Franco Kim Holden – recenzja książki
Franco Kim Holden to kolejna część z cyklu Promyczek, który zdobył niezwykłą popularność na całym świecie. Autorka w nowej książce przedstawia zupełnie inne podejście niż w poprzednich częściach Promyczek czy Gus. Niektórzy twierdzili, że pisanie dalszych części nie ma sensu. Holden powieścią Franco udowadnia, że potrafi stworzyć idealne zakończenie historii, która odcisnęła piętno na wielu młodych Czytelnikach. Pokazuje jak można poradzić sobie gdy tracimy kogoś bliskiego. Sprawdźcie, co na temat tej powieści ma do powiedzenia jeden z naszych recenzentów.
Franco – krótko o fabule
Co może stać się, gdy wejdziemy na krótką chwilę do niepozornego baru? W Los Angeles można nawet zapoznać niezwykle utalentowanego, sławnego muzyka, który swoim dobrym dowcipem zmieni każdy dzień w udany. Kim Holden po raz kolejny pokazała, że jej powieści same się czytają.
Tytułowy bohater i Pani architekt niestety prędzej, niż później będą musieli się rozstać i każde z nich powróci do swojego domu. Czy uczucie, które narodziło się w jednej chwile przetrwa? Czy Franco dotrzyma słowa i spełni jedno z największych marzeń swojej nowej przyjaciółki? Franco choć pokryty tatuażami, ma dobre i spełnione życie, które niczego mu nie skąpi. Czy nie zapomni szybko o przypadkowej kobiecie, gdy wokół jego osoby tak wiele się dzieje?
Franco – wrażenia
W świecie, z którego z każdego zakątka – z kina, z telewizji, gier video, a także zza okładek książek, atakuje nas przemoc, ta książka ma szczególna rację bytu. Napisana lekkim piórem, nacechowana wielkim entuzjazmem do życia i w oparciu o najpiękniejsze ludzkie uczucia. Trudno szukać takiej drugiej.
Książka może nawet niczym nie zaskakuje. Mamy dwójkę bohaterów, którzy mają się ku sobie, lecz coś oczywiście stoi im na przeszkodzie do pełni szczęścia. Tym czymś jest wielki ocean. Nie jest to jednak błaha opowieść. Płynie z niej energia, która porywa Czytelnika. Bohaterowie to ludzie sukcesu, którzy z wielkim zapałem oddają się swojej pracy – a może nawet z zamiłowaniem. Mnie osobiście nie interesowało ostateczne rozwiązanie problemu miłosnego, lecz z zaciekawieniem wczytywałem się w kolejne zdania, gdyż czyta się naprawdę dobrze, a ta pozycja inspiruje do działania.
Teraz rozumiem, dlaczego poprzednie książki Kim Holden zdobyły tak wielką popularność. Autorka rozwija się z każdym nowym tytułem i dobrze wie jak zainteresować, nie tylko damską część Czytelników, ale także mężczyzn. Warto dodać tą pozycję do swoich zbiorów, szczególnie, gdy ma się zamiłowanie do romansów oraz powieści, w których dobry tekst nie jest równorzędny z krwawą łaźnią.
Franco – podsumowanie
Ogólnie, jak na niechętnego Czytelnika romansideł książkę oceniam bardzo dobrze, gdyż zrobiła na mnie zdecydowanie pozytywne wrażenie i jest najwidoczniej doskonałym przedstawicielem swojego gatunku. Skierowana jest do kobiet, choć przekona do siebie każdego Czytelnika. Ogólne wrażenia: nie pozostawia niedosytu i czyta się niezwykle przyjemnie. To jedna z tych historii, które już podczas czytania inspirują by ruszyć się z miejsca i coś wreszcie zrobić ze swoim życiem.
Powieści nie przeczytałem jednym tchem, choć nic mnie od niej nie odrywało. Natłok obowiązków sprawił jednak, że nie stała się weekendowym priorytetem.
Styl pisania świetny. Może czasem zbyt emocjonalny jak dla gburowatego faceta jakim jestem. Jest tyle tytułów, po które jeszcze nie sięgnąłem, że zanim przeczytam ją ponownie na pewno minie naprawdę wiele czasu, a być może nigdy to się nie stanie.
Recenzja została przesłana przez Gosława Zdrojewskiego.
Spodobała się Wam twórczość Kim Holden? Zapoznajcie się tutaj z innymi propozycjami od tej autorki. Na pewno nie będziecie żałować!
Ocena Gosława
-
8/10
-
7/10
-
8/10
-
7/10
Fragment recenzji
W świecie, z którego z każdego zakątka – z kina, z telewizji, gier video, a także zza okładek książek, atakuje nas przemoc, ta książka ma szczególna rację bytu. Napisana lekkim piórem, nacechowana wielkim entuzjazmem do życia i w oparciu o najpiękniejsze ludzkie uczucia. Trudno szukać takiej drugiej.