Recenzja książki Powrót – nowość Michała Gołkowskiego
Powrót to najnowsza powieść Michała Gołkowskiego, człowieka który zapoczątkował serię książek osadzonych w świecie S.T.A.L.K.E.R.a. Autor dla Polaków i całej Fabrycznej Zony jest tym, kim dla Rosjan jest Dmitrij Glukhovsky. Z tą różnicą, że Gołkowski sam napisał 6 tomów – łącznie z najnowszym, recenzowanym. Fani klimatów postapo długo czekali na tę książkę i kontynuację przygód Miszy. W końcu kto raz był w Zonie, z pewnością do niej wróci. Na wstępie przyznaję, że nie czytałem wcześniej żadnej z książek Gołkowskiego i nie licząc powieści Sławomira Nieściura nie znam tego świata. Co więcej po lekturze Powrotu muszę stwierdzić, że nie jest to tytuł dla kogoś, kto chce rozpocząć swoją przygodę z Fabryczną Zoną. Jest to tytuł dla tych, którzy w Zonie już byli. Powrót do tego, co znają, do miejsca, które ich wzywa…
Recenzja książki Powrót – o fabule słów kilka
Głównym bohaterem Powrotu jest stalker o ksywie Misza. Poznajemy go po drugiej stronie, poza kordonem – w naszym świecie. Dowiadujemy się, że dużo przeszedł i teraz próbuje sobie ułożyć życie. Pobocznie dowiedziałem się, że jest to również protagonista poprzednich tomów. Jednak ewidentnie brakuje mu Zony. Tutaj po raz pierwszy dostrzegam ogromne umiejętności autora – tak, jak Miszy zaczyna mi czegoś brakować. Czuję się nieswojo po tej stronie, a przecież nigdy nie byłem za kordonem! Jednak przeszłość szybko daje o sobie znać. Bohater decyduje się na wyprawę – chce wrócić w pobliże Czarnobyla, aby odnaleźć dawnego przyjaciela. Wszystko wskazuje na to, że jest w niebezpieczeństwie.
Początek misji sprawia mi niemały zawód, ponieważ o ile wcześniej myślałem, że polubię Miszę, tak jego podejście, nadętość i przemądrzałość mnie zraziły. Tym bardziej, że nie pokazał tego doświadczenia, które musiał zebrać przez tyle poprzednich przygód. W końcu to 6 tom! Dalej było lepiej, ponieważ dało się odczuć klimat Zony, wędrówki przez znane i nieznane, gdzie na każdym kroku czyhać może zagrożenie, czy to ze strony mutantów czy ludzi.
Później jednak spotkał mnie kolejny zawód – rozdział w którym Misza spotyka Sztywnego po prostu mnie zraził do czytania Powrotu na pewien czas. Wulgarny i moim zdaniem nic nie wnoszący fragment po prostu nie pasował mi do tej części, którą już przeczytałem.
Ostatnie 100-130 stron pokazuje, dlaczego książki Gołkowskiego cieszą się tak dużą popularnością i mają tylu fanów. Tutaj nie zdradzę już nic, bo musicie sami sprawdzić kogo spotkał jeszcze Misza.
Recenzja książki Powrót – o książce słów kilka
Przyznam szczerze, że ciężko mi jednoznacznie ocenić Powrót. Z jednej strony jest to bardzo fajnie napisana książka z perspektywy pierwszej osoby, którą notabene bardzo lubię. Czytało mi się to fajnie i bardzo sprawnie. Jest świat, który mi się podoba i autor na każdym kroku podkreśla jego niesamowity klimat.
Z drugiej jednak nie do końca pasuje mi hermetyczność tego tomu, mała przystępność dla osób, które nie znały wcześniej S.T.A.L.K.E.R.a. Czytałem o anomaliach, które były nazywane i mało kiedy mi to cokolwiek mówiło. Wraz z protagonistą trafiałem na mutanty, które musiałem googlować, aby lepiej je sobie zobrazować. Mam wrażenie, że czytając powieści Sławomira Nieściura nie trafiłem na podobny problem. Jeszcze mógłbym dodać, że nie przypadli mi do gustu bohaterowie, choć może to być subiektywny odbiór.
Recenzja książki Powrót – czy warto?
Fanów Fabrycznej Zony na pewno nie muszę przekonywać. Uważam, że to dobra książka, przy której można się dobrze bawić. Ci, którzy uwielbiają klimaty postapo, a nie znali wcześniej S.T.A.L.K.E.R.a., zachęcam do zapoznania się z innymi książkami z cyklu, a dalej dopiero po Powrót. Polecam twórczość Gołkowskiego, który jako twórca cyklu najlepiej wprowadzi czytelnika do Zony. Pamiętajcie jednak: kto raz był w Zonie, z pewnością do niej wróci.
Ocena Marcina
-
7/10
-
9/10
-
6/10
-
5/10
Fragment recenzji
W końcu kto raz był w Zonie to i do niej wróci. Na wstępie przyznaję, że nie czytałem wcześniej żadnej z książek Gołkowskiego i nie licząc powieści Sławomira Nieściura nie znam tego świata. Co więcej po lekturze Powrotu muszę stwierdzić, że nie jest to tytuł dla kogoś kto chce rozpocząć swoją przygodę z Fabryczną Zoną. Jest to tytuł dla tych, którzy w Zonie już byli. Powrót do tego co znają, do miejsca które ich wzywa…