Denat wieczorową porą – recenzja komedii kryminalnej Anety Jadowskiej

Nie ma to jak upalnym latem wydać książkę, której akcja dzieje się nad morzem, ale zimą. Zamiast plażowiczów, parawanów i gofrów, dostajemy zamieć, sztorm i zimę tak ostrą, że mieszkańcy Ustki nie pamiętają już, kiedy podobna miała miejsce. I wiecie co? Bardzo dobrze! Denat wieczorową porą to nowa komedia kryminalna Anety Jadowskiej z cyklu Garstka z Ustki. A w niej: intryga i oczywiście Garstki, w końcu z nimi nie można się nudzić.

Bal tajemnic i… Denat wieczorową porą

Każda z książek z cyklu Garstka z Ustki jest poświęcona innej kobiecie z rodziny Garstek. W Denacie wieczorową porą Aneta Jadowska daje nam szansę, żebyśmy przyjrzeli się nestorce rodu, Marii, i tajemnicy, jaką skrywa od lat.

Jest zima i w pensjonacie Wielka Niedźwiedzica trwa spokojniejszy okres. Poza elegancką i nieco dziwną Zofią Szyszką nie ma innych gości.

Maria Garstka, właścicielka pensjonatu, dostała zaproszenie na Bal Tajemnic. Wkrótce okazuje się, że podobne zaproszenia dostało więcej osób, w tym jej przyjaciółka Aniela. Obie panie wybierają się na tajemnicze wydarzenie. Maria jak zwykle jest dość ostrożna w swoim entuzjazmie, jednak Aniela, przekonana, że czeka je towarzyskie wydarzenie zimy, ma entuzjazmu za obie.

Goście jadą do Uroczyska na Bal. Tymczasem nad Ustkę nadciąga potężny sztorm, a wraz z nim mróz i śnieżyca. Kiedy uczestnicy przyjecia docierają na miejsce, okazuje się, że nie tylko pogoda uniemożliwia im szybki powrót do domu. A tam, gdzie jest choć jedna Garstka, nie może się też obejść bez trupa… lub kliku.

Denat wieczorową porą — recenzja książki Anety Jadowskiej

Czego się spodziewamy, kiedy sięgamy po komedię kryminalną? Przede wszystkim tego, że będzie to historia dość lekka, ciekawa i pełna zabawnych sytuacji. Być może liczymy też na nieco czarnego humoru. — To wszystko znajdziecie w Denacie wieczorową porą. A nawet więcej. Ta książka to korowód unikalnych postaci, od Garstek poczynając, a na Zofii Szyszce kończąc.

Aneta Jadowska jest świetna w budowaniu postaci, a Garstki swoją przebojowością, bojowością i każdą inną ością nie ustępują w niczym Dorze Wilk, czy Koźlaczkom. Co prawda, może i nie mają za grosz magicznych mocy, ale talentu do pakowania się w kłopoty nie można im odmówić. Do tego, jak znów się okazuje, Garstki są jak magnes na trupy. A to w sumie taka jakby supermoc. W sumie to brakuje im tylko zabarwionej fioletem aury i spokojnie mogłyby żyć w Thornie.

Lekki język i problemy wielkiego kalibru

Książka jest napisana lekko — choć tematy, jakie podejmuje, wcale nie należą do tych małego kalibru.

W końcu Jadowska pisze o przemocy domowej i traumie, jaka zostaje nawet wtedy, gdy przemocowy związek się kończy. Pisze o żałobie i wielkim poczuciu straty, które może pchnąć do zaplanowania finezyjnej zemsty. Ile z tej finezji autorom planu udaje się zrealizować, to już zupełnie inna para kaloszy.

W książce nie brakuje też typowego dla autorki ciętego języka podszytego humorem i ironią.

W Denacie wieczorową porą fani kryminałów odnajdą inspiracje książkami Aghaty Christie. Na czytelników czeka przyjęcie ze starym trupem w roli motywu i świeżym w roli niespodzianki. Sprawcą może być każdy z gości.

Ciepło, wsparcie, rodzina

W nowej książce Anety Jadowskiej jest zabawnie i bywa strasznie. Dostajecie ciekawie zarysowaną intrygę kryminalną z nieoczywistym rozwiązaniem, a to wszystko od serca posypane garścią garstkowego rozgardiaszu.

Podobało mi się, że w gruncie rzeczy Denat wieczorową porą to książka o tym, że w życiu nie zawsze trzeba liczyć tylko na siebie. Że w swoje problemy warto wtajemniczyć bliskich, bo przytłaczający ciężar łatwiej unieść, kiedy rozłoży się go na kilka par ramion.

Denat wieczorową porą, najnowsza książka Anety Jadowskiej ukazała się nakładem Wydawnictwa SQN. Książkę możecie znaleźć tutaj.

Sprawdź też:

• Cud, miód, Malina Anety Jadowskiej – uśmiech w książkowej pigule