Recenzja książki Rok 1000 od wydawnictwa Rebis
Na długo przed odkryciem Ameryki, a jeszcze dłużej przed epoką rewolucji przemysłowej ludzkość stawiała pierwsze kroki w stronę globalizacji. Kiedy więc rozpoczęły się ludzkie działania w kierunku ujednolicenia świata? Odpowiedź znajdziecie poniżej! Przed Wami recenzja książki Rok 1000. Jak odkrywcy połączyli odległe zakątki świata i rozpoczęła się globalizacja?
Kiedy wszystko się zaczęło…
Myśląc o zaczątkach procesu globalizacji, zapewne do głowy przychodzi nam XIX wiek z całą wspaniałością swoich odkryć technologicznych i rozwoju nauk medycznych. O ile wynalezienie telefonu, samolotu, czy samochodu skróciło dosłowny dystans między ludźmi, to odpowiedzi powinniśmy szukać znacznie wcześniej.
Cofając się w czasie, możemy zahaczyć pamięcią również o rok 1492 i odkrycie Ameryki. Owszem, okres wielkich odkryć geograficznych znacznie przyczynił się do rozwoju tegoż procesu, niemniej nie był dniem jego narodzin.
Zastanawiając się nad okresem, który nadał rozpęd globalizacyjnym działaniom człowieka, musimy cofnąć się jeszcze wcześniej. Mianowicie do milenijnego roku 1000.
Co takiego działo się w pierwszym tysiącleciu po Chrystusie? O tym przekonacie się w najnowszej książce Valerie Hansen.
Recenzja książki Rok 1000
Globalizacja jest dla mnie procesem niezwykle fascynującym. Dlatego też bardzo łatwo i z ogromną przyjemnością dałam się namówić na lekturę Roku 1000.
Nie tylko ciekawa byłam istotnych zdarzeń, których przebieg został pominięty w latach mojej edukacji, ale też tego, jak wydarzenia sprzed ponad tysiąca lat wpłynęły na kształt współczesnego świata.
Nie wiem, jaką relację z nauką historii mieliście w szkole, ale moja była dość oziębła. Niemniej na szczęście będąc już na studiach, odkryłam w sobie ogromną fascynację antropologią kulturową i dałam książkom historycznym jeszcze jedną szansę.
No i całe szczęście, bo emocji, jakie dostarczają pozycje takie jak książka Valerie Hansen, próżno szukać w fikcyjnych scenariuszach.
Książka ta jest echem głosu naszych przodków, który poprowadzi nas ku światu sprzed millenium, kiedy to na mapie było wiele białych plam, najbogatszym człowiekiem na świecie nie był Jeff Bezos, a jednym z najpotężniejszych graczy na rynku był Czyngis-han. Tytuł ten to bowiem nie tylko historia Europy, ale fascynująca podróż na Daleki Wschód.
Dlaczego warto wybrać się w tę podróż do przeszłości? Bo to przede wszystkim fascynująca wyprawa! Autorka w przystępny i arcyciekawy sposób opowiada nam o duchach przeszłości, które wcale nie są nam tak odległe.
Wiedza, którą Hansen dzieli się z nami na kartach swojej książki, rzuca nowe światło na to co do tej pory było nam znane i odkrywa mnóstwo ciekawostek kryjących się w cieniu dotychczasowej niewiedzy.
A jeśli czujecie, że Wasza wiedza historyczna ma jakiekolwiek braki i nie wiedzieliście np. że to Wikingowie pierwsi odkryli Amerykę – nie krępujcie się i sięgnijcie po Rok 1000. Zapewniam, że czeka Was świetna zabawa! 🙂 I kto powiedział, że historia musi być nudna?
Jeśli zaintrygowała Was recenzja książki Rok 1000, znajdziecie ją tutaj!
Ania ocenia:
-
10/10
-
10/10
-
10/10
-
10/10
Fragment recenzji
Książka ta jest echem głosu naszych przodków, który poprowadzi nas ku światu sprzed millenium, kiedy to na mapie było wiele białych plam, najbogatszym człowiekiem na świecie nie był Jeff Bezos, a jednym z najpotężniejszych graczy na rynku był Czyngis-han.