Killer T – recenzja książki Roberta Muchamore’a
Większość z nas ma jakieś kompleksy. Co powiedzielibyście na to, żeby się ich pozbyć? W świecie, który Robert Muchamore wykreował w swojej książce Killer T pozbycie się kompleksów i ulepszenie siebie jest możliwe dzięki modyfikacjom genetycznym. Chcesz być wyższy, szczuplejszy, mądrzejszy, mieć ciemniejszą karnację, większą masę mięśniową… Wszystko jest do zrobienia. Zmiany nie są najbezpieczniejsze, ale ryzyko związane w ingerencją w geny, to dla wieku ryzyko, które podjąć warto.
Modyfikacje genetyczne i niedaleka przyszłość…
Powszechna dostępność sprzętu do sekwencjonowania i zmieniania genów ma też swoją ciemną stronę. Gdy laboratorium genetyczne może mieć każdy, tylko kwestią czasu jest, aż ktoś zacznie mutować śmiercionośne wirusy…
Akcja powieści ma miejsce w Las Vegas, w niedalekiej przyszłości. Na początku świat, który przedstawia swoim czytelnikom Robert Muchamore, wcale nie różni się tak bardzo od tego, który znamy.
Głównych bohaterów poznajemy, gdy są nastolatkami. Harry chce, tak jak jego matka, być fotografem prasowym. Z kolei Charlie to wybitnie inteligentna i jednocześnie równie niepokorna dziewczyna. Między nimi szybko wywiązuje się przyjaźń. Autor opowiada nam o tym, jak relacja między tą dwójką się rozwija przez lata. Jednocześnie obserwujemy rzeczywistość, w której przyjdzie im dojrzewać i wchodzić w dorosłość. To świat, który pogrąża się w chaosie i dystopii.
Killer T – recenzja książki Roberta Muchamore’a
Podobało mi się, że Robert Muchamore w swojej książce Killer T przedstawia rzeczywistość, w której ludzie mogą spełniać swoje marzenia. Jednocześnie pokazuje, że w przysłowiu „Uważaj, o czym marzysz, bo marzenia mogą się spełnić” jest wiele prawdy. Teraz mnóstwo mówi się o modyfikacjach genetycznych. A Killer T jest koszmarem o upowszechnieniu tej technologii na globalną skalę.
Sama historia, jaką Muchamore opowiada w swojej książce, jest ciekawa i trzyma w napięciu. Motyw dystopii ciasno splata się z wątkiem romantycznym. Podobało mi się, że główni bohaterzy nie są jakimiś herosami, których głównym celem jest naprawienie rzeczywistości, w jakiej żyją. To młodzi ludzie, którzy starają się nie tylko przeżyć, ale też jakoś funkcjonować w świecie, w którym nieostrożność, chwila nieuwagi może wiązać się ze śmiertelnym zagrożeniem.
Killer T to w takiej samej mierze opowieść o przyjaźni, miłości i poświeceniu, jak i o świecie, który zmierza ku upadkowi. Czy jest jakaś nadzieja? Odpowiedź na to pytanie poznacie, kiedy sięgniecie po książkę. Jestem pewna, że ta lektura przypadnie do gustu tym czytelnikom, którzy lubią klimat dystopii.
Książkę znajdziecie tutaj.
Ocena Anety
-
7/10
-
7/10
-
7/10
-
7/10
Fragment recenzji
Sama historia, jaką Muchamore opowiada w swojej książce, jest ciekawa i trzyma w napięciu. Motyw dystopii ciasno splata się z wątkiem romantycznym. Podobało mi się, że główni bohaterzy nie są jakimiś herosami, których głównym celem jest naprawienie rzeczywistości, w jakiej żyją.