uważajcie na krówki! Wojna cukierkowa – recenzja książki Brandona Mulla.

Awantura w salonie gier – recenzja 2. tomu Wojny cukierkowej Brandona Mulla

Nowe wyzwania

Od szczęśliwego zakończenia starcia z Belindą White minął rok. Zła czarodziejka zgodnie ze swoim zamiarem stała się dziewczynką, by przejąć wielką moc. Na szczęście nie udało jej się jednak zrealizować niecnych planów, ponieważ „przy okazji” straciła pamięć. Nowe życie zaczęła jako Lindy, a Nate, Summer, Gołąb i Trevor przyjęli ją do swojej paczki. I pewnie żyliby długo, spokojnie i szczęśliwie, gdyby w Colson znów nie zaczęły dziać się dziwne rzeczy…

W miasteczku wielką (aż podejrzaną!) popularność zdobywa nowy salon gier. Jak się okazuje, właściciel tego miejsca to Jonas White – i jego nazwisko nie jest przypadkowe! Czarodziej, brat Belindy White,  ma jasno określone cele. Chce zdobyć najpotężniejszy talizman na Ziemi. Nie może tego jednak zrobić sam: potrzebuje zaangażowanych w sprawę nastolatków.

W salonie gier najcenniejszą nagrodą możliwą do zgarnięcia za kupony z automatów jest jedna z 4 pieczątek. Czołgi, odrzutowce, łodzie podwodne i wyścigówki – Jonas kompletuje cztery drużyny o supermocach, które wyśle na specjalną misję. Nate, Summer, Gołąb, Trevor i nieświadoma łączących ją z Jonasem więzów krwi Lindy starają się dostać do elitarnych drużyn. Chcą zdobyć zaufanie White’a, żeby w odpowiednim momencie przeszkodzić mu w przejęciu władzy nad światem. Czarodziej ma jednak w zanadrzu kilka mocnych „argumentów”, które skomplikują dzieciakom i tak trudne już zadanie.

Magia, tajemnice i echo Indiany Jonesa

Ależ tu się dzieje!

Śmiało mogę napisać, że druga część jest bardziej dynamiczna. Brandon Mull nie daje taryfy ulgowej swoim bohaterom. Stawia ich przed karkołomnymi wyzwaniami, które wymagają więcej odpowiedzialnych i rozważnych decyzji i działań. Dzieciaki muszą współdziałać, a czasem poświęcić się lub wycofać dla dobra grupy. Bywa to trudniejsze, niż mogło się wydawać, ważniejsze jednak niż bycie pierwszym, najlepszym czy najszybszym jest dobro przyjaciół.

Nie sugerujcie się wyłącznie tytułem – akcja rozgrywa się nie tylko w salonie gier. Jako czytelnicy mamy okazję razem z Sokołami nieco polatać, ponurkować, odkrywać tajemnicze przejścia i jaskinie upstrzone różnego rodzaju przeszkodami i pradawnymi mocami pierwotnych ludów Ameryki. Zupełnie jak w przygodach Indiany Jonesa!

Jeśli podoba Wam się cukierkowa magia z pierwszego tomu, mam dobrą wiadomość. Paczka Błękitnych Sokołów będzie miała okazję wypróbować nowe słodycze i przedmioty dające nieznane im dotąd możliwości (oczywiście nie zdradzę szczegółów, by nie psuć Wam zabawy). Nic jednak nie dzieje się za darmo: w tym świecie, by korzystać z magii, trzeba trenować i zużywać swoją energię.

Awantura w salonie gier Wojna cukierkowa Brandon Mull

Awantura w salonie gier – recenzja. Podsumowanie

Książkę polecam starszym dzieciakom i młodszym nastolatkom, w wieku 9-13 lat.

Myślę, że oba tomy to ciekawe przygodówki w sam raz do czytania w czasie zbliżających się wakacji. Emocje potęgują się z każdą stroną, a pod koniec napięcie rośnie pod sufit. 😉 Akcja toczy się szybko, dużo się dzieje, nawet nie zorientujecie się, kiedy znajdziecie się na ostatniej stronie.

A dodatkowa dobra wiadomość jest taka, że historia ma otwarte zakończenie, można więc wypatrywać trzeciego tomu.

Recenzowaną książkę znajdziecie W TYM MIEJSCU >>

Zobacz także:

Moja ocena
  • 7.5/10
    Jak mocno książka mnie wciągnęła? - 7.5/10
  • 7/10
    Jak oceniam styl pisania, język i warsztat autora? - 7/10
  • 7.5/10
    Czy bohaterowie wzbudzili sympatię? - 7.5/10
7.3/10

Fragment recenzji

Jako czytelnicy mamy okazję razem z Sokołami nieco polatać, ponurkować, odkrywać tajemnicze przejścia i jaskinie upstrzone różnego rodzaju przeszkodami.

Zupełnie jak w przygodach Indiany Jonesa!

Sending
User Review
0/10 (0 votes)