Ballada ptaków i węży, recenzja nowej książki z serii Igrzyska śmierci
Po tym jak Suzanne Collins skończyła swoją serię Igrzyska śmierci, nie spodziewaliśmy się, że kolejny raz wróci do tej historii. Teraz, po 10 latach, dostaliśmy kolejną opowieść ze świata Panem. Polskie wydanie Ballady ptaków i węży trafiło do księgarń 17 czerwca, niespełna miesiąc po amerykańskiej premierze. Tym razem autorka zabiera czytelników do wydarzeń, które mają miejsce lata ponad 60 lat przed pierwszą powieścią cyklu.
Ballada ptaków i węży — o czym jest?
Minęło 10 lat od wyniszczającej wojny domowej. Ludzie bardzo dobrze ją pamiętają, a Kapitolu nadal nie udało się w całości odbudować. Rodzina osiemnastoletniego Corionaliusa Snowa podczas wojny straciła swoje bogactwo (fabryki broni w Trzynastym Dystrykcie, który został zmieciony z powierzchni Ziemi) i teraz próbują zachować pozory.
Zbliżają się 10. Głodowe Igrzyska i organizatorzy zdecydowali o wprowadzeniu pewnych zmian. Podczas Dożynek każdy z dwunastu dystryktów wyznaczył chłopca i dziewczynę, którzy będą walczyć na śmierć i życie, ale tym razem każdemu z trybutów przydzielono mentora z Kapitolu, a Ci z kolei zostali wybrani spośród najzdolniejszych uczniów.
Corionaliusowi zostaje przedzielona dziewczyna z najbiedniejszego, Dwunastego Dystryktu. Chłopak postanawia zrobić wszystko, żeby jego trybutka wygrała, bo widzi w tym m.in. szansę odzyskania prestiżu rodziny.
Ballada ptaków i węży, recenzja książki
Sama powieść jest podzielona na trzy główne części. Pierwsza to przygotowania do Igrzysk, druga — Igrzyska, w trzeciej autorka opisała to, co było po nich. Wydarzenia dwóch pierwszych mają miejsce w Kapitolu; ostatniej — głównie w Dwunastym Dystrykcie. Mimo tego, że w trzeciej części jest mniej akcji, to fabularnie jest bardzo ważna.
Mimo tego, że od pierwszych Igrzysk minęło 10 lat, to samo wydarzenie nie ma takiego medialnego rozmachu, jaki znamy z poprzednich części. Rozwalająca się arena, małe zainteresowanie oglądaniem transmisji… Młodzi mentorzy mają się zastanowić nad tym, w jaki sposób można zwiększyć zainteresowanie widowiskiem. Wydarzenia, które poznamy, w tej powieści są zaczątkiem Igrzysk, jakie znamy z poprzednich powieści.
Wiemy, kim stanie się Corionalius, bo w poprzednich książkach Collins poznaliśmy go jako bezwzględnego Prezydenta Snowa. Mimo wszystko czujemy do niego sympatię. Podupadająca rodzina, która tylko w nim widzi nadzieję na powrót dawnej świetności, ciepła relacja z kuzynką i zaangażowanie w pomoc swojej trybutce, Lucy Gray Baird. Obserwujemy, jak między mentorem i podopieczną rodzi się więź. Z drugiej strony Snowa napędza ambicja. Jak bardzo? Tego czytelnik dowiaduje się właśnie w ostatniej części powieści…
Głodowe Igrzyska i dylematy moralne
Autorka do swojej opowieści wprowadza bardzo ciekawą i tragiczną postać poboczną. Sejanus to rówieśnik Snowa i jeden z mentorów. Jednak rodzina Sejanusa nie należy do rdzennych rodzin kapitolińskich. To bogaci przedsiębiorcy z Drugiego Dystryktu, którym dzięki pieniądzom udało się wejść do elity Panem. Chłopak nie jest ani mieszkańcem dystryktu, ani kapitolińczykiem, zostaje odrzucony przez obie społeczności i tylko Snow jest dla niego miły. Sejanus zostaje mentorem chłopaka z Drugiego Dystryktu, którego zna go z czasów sprzed przeprowadzki do Kapitolu. Moralnie cały czas sprzeciwia się Igrzyskom, nie zgadza się na konformistyczną postawę i w mieszkańcach dystryktów widzi przede wszystkim ludzi. Nie chce zaakceptować jawnej nierówności między mieszkańcami Kapitolu a mieszkańcami innych rejonów Panem.
W tej powieści Suzanne Collins podejmuje jeszcze jeden temat ważny dla całej serii. To geneza Igrzysk. Dowiadujemy się, kto był ich pomysłodawcą i dlaczego powstały. Okazuje się, że powtarzane jak mantra stwierdzenie „żeby ukarać dystrykty za bunt” to tylko cześć prawdy.
Autorka trzyma poziom. Ballada ptaków i węży to książka, która wciąga i trzyma w napięciu i bardzo dobrze się ją czyta. Do tego poza samą historią autorka porusza też inne, uniwersalne tematy. Takie jak rozdarcie między emocjami a racjonalnością i przede wszystkim kwestię moralności. Czy w obliczu ambicji jest miejsce na etykę, na miłość, na przyjaźń?
Jestem pewna, że dla tych z Was, którzy czytali trylogię, Ballada ptaków i węży będzie fabularnym uzupełnieniem serii. A że mamy do czynienia z książkowym prequelem, to ta książka śmiało może być też Waszym pierwszym spotkaniem z tą historią, tym bardziej że Media Rodzina przygotowała nowe wydanie serii Igrzyska śmierci.
Książkę Ballada ptaków i węży możecie znaleźć w tym miejscu.
Powiązany artykuł:
Ocena Anety
-
9/10
-
8/10
-
7/10
-
8/10
Fragment recenzji
Autorka trzyma poziom. Ballada ptaków i węży to książka, która wciąga i trzyma w napięciu i bardzo dobrze się ją czyta. Do tego poza samą historią autorka porusza też inne, uniwersalne tematy. Takie jak rozdarcie między emocjami a racjonalnością i przede wszystkim kwestię moralności. Czy w obliczu ambicji jest miejsce na etykę, na miłość, na przyjaźń?