Nie żyje Steve Dillon
To smutna wiadomość dla wszystkich fanów. Steve Dillon, brytyjski rysownik komiksowy, zmarł 22 października w Nowym Jorku. Miał 54 lata. O jego śmierci opinię publiczną poinformował młodszy brat Stevea, Glyn Dillon. Mężczyzna napisał, że pożegnał nie tylko starszego brata, ale również swojego bohatera.
Steve Dillon i jego życie
Mężczyzna urodził się w 1962 roku. W pamięci fanów zapadł najbardziej dzięki współpracy z Garthem Ennisem przy Kaznodziei. W wieku zaledwie szesnastu lat ukazały się jego pierwsze prace rysownicze. Dzięki temu jego kariera szybko nabrała zawrotnego tempa i trwała ponad 40 lat. W tym czasie rysownik stworzył bardzo wiele popularnych do dziś serii. Jest to między innymi Kaznodzieja, do którego scenariusz stworzył Garth Ennis. Ponadto, współpracował wielokrotnie z Ennisem Dillonem. Dzięki temu mamy okazję podziwiać takie dzieła, jak Punisher oraz Hellblazer. To również owy rysownik stworzył obrazy do popularnych przygód Doktora Who, a także Sędziego Dredda. Zaś polscy fani mieli okazję oglądać rysunki Stevea w jednej z ostatnich serii Marvela – Thunderbolts. Był również współzałożycielem pisma Deadline. Rysował także okładki do kultowych komiksów z serii X-Men, Deadpool, Wolverine czy Spider-Man oraz Capitan Britain i Wildcats.
Niestety, nie jest jeszcze znana oficjalna przyczyna śmieci Stevea Dillona. Trzeba przyznać, że jest to bez wątpienia ogromna strata nie tylko dla fanów rysownika, ale również dla całej branży komiksowej.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zapoznać się z obrazami stworzonymi przez Stevea Dillona, gorąco zachęcamy do nadrobienia zaległości.