Pensjonat Muszelka – recenzja książki Fanny Joly
Przed Wami Rózia Nawóz i Jan-Albert Muszelka! Tych dwoje zabawnych dziesięciolatków możecie spotkać na wakacjach, jeśli akurat planujecie zatrzymać się w pensjonacie Muszelka. Tylko uważajcie – potrafią napsocić, ale za to gwarantują absolutny brak nudy!
Wesoła ekipa pensjonatu Muszelka
Pensjonat Muszelka to książka Fanny Joly, autorki bestsellerowej Pralinki – dziewczęcego odpowiednika Mikołajka i Jaśków. Tym razem pisarka zaprasza nas na wyjątkowe wakacje do nadmorskiego hoteliku, prowadzonego przez Henryka Muszelkę, tatę Jana-Alberta. W pensjonacie z pewnością wpadniecie także na Zefo – starego ogrodnika i dziadka Rózi, zakręconą pokojówkę Gretę i jej dwuletniego synka Lulu oraz Panią Stasię – królową kuchni.
Każdego lata do pensjonatu przyjeżdża mnóstwo gości, dlatego główni bohaterowie, czyli Rózia i Jan-Albert, nie mogą narzekać na nudę. Raz gotują dla wszystkich wspaniałą kolację (pizza na telefon jest pyszna!), potem szpiegują niebezpiecznych przestępców, szukają sposobów na zarabianie pieniędzy, a na koniec ganiają za zwierzętami, które opanowały pensjonat!
Rózia i Jan-Albert
W pensjonacie Muszelka bardzo spodobały mi się postacie głównych bohaterów. Cieszę się, że autorka nie poleciała stereotypami i pomieszała trochę w cechach charakteru tradycyjnie przypisywanych dziewczynkom i chłopcom. Na przekór wszystkiemu, to właśnie Rózia jest roztrzepana i szalona, a Albercik spokojny i nieco strachliwy. Połączenie temperamentów tych dwojga to naprawdę ciekawa mieszanka.
Autorce należą się także duże brawa za wplecenie do humorystycznej książki nieoczywistych sytuacji rodzinnych. Pan Muszelka jest bowiem wdowcem i samotnie wychowuje Alberta, a Rózia znajduje się pod opieką dziadka, podczas gdy jej rodzice jeżdżą za pracą. Nie mówiąc już o zwariowanej Grecie, miłośniczce weekendowych potańcówek, samotnej mamie dwuletniego Lulu. Dzięki temu zabiegowi dzieciaki, które być może znajdują się w podobnej sytuacji, z łatwością zidentyfikują się z bohaterami.
Pięć historii
Pensjonat Muszelka to zbiór 5 oddzielnych historii, podzielonych na kilka rozdziałów. Każdą opowiastkę można traktować jako samodzielny tekst, dlatego książki nie trzeba czytać od początku do końca. Dodatkowym ułatwieniem dla dzieci są większe litery oraz zgrabne, krótkie rozdziały, które na pewno nie zniechęcą do lektury.
Tekst okraszony jest także czarno-białymi szkicami autorstwa Christophe’a Besse’a. Rysunki doskonale oddają wyraziste charaktery wszystkich postaci, dlatego świetnie uzupełniają humorystyczne perypetie bohaterów.
Pensjonat Muszelka – dla kogo?
Pensjonat Muszelka to lektura idealna na wakacje. Ze względu na Rózię i Alberta, książka spodoba się zarówno chłopcom, jak i dziewczynkom. Moim zdaniem poradzą z nią sobie już dobrze czytające ośmiolatki, a dzieci do dwunastego roku życia z łatwością odnajdą się w pełnym humoru i dystansu świecie nadmorskiego hoteliku.
Książkę Pensjonat Muszelka Fanny Joly znajdziecie tutaj >>
Ocena Malwiny
-
8/10
-
8/10
-
9/10
-
10/10
Fragment recenzji
Pensjonat Muszelka to lektura idealna na wakacje. Ze względu na Rózię i Alberta, książka spodoba się zarówno chłopcom, jak i dziewczynkom. Moim zdaniem poradzą z nią sobie już dobrze czytające ośmiolatki, a dzieci do dwunastego roku życia z łatwością odnajdą się w pełnym humoru i dystansu świecie nadmorskiego hoteliku.