Pani noc. Mroczne intrygi. Księga Pierwsza – Recenzja książki Cassandry Clare
Zdecydowanie należę do tych osób, które poszukując następnej książki do czytania, unikają powieści fantastycznych dla młodzieży. Nie znam też powieści z cyklu: Dary Anioła Cassandry Clare, ponieważ fabuła tej serii nie wydała mi się na tyle wciągająca, żeby po nią sięgnąć. Jednak książka Pani noc. Mroczne intrygi. Księga Pierwsza z jakiegoś powodu sprawiła, że zmieniłam zdanie… i właściwie nie wiem, czy wpłynęła na to sama zajawka fabuły czy też okładka, która jest naprawdę niezwykła.
Pomijając całą otoczkę i tło tej historii, czyli walkę Nocnych Łowców z demonami, dla mnie najbardziej fascynująca była relacja dwojga głównych bohaterów, Emmy i Juliana. Oboje łączy niezwykła więź, a właściwie przysięga – parabai. Nocni Łowcy, którzy ją złożą, stają się partnerami w walce, najlepszymi przyjaciółmi, ale nigdy nie mogą się w sobie zakochać. Jest to prawo zakazane i surowo karane w świecie stworzonym przez Cassandrę Clare.
Ta relacja od początku do końca była dokładnie tym, czego szukam w książkach o miłości. Nie była płytka, oczywista, banalna i przewidywalna. To, co działo się między dwojgiem bohaterów było ekscytujące, a autorka książki dawała czytelnikom za każdym razem tylko mały skrawek, fragment układanki, tak żeby nie mogli się doczekać kolejnych. Kilka scen opisanych przez Clare będzie należało zdecydowanie do moich ulubionych. Sam pomysł: parabai, zakazana miłość i stopniowe podsycanie napięcia pomiędzy głównymi bohaterami w moim odczuciu – było genialne.
Casandra Clare jest niewątpliwie niezwykle utalentowana. Stworzyła świat misternie utkany z maleńkich szczegółów i za to ją podziwiam. Chociaż niektóre wątki związane z walką i samą wielką zagadką morderstwa, którą próbują rozwikłać bohaterowie, nieco mnie nudziła, to sam wątek miłosny – pierwsza klasa!
W całej historii przedstawionej w tej części jest także wątek związany z Markiem, bratem Juliana. Jest on na tyle istotny, że możemy obserwować świat z punktu widzenia tego bohatera. Dla mnie jednak ten wątek, jak i cała postać, były mało interesujące.
Podsumowując, czy żałuję przeczytania książki Pani noc. Mroczne intrygi. Księga 1 (porządnego tomiska)? NIE. Czy jest to książka, którą zapamiętam? TAK. Czy czekam na kolejne części serii? NIE. Nie czekam, ponieważ autorka zdecydowanie wyczerpała moją ciekawość i fascynację związkiem dwojga bohaterów. Sama książka jest jednak zdecydowanie warta polecenia, kilka elementów fabuły to prawdziwe czytelnicze arcydzieła, wątek głównych bohaterów – fascynujący, ekscytujący, dla obojga zakazany. Polecam, polecam polecam, nawet dla nie-fanów fantasy i Darów Anioła.