Jak być czarownicą – recenzja książki Tiffany Obolałej
Jak być czarownicą Tiffany Obolałej to książka, po którą trzeba sięgnąć jesienią! Zdarza się Wam dopasowywać książki pod porę roku? 😉 Ale po kolei. Tak naprawdę jest to swojego rodzaju poradnik, inspirowany postaciami ze Świata Dysku, cyklu niezapomnianego Terry’ego Pratchetta. Autorkami są jego córka Rhianna Pratchett oraz Gabrielle Kent. Za przewspaniałe ilustracje odpowiada Paul Kidby.
Książka zbiera w całość wiedzę, którą dzielą się czarownice ze Świata Dysku. Choć główną autorką jest Tiffany, to na marginesach roi się od dopisków i celnych wskazówek jej nauczycielek: panny Weatherwax, panny Tyk, Niani Ogg czy Letycji Skorek. Nie sposób nie wspomnieć też o przedstawicielu Feeglów, Robie Rozbóju. Dyskusje, jakie często prowadzone są na marginesach książki, to prawdziwe smaczki!
Jak być czarownicą – kilka słów o książce
Tiffany Obolała z powodzeniem wytwarzała sery. Jak sama tłumaczy została czarownicą z powodu gracji, pochodzenia i właściwych włosów. Twierdzi, że jest to ciekawsze zajęcie niż chociażby bycie księżniczką. Uważa, że czarownictwo to ciężka praca, a prawdziwą mocą nie jest rozumienie zaklęć, lecz ludzi. Czarownica staje się głosem tych, którzy głosu nie mają.
Z tego podręcznika dowiemy się po pierwsze czym zajmują się czarownice, jakie mają specjalizacje. Po drugie – porady modowe również tu znajdziemy, a jest to niezaprzeczalnie istotny temat. W szafie czarownicy nie powinno zabraknąć kapelusza. Garderoba niekoniecznie musi być czarna, można pozwolić sobie na kolory, ale gdy dzieci poproszą nas o zrobienie zwierzaka z balonów, to zdecydowanie znak, by sprawę kolorów przemyśleć. Istotna jest również zawartość kieszeni. Każda szanująca się czarownica musi mieć przy sobie kawałek sznurka. Kilka monet, mały nożyk i przekąska to zestaw, z którym można już wyruszyć w niewielką przygodę.
Jak być czarownicą – recenzja książki
Uwielbiam cykl o czarownicach ze Świata Dysku, stąd też bardzo cieszę się, że ten poradnik wydany przez wydawnictwo Prószyński i S-ka trafił do mojej biblioteczki. Tylko spójrzcie na ten papier, czcionki, ilustracje! Jestem za-ko-cha-na!
Podczas lektury często wybuchałam śmiechem. Ale nie sposób zapomnieć o ogromie wiedzy, którą książka przekazuje. Miałam czasem poczucie, że jest to poradnik o tym, jak być po prostu dobrym człowiekiem, mówiąc w ogromnym skrócie. Przeczytamy tutaj, że czarownica czerpie magię z ziemi. Czyż to nie brzmi tak, jakby każdy z nas był po trosze czarownicą, która ucieka na łono natury, w góry, do lasu czy parku, by wypocząć i nabrać energii? Wiele w tej książce wątków dotyka też kobiecości. Niby pół żartem, ale i pół serio, inteligentny przekaz.
Tiffany pisze:
Musisz myśleć szybko i uważać na swój sposób myślenia. Musisz być odważna, ale to nie znaczy, że masz nie czuć strachu.
Jej nauczycielka, panna Weatherwax dodaje, że brawura bez lęku to zwykła głupota.
Powiem Wam, że dawno nie czułam się taka… otulona książką. Serio, ten tytuł pokrzepił mnie jak chyba jeszcze żaden poradnik rozwoju osobistego! 🙂 🙂 Polecam Wam ją z całego serca! Czytajcie, czarujcie! Nie musicie mieć mioteł i różdżek, nie są konieczne. Przykryjcie się kocem, zapalcie świecę i dajcie magii działać!
Książkę Jak być czarownicą znajdziecie tutaj.
Moja ocena
-
10/10
-
10/10
-
10/10
Fragment recenzji
Jak być czarownicą to swojego rodzaju poradnik, inspirowany postaciami ze Świata Dysku, cyklu niezapomnianego Terry’ego Pratchetta. Książka zbiera w całość wiedzę, którą dzielą się czarownice z tego uniwersum. Powiem Wam, że dawno nie czułam się taka… otulona książką. Serio, ten tytuł pokrzepił mnie jak chyba jeszcze żaden poradnik rozwoju osobistego! 🙂