Książka Skłam, że mnie kochasz to moje kolejne spotkanie z twórczością Piotra Borlika. Jeśli lubicie thrillery, w których leje się krew, a okrucieństwo wycieka z każdej strony to książki tego autora są właśnie dla Was. Najnowsza książka to kontynuacja serii, więc jeśli lubicie czytać chronologicznie, to koniecznie sięgnijcie po książkę Zapłacz dla mnie, o której pisałam Wam tutaj >>
Skłam, że mnie kochasz
Jak to bywa w książkach Piotra Borlika akcja powieści zaczyna się od zbrodni. A dokładniej od odnalezienia ofiary potencjalnej zbrodni. Gdańska policja otrzymuje tajemnicze zgłoszenie dotyczące zamordowanego mężczyzny znalezionego w podmiejskim motelu. Na miejscu zbrodni widziano młodą, piękną kobietę. Okazuje się, że zamordowanym mężczyzną był księgowym, powiązanym ze światem przestępczym. Kiedy służby docierają na miejsce zbrodni okazuje się, że zwłoki wyparowały… Nie ma ich tam, gdzie być powinny!
Aspirant Marcel Majewski został oskarżony o niedopełnienie obowiązków i zwolniono go z pracy. Okazuje się, że padł on ofiarą grubszej afery, w którą wplątany jest znany już z tej serii Jakub Ramon. Były policjant jest na usługach mafii… Ramona wykorzystuje trójmiejska mafia i kiedy dochodzi do kolejnego przestępstwa, mężczyzna decyduje się na podjęcie ryzykownych kroków.
Kolejny, krwawy thriller!
Ta książka mimo że przerażająca i krwawa opowiada tak naprawdę o miłości – o jej braku, o pragnieniu bycia kochanym. To historia o tym , do czego może posunąć się człowiek aby usłyszeć dwa upragnione słowa – kocham cię!
Bez dwóch zdań Piotr Borlik nie zwalnia tempa i nie opuszcza poprzeczki. Dowodem na to jest kolejna krwawa, przerażająca powieść! Aż boję się pomyśleć, co autor wymyśli w kolejnej książce!
W Skłam, że mnie kochasz, autor buduje napięcie stopniowo, coraz mocniej grając na emocjach czytelnika. Nie ma tu miejsca na nudę, bo co chwilę dzieje się coś nowego, co chwilę nowe fakty wychodzą na jaw.
Skłam, że mnie kochasz znajdziecie tutaj >>
Ocena Rudej
-
7/10
-
7.5/10
-
6.5/10