Star Wars. Ostatni strzał – recenzja książki
Sympatią do Gwiezdnych wojen wiele lat temu zaraził mnie mój mąż. Już sama nie wiem, ile razy widziałam filmową serię, bo te trzy starsze części oglądamy przynajmniej raz w roku. Co więcej, mam wrażanie, że ten fanowski bakcyl zaczyna też podłapywać nasz syn… Ale w sumie z takimi rodzicami, to nie ma co się dziwić. 😎
Jednak przyznam się Wam, że mimo miłości do gwiezdnowojennych filmów nie zdarzyło mi się nigdy sięgnąć po książkę. Teraz to się zmieniło. W moje recenzenckie ręce wpadła powieść Daniela Jose Oldera, Star Wars. Ostatni strzał. Jesteście ciekawi fanowskiej opinii?
Niebezpieczna misja Hana Solo i Lando Calrissiana
Zacznę od tego, o czym jest ta książka. Jej akcja dzieje się na kilku płaszczyznach czasowych. Pierwsza i główna z nich ma miejsce mniej więcej dwa lata po walce z Imperium i powstaniu Nowej Republiki (film Powrót Jedi). Z kolei retrospekcje sięgają 10 i 15 lat wstecz.
Han Solo i Leia mają już dwuletniego syna, Bena. Teraz Solo próbuje się odnaleźć w zupełnie nowej dla niego roli ojca i męża. Mimo tego, że bardzo się stara, odnosi wrażenie, że nie radzi sobie najlepiej.
Awanturnicza przeszłość Hana daje o sobie znać. Dlatego wraz z Landem muszą udać się w niebezpieczną misję. Wyruszają na poszukiwania tajemniczego urządzenia, z którym każdy z nich się kiedyś zetknął. Nawet nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo jest niebezpieczne w rękach swojego wynalazcy – Fryzena Gora. Będą musieli uratować Galaktykę przed niebezpieczeństwem, którego nikt się nie spodziewa.
Star Wars. Ostatni strzał – recenzja książki
Wydawca zapewnia, że jest świetnym uzupełnieniem filmu Han Solo: Gwiezdne Wojny – historie. Nie do końca się z tym zgodzę. Uzupełnieniem – tak, ale tylko jeżeli będziemy je rozpatrywać w kontekście tego, że dotyczy Hana Solo i wydarzeń, które miały miejsce, zanim jego losy splotły się z Lukiem i Leią. Skłaniam się jednak tu temu, żeby Ostatni strzał potraktować jako kontynuację. Przecież główny tor fabularny ma miejsce zaledwie kilka lat po wojnie z Imperium.
Bez względu na to, czy powieść potraktujemy jako uzupełnienie, czy kontynuację, to mamy przede wszystkim do czynienia z całkiem ciekawą awanturniczą opowieścią z gruntu science-fiction. Każdy fan Star Wars dostanie w niej to, za co uwielbia serię: ciekawie poprowadzoną akcję, której tempo nie zwalnia nawet na chwilę, wyrazistych bohaterów i dawkę humoru. Co prawda brakuje efektów specjalnych, ale przecież my, książkoholicy, ich nie potrzebujemy, bo mamy wyobraźnię. 😉
Sama fabuła też jest dość sprawnie poprowadzona. Dzięki retrospekcjom czytelnik dowiaduje się dokładnie tyle o przeszłości, ile w danym momencie powinien wiedzieć, żeby zrozumieć główną oś akcji. Wątek zagubionego w rodzinnym życiu Hana też jest ciekawy, bo ten rodzaj zagubienia świetnie pasuje do tego bohatera, prawda?
Książkę czyta się lekko, bez większego wysiłku. Z czystym sumieniem polecam Ostatni strzał wszystkim fanom Gwiezdnych Wojen. Myślę, że nie będą zawiedzeni tą lekturą.
Może czytaliście książki z serii Star Wars? Jak zawsze jestem też bardzo ciekawa Waszych opinii.
Dziękuję Wydawnictwu Uroboros za egzemplarz recenzencki. Jeżeli zastanawiacie się, gdzie możecie znaleźć książkę Ostatni strzał, to jest w tym miejscu.
Ocena Anety
-
7/10
-
8/10
-
7/10
-
8/10
Summary
Bez względu na to, czy powieść potraktujemy jako uzupełnienie, czy kontynuację, to mamy przede wszystkim do czynienia z całkiem ciekawą awanturniczą opowieścią z gruntu science-fiction. Każdy fan Star Wars dostanie w niej to, za co uwielbia serię: ciekawie poprowadzoną akcję, której tempo nie zwalnia nawet na chwilę, wyrazistych bohaterów i dawkę humoru.