„Starość aksolotla”, „Rekursja” i „Samotność podglądacza”. Czekamy! :)
Panie Jacku, halo! Jest tam pan? Odbiór!
Fani Jacka Dukaja czekają z niecierpliwością na rok 2015. Pisarz narobił swoim miłośnikom wielkiego smaku, zapowiadając jeszcze w 2013 roku kilka obiecujących projektów, jednak do tej pory niestety nie doczekaliśmy się finału większości z tych realizacji. Przed nami zatem rok 2015, i choć wiemy niewiele, wszyscy liczą na miłą kumulację. Czego możemy oczekiwać?
1. Starość aksolotla
Już od jakiegoś czasu na oficjalnej stronie Jacka Dukaja można wyczytać, iż na pierwszy ogień pójdzie „Starość aksolotla„.
Ma być to lekka i szybka powiastka o końcu świata, naparzających się robotach i tajemnicy duszy ludzkiej.
2. Rekursja
Jak zdradza sam autor, początkowo planowana na 2013 rok. Jednak tekst mocno się rozrósł i początkowy plan spalił na panewce. Słychać szepty, iż data planowanej premiery to okolice marca 2015, ale póki nie potwierdzi tego sam autor lub wydawnictwo Literackie, jest to pewne, jak atak kosmitów na Polskę (niektórzy powiadają, iż to już się dawno stało, ale… :D).
Oto, co Jacek Dukaj zdradził na temat tej powieści:
Z „Rekursją” zabawa zaczęła się od napisania notki biograficznej fikcyjnego pisarza polskiego, niedoszłego noblisty, potęgi na miarę wieszczów XIX-wiecznych. Rzecz jest mocno zakręcona (tytuł oddaje podstawowy algorytm przekształceń), wchodzi w gry kognitywistyczne, spiski ubeckie, „Sen” Keplera, historię literatury polskiej itd. Językowo najbardziej charakterystyczna, bo tam też rekursywna: zdania otwierają szufladki w szufladkach, zjadają własny ogon.
Chciałem ją napisać jako krótką i prostą powieść do wydania jeszcze w 2013, ale – wyszło jak zwykle. W tej chwili wygląda mi na ok. 900 stron. W każdym razie nie jest to nic o gęstości i ciężkości formalnej „Lodu” czy „Linii oporu”. Będzie dużo o wojnie fikcji z realem, historii literatury polskiej, Jerozolimie wszystkich czasów, Kartezjuszu, MMA i spiskach ubecko-copywriterskich.
3. Samotność podglądacza
Kolejny projekt w kolejce to „Samotność podglądacza”, wybór eseistyki, krytyki i rozmaitych tekstów niebeletrystycznych, których przez lata zgromadził autor.
Dalsze plany są nieco mgliste, więc na tym poprzestaniemy. Pozostaje czekać na sygnał od pana Jacka i mieć nadzieję, iż kolejnych opóźnień nie będzie.