Nowości 2017 od polskich autorów – Twardoch, Małecki, Witkowski
Zastanawiacie się, które książki polskich autorów warto przeczytać? Poniżej znajdziecie trzy nowości 2017 od polskich autorów, świetnych, wielokrotnie nagradzanych pisarzy. Twardoch, Małecki i Witkowski – te nazwiska to gwarancja jakości oraz obietnica literatury na wysokim poziomie, która bywa kontrowersyjna, wzbudza emocje, daje do myślenia, ale nigdy nie pozostawia obojętnym.
Nowości 2017 od polskich autorów
Ballada o pewnej panience Szczepan Twardoch
Ballada o pewnej panience to zbiór jedenastu opowiadań, w których autor zaprasza czytelnika do zanurzenia się w odmęty ludzkiej psychiki. Nie będzie to jednak przyjemna podróż. Na swojej drodze spotkamy bowiem przemoc, odrzucenie i mroczną stronę egzystencji. Tego ciemnego obrazu nie rozjaśni świetny język i fakt obcowania z porządnie napisanym „kawałkiem” literatury. Ballada o pewnej panience to charakterystyczny dla Twardocha sposób postrzegania świata, zamknięty w małych, skończonych formach opowiadań, pochodzących z różnych etapów twórczości. Historie nie łączą się ze sobą bezpośrednio, jednak zebrane razem, tworzą spójną, mroczną wizję rzeczywistości.
Rdza Jakub Małecki
Jakub Małecki to pisarz, którego wrażliwość i sposób patrzenia na człowieka urzekają swoją prostotą, w której tkwi niesamowita siła. Podobnie jak w poprzednich książkach, również w Rdzy spotykamy pospolitych bohaterów, z ich na pozór zwyczajnymi życiorysami, naznaczonymi piętnem historii oraz osobistych tragedii. W najnowszej powieści Małecki jest jeszcze lepszy językowo i zaskakuje misternie przemyślaną strukturą, w której splatają się losy dwóch związanych przez los bohaterów. Rdza to piękna, bardzo polska i głęboko emocjonalna powieść dla wymagających Czytelników.
Wymazane Michał Witkowski
Michał Witkowski to pisarz kontrowersyjny i skandalizujący, który nie boi się postawić swojego czytelnia w niewygodnej sytuacji. Swoją najnowszą powieść zadedykował sfrustrowanym, niespełnionym seksualnie staruszkom, dla których Wymazane ma być lekiem na cale zło. Witkowski opisał północno-wschodnią prowincję, utkaną ze stereotypów, beznadziejną i nierokującą szans na przyszłość. W tej scenerii rozgrywa się romans na opak, jakiego z pewnością nie czytaliście. Jest groteskowo, śmiesznie i trochę strasznie. Jak to u Witkowskiego bywa.